separateurCreated with Sketch.

Zaginiona suknia ślubna odnalazła się dzięki Facebookowi!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Artur Stopka - 17.02.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Internauci nie pozostali obojętni. Wpis Tess Newall został udostępniony ponad 200 tys. razy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Tess Newall, 29-letnia mieszkanka Morham w Szkocji, była zrozpaczona, gdy odkryła, że zaginęła zabytkowa suknia ślubna, która od pokoleń stanowiła własność jej rodziny. Suknia ma 150 lat i należała już do praprababki Tess.

Po tym, jak Tess miała ją na sobie w dniu swego ślubu w ubiegłym roku, była przekonana, że jeszcze wiele kobiet w jej rodzinie będzie mogło kontynuować tradycję i zawrzeć małżeństwo w wyjątkowej kreacji. Niespodziewanie w styczniu br. odkryła, że piękny strój gdzieś przepadł. Okazało się, że we wrześniu suknia trafiła do pralni, która miesiąc później zbankrutowała. Próby skontaktowania się z jej właścicielami skończyły się porażką. Wyglądało na to, że trwająca półtora wieku rodzinna tradycja musi upaść.

Tess się nie poddała. Na początku lutego zamieściła na facebooku post, w którym opowiedziała całą historię. Internauci nie pozostali obojętni. Jej wpis został udostępniony ponad 200 tys. razy.

W ten sposób opowieść o zaginionej sukni dotarła do aktualnego właściciela budynku, w którym mieściła się pralnia. Zajrzał do jej pomieszczeń i znalazł tam stos koronkowych strojów, wśród których była też suknia należąca do Tess Newall. Nie została wyczyszczona, dlatego Tess planuje ją znów oddać do pralni, ale tym razem do specjalistycznego zakładu w Londynie, zajmującego się starymi koronkami.

Komentatorzy wydarzenia zwracają uwagę na niebywałą siłę portali społecznościowych, pozwalających pomóc nawet w tak, wydawałoby się, drobnej, a równocześnie beznadziejnej sprawie. Ale czy miałyby taką siłę, gdyby w ludziach, którzy się nimi posługują, nie było choć iskierki dobra?

Źródła: bbc.com, polsatnews.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!