separateurCreated with Sketch.

Przez 9 lat imprezowała, a potem się nawróciła. Poznajcie św. Małgorzatę z Kortony

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Małgorzata wyszła na spacer z psem. Pies niespodziewanie wykopał ciało jej chłopaka pod drzewem, pochowane płytko przez rabusiów i morderców. Przeżyła dramat.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Małgorzata z Kortony

Małgorzata urodziła się w Laviano we Włoszech ok. 1247 r. Kiedy była mała, zmarła jej mama, a ojciec dość szybko ponownie się ożenił. Macocha, niczym postać z bajek braci Grimm, nigdy jej nie zaakceptowała. Czy dlatego, że była wspomnieniem pierwszej żony? Z powodu zazdrości o wielką urodę?

Wiemy tyle, że nieszczęśliwa, samotna i upokorzona nastolatka zakochała się ze wzajemnością w młodym szlachcicu o imieniu Arseniusz. Zamieszkała z nim w pałacu, przez 9 lat prowadząc "imprezowy" tryb życia jako konkubina bogatego arystokraty. Zgorszenie budził wtedy fakt, że szlachcic związał się z dziewczyną ze wsi (mezalians to mało powiedziane!). Obiecał jej ślub, słowa nigdy nie dotrzymał. Nawet po przyjściu na świat jedynego syna.

Z dnia na dzień wszystko się skończyło. Arseniusz został zabity przez rabusiów. Małgorzata wyszła na spacer z psem, może po to, by go szukać? Pies wykopał ciało jej chłopaka pod drzewem, pochowane płytko przez rabusiów i morderców. Przeżyła dramat. Szok stał się początkiem procesu nawrócenia.

Nawrócenie

Została sama z synkiem, mając przeciwko sobie rodzinę ukochanego i tak zwaną opinię publiczną. Chciała wrócić do ojca, ten jej jednak nie przyjął – za namową macochy. Mimo żalu do ojca, potrafiła wybaczyć i zaufać Bogu Ojcu...

Pomógł jej franciszkanin, ojciec Giunto Bevignati, który w Kortonie, dokąd się udała, został jej spowiednikiem. Chciała wstąpić do zakonu św. Franciszka, ale franciszkanie uznali, że jest zbyt młoda i piękna. Bali się urody. Po 3 latach ostatecznie wstąpiła do III zakonu św. Franciszka. Do końca życia pokutowała, z oddaniem troszcząc się o bezdomnych, starych i chorych.

Założyła pierwszy we Włoszech szpital i dom opieki dla ubogich, gdzie sama pracowała jako wolontariuszka. Jej syn wstąpił do franciszkanów, przyjął święcenia kapłańskie. Ona była mistyczką, stygmatyczką, a pod koniec życia rekluzą.

Zmarła w 1297 r. Jej ciało do dziś nie uległo rozkładowi. Sława nawróconej pokutnicy była tak duża, że odwiedził ją w Kortonie m.in. poeta Dante Alighieri. Sam był tercjarzem franciszkańskim.

Tercjarze franciszkańscy

Lista wybitnych członków III zakonu franciszkańskiego, który w 2021 r. obchodził 800-lecie istnienia, jest imponująca. Tercjarzami byli: św. Elżbieta Węgierska, św. Karol Boromeusz, św. Jan Maria Vianney, papież Leon XIII zwany Wielkim, sławny architekt Antonio Gaudi, św. Karol de Foucald, św. Joanna Beretta Molla, prymas kard. Stefan Wyszyński, bł. Aniela Salawa i inni.

Jak podkreśla s. Joanna Berłowska, przełożona narodowa polskich tercjarzy, zakon zmienił swój charakter po Soborze Watykańskim II. Na fali zmian posoborowych nacisk został postawiony na świeckość. Tercjarze prowadzą dziś życie w świecie, inspirowane ewangelią i przykładem św. Franciszka. Apostołują przykładem życia, krzewiąc w codziennym życiu ideały powszechnego braterstwa, miłości do Boga, bliźniego i przyrody (do świata stworzonego).

Inaczej, niż w czasach św. Małgorzaty, nie noszą habitów. W XIII w. był to zakon pokutników, św. Franciszek nazwał ich Braćmi i Siostrami od Pokuty. Po odrodzeniu soborowym przyjęli nazwę Franciszkański Zakon Świeckich. Papież Paweł VI zatwierdził nową nazwę i regułę. S. Berłowska zwraca uwagę na fakt, że tercjarzem był też papież Jan XXIII.

Świeccy katolicy nie muszą znać wszystkich dokumentów kościelnych, są natomiast takie, które w (mojej ocenie) przeczytać powinni. Należy do nich encyklika Pacem in Terris Jana XXIII z 1963 r., wciąż aktualna i potrzebna. Św. Małgorzata wiele wycierpiała z powodu tego, że jako kobieta była całkowicie zależna od woli ojca, a potem – od ojca dziecka. W dokumencie papieża (następnych papieży również) rola kobiet jest inna, o czym warto pamiętać:

Św. Małgorzata z Kortony jest patronką: fałszywie oskarżonych, bezdomnych, wagabundów, szalonych, umysłowo chorych, zreformowanych prostytutek.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.