Na plażach Nicei zakazane jest zarówno burkini, jak i habit – powiedział Rudy Salles, zastępca mera Nicei, w wywiadzie dla BBC Radio 4.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zakaz noszenia burkini, obowiązujący na kilkunastu plażach Francji, wywołał ostrą dyskusję w całej Europie. Zdjęcia muzułmanki, która została zmuszona przez uzbrojoną policję na plaży w Nicei do zdjęcia części swojego stroju zostało udostępnione w Internecie tysiące razy i stało się w pewnym sensie symbolem toczącej się debaty.
French police forced a woman to remove her #Burkini in #Nice beach, & they claim that they respect freedom pic.twitter.com/mDqieLWlQt
— Ahmad M. Yassine | أحمد م. ياسين (@Lobnene_Blog) August 23, 2016
Jednak przy tej okazji pojawiły się pytania o habity sióstr zakonnych, również zasłaniające znaczną część ciała. Na podobieństwo między burkini a habitem wskazał m.in. imam Florencji, Izzedin Elzir, umieszczając na swoim profilu na Facebooku zdjęcie stojących na brzegu morza zakonnic.
Do kwestii podobieństwa między burkini a habitem odniósł się dziennikarz BBC Radio 4, który 25 sierpnia gościł w audycji Ruddy’ego Sallesa, zastępcę mera Nicei. Salles bronił zakazu noszenia burkini, argumentując to w taki sposób: “Co to jest burkini? To jest bikini plus burka, a burka jest zakazana. Kiedy idziesz na plażę, obowiązuje cię tam strój plażowy”.
Nazwał także noszenie burkini na plaży prowokacją, ponieważ we Francji “obowiązuje rozdział państwa i religii”. Salles stwierdził, że religia to sprawa osobista – “swoją wiarę można wyrażać w domu, w kościele, ale nie na ulicy”.
Dziennikarz zapytał, co w takim razie z siostrami zakonnymi. Czy im wolno pojawiać się na plaży w habicie? “Nie, je obowiązuje ta sama zasada” – odpowiedział zastępca mera Nicei.
Jednak w piątek 26 sierpnia francuska Rada Stanu (czyli najwyższy organ sądownictwa administracyjnego) zawiesiła zakaz noszenia burkini na plaży, wydany przez miejscowość Villeneuve-Loubet (Lazurowe Wybrzeże). Opinie co do tego, czy orzeczenie Rady Stanu automatycznie rozciąga się na wszystkie inne miejscowości, w których burkini jest zakazane, są podzielone.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden głos w dyskusji. Na łamach “The Guardian” zabrała go projektantka burkini, Aheda Zanetti, która mówi: “Stworzyłam burkini po to, żeby dać kobietom wolność, a nie po to, żeby ją im odebrać”.
Burkinis have become more popular since France banned them at several beaches, says creator Aheda Zanetti. #burkinihttps://t.co/QURtXa5Fcg
— DW News (@dwnews) August 24, 2016
Zanetti jest muzułmanką mieszkającą w Australii, a do wymyślenia burkini zainspirowała ją siostrzenica, która grała w piłkę siatkową. Dziewczyna zakładała do gry spodnie dresowe, a na nie hidżab. Łatwo można sobie wyobrazić, że to nie był wymarzony strój do tej dyscypliny sportu.
Dlatego Aheda Zanetti, świadoma tego, jak ważna w życiu młodych ludzi jest i aktywność fizyczna, i integracja, zaprojektowała w 2004 r. burkini.
Nawiązując do obecnej sytuacji we Francji, napisała: burkini nie symbolizuje islamu. Ono “symbolizuje wypoczynek, szczęście, zabawę, dobrą kondycją i zdrowie. (…) Wy [Francuzi] zamieniliście je teraz w symbol nienawiści”.
A co Wy sądzicie na temat tego zakazu?
Korzystałam z www.catholicherald.co.uk i www.theguardian.com