separateurCreated with Sketch.

Reklama społeczna, która robi furorę. O tym, że nie dostrzegamy spraw najważniejszych

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tomasz Reczko - 06.12.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Przez niemal cały film sądzisz, że oglądasz historię o szkolnej sympatii. W ostatnich sekundach nagrania okazuje się jednak, że przeoczyłeś najważniejszy wątek.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Twórcą tej kampanii społecznej jest organizacja “Sandy Hook Promise”, która powstała w odpowiedzi na wydarzenia, jakie miały miejsce w szkole podstawowej Sandy Hook. W 2012 roku do tej placówki w Newton wtargnął 20-letni Adam Lanza, uzbrojony w karabin i dwa pistolety. Gdy usłyszano pierwsze strzały, którymi chłopak zniszczył szklane drzwi budynku, w szkole wybuchła panika. Nikt wtedy nie wiedział, że 10 minut wcześniej zastrzelił swoją matkę, z którą mieszkał po rozwodzie rodziców.

15 minut po wejściu do szkoły Adam popełnił samobójstwo – zabijając wcześniej 28 osób: uczniów i pracowników podstawówki. Była to druga pod względem liczby ofiar strzelanina w historii Stanów Zjednoczonych.

“Sandy Hook Promise” zajmuje się edukacją ludzi w ramach opartego na badaniach programu “Know the Signs” (ang. poznaj oznaki), który realizowany jest za darmo w szkołach i organizacjach społecznych. Program, jak i powyższy spot, ma zachęcić do zwrócenia większej uwagi na niepokojące sygnały, jakie mogą wysyłać do otoczenia niebezpieczne osoby.

“Kiedy nie wiesz na co zwracać uwagę albo jak zidentyfikować to, na co patrzysz, można łatwo przegapić sygnały ostrzegawcze lub zignorować je. To zaś może prowadzić do tragicznych konsekwencji, także krzywdzenia przez kogoś samego siebie lub innych” – podkreśla Nicole Hockley, współzałożycielka i dyrektor zarządzający “Sandy Hook Promise”, której syn, pierwszoklasista Dylan, zginął w masakrze z 2012 roku.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!