Od 1 marca pacjenci z przewlekłymi chorobami będą mogli, zamiast leków, dostać od lekarza „sport na receptę”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pływanie, jazda na rowerze czy tai chi zamiast lekarstw? To nie żart. Aktywność fizyczna we Francji niedługo będzie mogła być przepisywana przez lekarzy na receptę. Od 1 marca pacjenci z przewlekłymi chorobami, takimi jak: cukrzyca, reumatoidalne zapalenie stawów czy stwardnienie rozsiane będą mogli, zamiast leków, dostać od lekarza „sport na receptę”.
Pod taką właśnie nazwą przyjęty został dekret, którego celem jest modernizacja francuskiego systemu zdrowia. Dzięki niemu ma się poprawić przebieg leczenia prawie 10 milionów pacjentów przewlekle chorych we Francji. Przewlekła choroba to taka, która wymaga długotrwałego i szczególnie kosztownego leczenia. Kilka lat temu stworzona została lista 30 chorób uważanych za przewlekłe. Oprócz wspomnianych wyżej dolegliwości, znajdują się na niej m.in. niektóre schorzenia wątroby, choroba wieńcowa, mukowiscydoza oraz nowotwory złośliwe.
Pomysłodawczynią projektu „Sport na receptę” jest była minister sportu, Valérie Fourneyron, która uważa, że “nadszedł czas, aby przestać myśleć o lekarstwach jako o sposobie na wszystko”. Dodaje również, że „aktywność fizyczna jest uznaną terapią bez leków, wspomagającą tradycyjne leczenie, która została potwierdzona naukowo “.
Korzyści płynące z aktywności fizycznej dla zdrowia są dobrze znane. Jeśli sport zostanie dobrze dostosowany do stanu pacjenta, poprawi jego ogólną formę. Dzięki temu będzie mógł ograniczyć przyjmowanie leków, a co za tym idzie zmniejszyć skutki uboczne leczenia. Innym skutkiem ubocznym włączenia “Sportu na receptę” do opieki nad chorymi ma być zmniejszenie wydatków kasy chorych, nawet jeśli pacjent będzie miał prawo do ubiegania się o zwrot kosztów w 100% (w oparciu o stawki ubezpieczenia społecznego). Opłacanie zajęć sportowych chorych będzie dla państwa bardziej opłacalne niż ich długotrwałe leczenie.
Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że brak aktywności fizycznej jest główną przyczyną 21-25% przypadków raka piersi i okrężnicy, 27% przypadków cukrzycy i około 30% przypadków choroby niedokrwiennej serca. Szacuje się, że 60% Europejczyków nie jest wystarczająco aktywnych fizycznie, aby zachować zdrowie. Wykazano również, że sport i aktywność fizyczna mogą znacząco opóźnić pojawienie się chorób przewlekłych i mogą wydłużyć życie o 14 lat w dobrym zdrowiu.
“Aktywność fizyczna jest jedynym zatwierdzonym sposobem leczenia zmęczenia u chorych na raka. Obniża ona poziom cytokin, cząsteczek wydzielanych przez komórki nowotworowe, odpowiedzialnych za zmęczenie. Zmniejsza ona też poziom insuliny we krwi, która jest czynnikiem wzrostu komórek raka “, mówi dr Thierry Bouillet, onkolog w Szpitalu Avicenne w Bobigny, współzałożyciel stowarzyszenia „CAMI Sport & Cancer”. Dodaje on również, że “zmniejszając zmęczenie, poprawia się jakość życia. Wiadomo też, że aktywność fizyczna zmniejsza o połowę możliwość nawrotu raka piersi, jelita grubego i prostaty “.
Przekonało się już o tym ok. 900 mieszkańców Strasburga, gdzie podobny program działa lokalnie od 2012 roku. “Większość pacjentów powiedziała nam, że bez zaleceń lekarza, nigdy by nie zaczęła uprawiać żadnego sportu. Jednak po roku, 70% osób zdecydowało się dalej kontynuować aktywność fizyczną.” mówi dr Alain Feltz, radny miasta odpowiedzialny za zdrowie.
Tak jak w przypadku brania leków, sport musi być uprawiany regularnie. Aby pojawiły się pierwsze pozytywne efekty, ćwiczyć trzeba co najmniej trzy kwadranse, trzy razy w tygodniu przez okres sześciu miesięcy. A czas zainwestowany w aktywność fizyczną, to czas zainwestowany w nasze zdrowie.