separateurCreated with Sketch.

Czy tak będzie wyglądał Sąd Ostateczny? Oto „Raj” – rosyjski kandydat do Oscara

"Raj" - reż. Andriej Konczałowski, materiały udostępnione przez organizatora Festiwalu Filmów rosyjskich "Sputnik nad Polską".

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Troje bohaterów na swój sposób szuka raju na ziemi, lecz nikt go tutaj na trwałe nie znajduje. Nie to miejsce i czas – zdaje się mówić Andriej Konczałowski do widza.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Rosyjska emigrantka – Olga, francuski obywatel – Jules oraz młody Niemiec – Helmut są już „po tamtej stronie”. Ich losy dziwnie skrzyżowały się tu na ziemi i przeplatają się również po śmierci. Każdemu przyjdzie zdać relację ze swego ziemskiego życia i zrobić rzetelny rachunek sumienia, gdy staną przed obliczem Najwyższego.

Żadne z nich nie jest doskonałe; każde ma na sumieniu drobne grzechy i większe przewinienia, lecz tylko jednemu będzie dane dostąpić wielkiej łaski. Oto „Raj” – nowy film 79-letniego rosyjskiego reżysera, Andrieja Konczałowskiego, zdobywca Srebrnego Lwa na 73. Festiwalu Filmowym w Wenecji we wrześniu tego roku oraz rosyjski kandydat do Oscara.

Bohaterowie filmu mają za sobą barwną przeszłość. Rosyjska arystokratka Olga zamieszkała we Francji i stała się aktywną działaczką ruchu oporu. Ratuje przed śmiercią żydowskie dzieci, ale nie waha się sprzedawać własnego ciała, by ocalić życie.

Jules, rdzenny Francuz, mieszka wygodnie w wielkim domu z żoną i dorastającym synem, jednak cieniem na jego egzystencji kładzie się współpraca z niemieckim okupantem. Jako policjant stosuje brutalne metody przesłuchań, a zarzut wywiezienia 80 tysięcy Żydów stawia mu własna żona. Ale Jules to też troskliwy mąż i ojciec, który stara się zapewnić byt oraz bezpieczeństwo swojej rodzinie.

Helmut jest młodym, samotnym arystokratą. Rozczytanym w Czechowie i głęboko wierzącym w ideę niemieckiego nadczłowieczeństwa, dla której nie zawaha się unicestwić tysięcy istnień ludzkich. Jako wysoko postawiony oficer SS, narażając się na niebezpieczeństwo, będzie chciał jednak ratować jedno życie – kobietę, w której kochał się przed laty.

web-raj-film-3

“Raj” – reż. Andriej Konczałowski, materiały udostępnione przez organizatora Festiwalu Filmów rosyjskich “Sputnik nad Polską”.

Tych troje połączyło okrucieństwo wojny. Wszyscy stanęli przed koniecznością dokonywania wyborów i wszyscy będą musieli zdać sprawę ze swoich sukcesów i porażek. Ale czy zrozumieją swoje winy? W filmie Konczałowskiego każdy bohater sam ocenia swoje życie.

Jules, kolaborant, próbuje umniejszać swe winy. Podkreśla, że troszczył się o rodzinę i tylko żałuje, że syn musiał być świadkiem jego śmierci. Helmut jest świadom ogromu zbrodni. Już za życia widzi duchy zamordowanych, a jednak nie żałuje Holocaustu, bo wierzy w potęgę Niemiec. Jednocześnie to Helmut w czasach pożogi i okrucieństwa wydaje się „bardzo ludzki”. Jego drobne, pozornie nieznaczące gesty – jak obdarowanie więźniarki pachnącym mydełkiem – w tym obozowym piekle stają się symbolem raju.

Jest wreszcie Olga, zdolna do poświęceń, ale świadoma swych niedoskonałości. „Tak, zgrzeszyłam” – przyznaje i na potwierdzenie swych słów przywołuje obrazy, gdy oddawała własne ciało, a po głowie natrętnie krążyły jej myśli, by zabić Helmuta.

web-raj-film-2

“Raj” – reż. Andriej Konczałowski, materiały udostępnione przez organizatora Festiwalu Filmów rosyjskich “Sputnik nad Polską”.

Bohaterowie, niczym studenci na egzaminie albo świadkowie na sali sądowej, przywołują wspomnienia. Nic nie rozprasza ich uwagi. Dłonie oparte o szary blat, pod ręką chusteczka do otarcia łez albo szklanka wody, gdy zaschnie w gardle. Ich twarze oddają silne emocje; są radość i szloch, niekiedy długie milczenie, a nawet odmowa udzielenia odpowiedzi na trudne pytanie. On nie naciska, nie pogania. Czy tak właśnie wygląda Sąd Ostateczny?

Troje bohaterów, trzy różne postawy, trzy losy splecione ze sobą w czasach pożogi i okrucieństwa. Każde na swój specyficzny sposób szuka raju na ziemi, lecz nikt go tutaj na trwałe nie znajdzie. Nie to miejsce i czas – zdaje się mówić Konczałowski do widza…

Film rosyjskiego reżysera można zobaczyć w ramach trwającego do 13 listopada Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską” w Warszawie. Później „Sputnik” wyruszy w tournée po Polsce, a filmy będzie można oglądać również w innych miastach.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.