separateurCreated with Sketch.

Dwa tysiące lat modlitw o jedność chrześcijan. Robimy, co możemy?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jakub Wiechnik - 22.01.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dramatyczne wołanie Mesjasza rozbrzmiewa przez historię, stanowiąc bolesny wyrzut dla wszystkich podzielonych chrześcijan.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Dramatyczne wołanie Mesjasza rozbrzmiewa przez historię, stanowiąc bolesny wyrzut dla wszystkich podzielonych chrześcijan.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W pełnej napięcia chwili, tuż przed pojmaniem, Jezus prosi Ojca: „Aby wszyscy stanowili jedno!”. Dramatyczne wołanie Mesjasza rozbrzmiewa przez historię, stanowiąc bolesny wyrzut dla wszystkich podzielonych chrześcijan.

Mistyczna wizja podziału

Niemiecka mistyczka z przełomu XVIII/XIX w. bł. Anna Katarzyna Emmerich przekazała światu wstrząsającą wizję, trapiącą Zbawiciela w Ogrójcu:

Przed oczyma miałam Kościół jako ciało Jezusa (…). A od ciała tego żywego odrywały się całe kawały, boleśnie poranione i poćwiartowane; były to wszystkie owe kacerskie sekty i rodziny i ich potomstwo, odpadłe od społeczności Kościoła. Z jakąż boleścią niezmierną spoglądał za tymi odpadłymi członkami Swego ciała świętego i biadał nad nimi! (…) Jezus zaś odczuwał to tak boleśnie, jakby własne Jego ciało darto w niezliczone strzępki.

Chociaż jest to objawienie prywatne, w którego zawartość nie musimy wierzyć, a użyty język może dzisiaj razić, to jednak przedstawia prawdę zgodną z  prawowierną teologią. Święty Paweł nazywa Kościół „mistycznym ciałem Chrystusa”, więc każdy rozłam będzie równoznaczny z bolesnym „rozdarciem”, jakby wyrywaniem kawałka ciała bez znieczulenia. Podobnie musiał czuć się Chrystus, widząc, co miało nastąpić.

Setki lat kłótni

Pierwsze spory wybuchły w gronie Dwunastu. Dotyczyły tego, który jest najważniejszy. Później przyszła cięższa próba – chwila pojmania Jezusa. Egzamin zdał tylko św. Jan, stojąc pod krzyżem razem z Maryją i innymi niewiastami. Do rangi symbolu zdrady urosła tragiczna postać Judasza, sprzedającego Mistrza za 30 srebrników.

Zmartwychwstanie Jezusa i zesłanie Ducha Świętego nie zabezpieczyło chrześcijan od kłótni. Nowy Testament zawiera wiele odniesień do polemik toczących się w łonie starożytnego Kościoła. Już wtedy pojawiły się spory dotyczące natury Syna Bożego czy konieczności obrzezania pogan. Proces pękania „mistycznego Ciała” postępował. Do historii przeszły dwie daty, symbole rozbicia: 1054 i 1517 rok.

Rany zaczynają się zrastać

Przez setki lat papieże i sobory grzmiały przeciwko „heretykom” i „schizmatykom”, a papież Pius XI jeszcze w 1928 roku wydał encyklikę „Mortalium animos”, w której przestrzegał przed niebezpieczeństwami ekumenizmu dla wiary katolickiej. Sobór Watykański II postanowił działać inaczej: zaprosił na obrody przedstawicieli innych wspólnot chrześcijańskich, zaczął używać łagodnego języka i zamiast eksponować różnice, podkreślał podobieństwa.

W filmowej biografii Pawła VI wzrusza scena spotkania papieża z patriarchą Konstantynopola Atenagorasem I w Jerozolimie. Wydarzenie odbyło się w 1964 roku i ostatecznie doprowadziło do cofnięcia wzajemnych klątw rzuconych ponad 900 lat wcześniej. Pontyfikaty następnych papieży staną się areną podobnych wydarzeń. Świat zobaczy, jak chrześcijanie, którzy wcześniej strzelali do siebie, rozmawiają ze sobą, modlą się wspólnie, a nawet podpisują porozumienia doktrynalne. Rany w ciele Chrystusa otwarte przed wiekami zaczęły się powoli zrastać.

Ekumenizm przez telefon komórkowy

Papież Franciszek nie ustępuje poprzednikom: robi, co może dla zbliżenia wszystkich chrześcijan. Błogosławił na zakończenie mszy świętej wspólnie z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I, spotkał się na Kubie z Cyrylem, a ostatnio udał się do Szwecji na spotkanie z luteranami w ramach obchodów 500-lecia reformacji.

Franciszek zaskoczył także w inny sposób: nagrywając poruszające przemówienie do ewangelickich wspólnot… telefonem komórkowym! Autorem nagrania jest ewangelicki biskup Tony Palmer, zachęcający swoich współwyznawców do jedności z katolikami. Po tym wydarzeniu grupa pastorów pojechała w czerwcu 2014 roku do Watykanu. Jeden z nich, Kenneth Copeland powiedział, że takie relacje między luteranami a katolikami były nie do wyobrażenia jeszcze w latach 60 XX wieku.

Dwa tysiące lat modlitw o jedność

Poza czasem i historią wciąż trwa pełna żaru modlitwa Geniusza z Nazaretu. W łonie Trójcy prosi Ojca Niebieskiego: „Spraw, aby Ci, których mi dałeś, stanowili jedno, jak Ja w Tobie, a Ty we mnie!”

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.