Jednak projekt ustawy ograniczającej handel tego dnia budzi pewne wątpliwości.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Roman Trzaskalik, prezes Stowarzyszenia Chrześcijańskich Przedsiębiorców i Menadżerów „Nostra Res” wyraził poparcie dla projektu ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Sprzeciwił się jednak zapisowi, zgodnie z którym pracodawcy łamiący zakaz i zmuszający pracowników do pracy w niedzielę mogliby podlegać karze dwóch lat pozbawienia wolności.
Trzaskalik zwrócił uwagę, że w takich krajach jak Wielka Brytania, Czechy czy Niemcy niedziele są wolne. „Natomiast my, którzy uważamy się za kraj katolicki, zmuszamy do pracy kilkaset tysięcy ludzi”.
Abp Wiktor Skworc zauważył z kolei, że bardziej rozwinięte kraje Europy mają niedzielę chronioną w konstytucji, jako dobro wspólnotowotwórcze i państwowotwórcze. Polscy biskupi jednogłośnie udzielili poparcia obywatelskiemu projektowi ograniczenia handlu w niedzielę, o czym przypomniał abp Skworc. Hierarcha podkreślił, że problem pracy w niedziele dotyczy nawet 1,5 mln obywateli. „Ci ludzie są pariasami polskiej reformy gospodarczej” – powiedział. Projekt ustawy cieszy się także wsparciem wiernych, którzy zbierają pod nim podpisy.
„Jestem przekonany, że ta inicjatywa spotka się z dużym poparciem społecznym, bo bierze ona w obronę nie tylko pracujących w niedzielę, ale także samą niedzielę, jako wartość, która jest nam wszystkim bardzo bliska. I to nie tylko jako wartość religijna, ale kulturowa, która przynależy do cywilizacji europejskiej” – podkreślił hierarcha.
Wątpliwości budzi jednak zapis o karze dwóch lat pozbawienia wolności za niedzielną pracę. Zdaniem Trzaskalika, karanie jest ostatecznością. Nie zgadza się on, aby pracodawców, którzy złamią przepis omawianego projektu ustawy, karać w tak restrykcyjny sposób.