separateurCreated with Sketch.

Libańska dziennikarka broni chrześcijan i żydów, aby być w pełni muzułmanką

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 11.09.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W imię ludzkości i świętych ksiąg Tory, Biblii i Koranu będę bronić judaizmu, jeśli dotkną go prześladowania, będę bronić chrześcijaństwa od wszelkiego zła. Po to, abym mogła poczuć się w pełni muzułmanką!

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Po atakach terrorystycznych na chrześcijańską wioskę Al Qaa w Libanie Mahassen Haddara, muzułmańska dziennikarka z tego kraju, opublikowała na Facebooku następujący post: „Allahu! Podążam z moim islamem do al-Qaa, bo wzywa mnie do tego chrześcijaństwo. Ruszajmy tam wszyscy!”

Portal Aleteia od jakiegoś czasu śledził posty Haddary, a później tłumaczył je na inne języki. Naszą uwagę zwróciła wielka pasja, bijąca z przesłań do całego świata, pióra wyznawczyni islamu mieszkającej na Bliskim Wschodzie. Nasz artykuł przyciągnął uwagę mediów w wielu krajach.

Niektórych tak bardzo przestraszyły jej słowa, że proszono ją o korektę. Wiemy jak działa internet, dlatego nie dziwi fakt, że pod jej adresem wystosowano także pogróżki. Haddara pozostaje jednak niezmienna w swoich ocenach. Oto jej kolejny post:

„Wczoraj otrzymałam maile ze Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej proszące o potwierdzenie autentyczności moich słów, słów arabskiej muzułmanki o pokoju międzyreligijnym. Odpowiedziałam, że owszem, jestem muzułmanką niosącą pokój światu”.

Jak zauważyła dziennikarka, przetłumaczenie jej słów na język angielski umożliwiło ich dotarcie do szerokich rzesz: „Moje zaproszenie do dialogu i pokoju pomiędzy religiami i ludźmi dotarło pod wiele adresów i zostało dobrze przyjęte. W taki właśnie sposób możemy pokonać zło i wojnę”.

W wywiadzie udzielonym arabskiej edycji portalu Aleteia Haddara oznajmiła: „Terroryzm uderza w podwaliny ludzkości, nie respektuje granic. Wołam głośno w twarz terroryzmowi: W imię ludzkości i świętych ksiąg Tory, Biblii i Koranu będę bronić judaizmu, jeśli dotkną go prześladowania, będę bronić chrześcijaństwa od wszelkiego zła. Po to, abym mogła poczuć się w pełni muzułmanką! Chcę wyrażać swoje zdanie oraz bronić w tej wojnie człowieczeństwa piórem i słowem jako arabska muzułmanka”.

Dalej zauważyła Haddara: „Myślałam kiedyś, że najważniejszym osiągnięciem ludzkości w XXI wieku była Karta Narodów Zjednoczonych. Jednak słowa papieża Franciszka [wypowiedziane w samolocie podczas podróży powrotnej z Polski] poszły dalej aniżeli jakiekolwiek inne słowa wypowiedziane w ostatnim stuleciu. Oto w obecności chrześcijan Ojciec Święty mówił w ten sposób: Wierzę, że w niemal wszystkich religiach jest mała grupa ekstremistów. Mówiąc o przemocy muzułmanów, winienem wspomnieć także przemoc chrześcijan, Nie wszyscy wyznawcy islamu to osoby, które stosują przemoc”.

Dziennikarka wyraziła życzenie spotkania z papieżem Franciszkiem: „Mam nadzieję, że spotkam się z nim pewnego dnia i będę mogła podziękować mu osobiście za szacunek, jaki okazuje muzułmanom. A także za prawdę, którą przekazał w ubiegłym roku korespondentowi francuskiego dziennika, mówiąc tak: Jak supermocarstwa mogą rozprawiać o dialogu i pokoju, jednocześnie produkując i sprzedając broń? Mam też nadzieję na otrzymanie od Franciszka błogosławieństwa i na kontynuację mojej drogi przez życie wśród wojen. Po to, by nieść pokój ludziom i religiom”.

Mahassen Haddara wyraziła swoją wdzięczność portalowi Aleteia: „Za opublikowanie postów, za gotowość budowania mostów pokoju i dialogu pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami, za możliwość zmiany percepcji wyznawców islamu w świecie, wypaczonej przez ekstremizm i terroryzm. Wiem, że Bóg odpowiedział na moje prośby, otarł łzy i pozwolił mi dzięki portalowi Aleteia na dotarcie do odbiorców na całym świecie. Jestem wdzięczna pracownikom portalu, gdziekolwiek pracują”.

Wywiad zakończyły słowa odnoszące się do otrzymywanych przez dziennikarkę pogróżek i słów ostrej krytyki: „To prawda, że padały pod moim adresem groźby i oskarżenia o bluźnierstwo. Nie zagłuszą one jednak głosu sprawiedliwości i woli Bożej. Swoje dzieło będę kontynuować z miłością i pokojem”.

Przeczytaj również: Muzułmanka błaga o pomoc… Jezusa i Maryję.

Tekst opublikowany w angielskiej edycji portalu Aleteia.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.