Jeden z krakowskich taksówkarzy stwierdził, że atmosfera była jak po meczu piłkarskim, tylko zamiast bójek odbywała się jedno wielkie uliczne święto.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wielobarwny i wielokulturowy ocean, który zalał w czasie ŚDM-u Kraków, wzburzał się co chwilę… falami radości, śpiewu i tańca. Mający nadzieję, że będzie on cichł po zachodzie słońca, grubo się mylili. Pielgrzymi, którzy po całych dniach pełnych wrażeń powinni wręcz błagać o chwilę snu, nieoczekiwanie odnajdywali dodatkowe pokłady energii.
Wszystko to zarejestrowało oko aparatu laureata World Press Photo, Wojciecha Grzędzińskiego, który buszował po krakowskich ulicach nie tylko za dnia, ale i w nocy.