separateurCreated with Sketch.

Franciszek: Szpitale są prawdziwymi „katedrami cierpienia”, gdzie ujawnia się moc miłości

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Niech nikt nikogo nie wytyka palcem. Stańmy się raczej narzędziami miłosierdzia – mówił papież w katechezie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Do odwiedzania i pomagania chorym oraz okazywania bliskości więźniom zachęcił Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało około 20 tys. wiernych. Oto obszerne fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Życie Jezusa, zwłaszcza w ciągu trzech lat jego misji publicznej było nieustannym spotkaniem z ludźmi. Wśród nich szczególne miejsce zajmowali chorzy. Ileż kart Ewangelii opowiada o tych spotkaniach! Chromy, ślepy, trędowaty, opętany, epileptyk i niezliczone rzesze chorych wszelkiego rodzaju. Dlatego nie może zabraknąć wśród uczynków miłosierdzia nawiedzenia i pomocy osobom chorym.

Poprzez te uczynki miłosierdzia Pan zachęca nas do aktu wspaniałego humanizmu: dzielenia się z innymi. Zapamiętajmy te słowa: dzielenie się z innymi.

Osoba chora często czuje się samotna. Wizyta może sprawić, że osoba chora poczuje się mniej samotna, a nieco towarzyszenia to wspaniałe lekarstwo! Uśmiech, trochę czułości, uścisk dłoni to proste gesty, ale bardzo ważne dla ludzi, którzy czują się pozostawieni samymi sobie.

Ileż osób poświęca się odwiedzaniu chorych w szpitalach lub w ich domach! Jest to bezcenne dzieło wolontariatu. Gdy dokonywane jest w imię Pana, wówczas staje się także wymownym i skutecznym wyrazem miłosierdzia. Nie pozostawiajmy osób chorych samymi! Nie uniemożliwiajmy im znalezienia ulgi, a sobie – ubogacenia się bliskością z osobami cierpiącymi. Szpitale są prawdziwymi „katedrami cierpienia”, gdzie ujawnia się także moc miłości, która wspiera i okazuje współczucie.

Tak samo myślę o osobach zamkniętych w więzieniu. Oczywiście, jeśli ktoś jest w więzieniu, to dlatego, że popełnił błąd, nie respektował prawa i współżycia obywatelskiego. Dlatego odsiaduje karę w więzieniu. Ale niezależnie od tego, co dany więzień popełnił, to wciąż jest kochany przez Boga.

Kto może wejść w głębię jego sumienia, aby zrozumieć, czego doświadcza? Kto może zrozumieć jego cierpienie i wyrzuty sumienia? Zbyt łatwym jest umyć sobie ręce mówiąc, że popełnił błąd. Chrześcijanin jest raczej powołany, aby się o niego zatroszczyć, żeby człowiek który popełnił błąd zrozumiał popełnione zło i się zastanowił.

Niech więc nikt nikogo nie wytyka palcem. Natomiast wszyscy stańmy się raczej narzędziami miłosierdzia, z postawami dzielenia się i szacunku.

Często myślę o więźniach. Ileż widziałem łez spływających po policzkach więźniów, którzy być może nigdy w życiu nie płakali; i to tylko dlatego, że poczuli się zaakceptowani i kochani. I nie zapominajmy, że również Jezus i apostołowie byli więzieni.

W minioną niedzielę, gdy obchodzony był jubileusz więźniów, odwiedziła mnie po południu grupa więźniów z Padwy. Zapytałem ich, co będą robili następnego dnia, zanim powrócą do Padwy. Odpowiedzieli: pójdziemy do Więzienia Mamertyńskiego. Bardzo się ucieszyłem, słysząc te słowa. Ci więźniowie chcieli się spotkać ze św. Pawłem, który również był więźniem. To bardzo piękne. Bardzo się ucieszyłem. I nawet tam, w więzieniu, modlili się i głosili Ewangelię.

Jak więc widać te uczynki miłosierdzia są stare, ale zawsze aktualne. Jezus zostawił nam przykład, odwiedzając teściową Piotra – starożytne dzieło miłosierdzia, którego dopełnił także Pan Jezus.

Nie popadajmy w obojętność. Wszyscy możemy się stać narzędziami Bożego miłosierdzia i to da nam więcej radości niż innym ludziom, bo miłosierdzie wyraża się poprzez gest, słowo, wizytę i stąd miłosierdzie jest aktem, służącym przywróceniu radości i godności tym, którzy je utracili. Dziękuję.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!