separateurCreated with Sketch.

Niektóre z najbardziej znanych baśni mogą mieć nawet… 6000 lat!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Zoe Romanowsky - 14.03.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Antropolodzy ustalili, że pewne klasyczne opowieści sięgają swoimi korzeniami aż neolitu!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Antropolodzy ustalili, że pewne klasyczne opowieści sięgają swoimi korzeniami aż neolitu!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Badania opublikowane w ”Royal Society Open Science” pokazują, że zachodnie baśnie, często przypisywane braciom Grimm, tak naprawdę mogą liczyć nawet… 6000 lat.

 

Baśń naukowców

Naukowcy przebadali ogromne repozytorium 2000 opowieści (znane jako Aarne-Thompson-Uther Index), które pochodzą z różnych kultur indoeuropejskich, sięgających epoki neolitu. Kultury indoeuropejskie, obejmujące swoim zasięgiem całą Europę i znaczną część Azji, stoją u podstaw dzisiejszej cywilizacji na Starym Kontynencie.

Naukowcy postanowili zawęzić badania do baśni, które zawierały elementy magiczne i nadprzyrodzone, bo właśnie do tej grupy zaliczają się wszystkie najsłynniejsze opowieści znane do dziś – choćby „Jaś i Małgosia” czy „Piękna i Bestia”. Jak czytamy w artykule w „Science Magazine”, wyśledzenie prawdziwego początku tych baśni jest niezwykle trudne, ponieważ wiele z nich było najpierw przekazywanych jedynie ustnie.

Antropolodzy postanowili sięgnąć po metody statystyczne podobne do tych, które stosują biolodzy, kiedy próbują ustalić rodowód gatunków, cofając się w czasie po rozgałęzieniach drzewa ewolucji (…).

 

Baśnie sprzed 6 tys. lat!

Jak to wygląda w przypadku baśni? Opowieści te są przekazywane w języku danego ludu. Naukowcy – dzięki znajomości historii różnych języków – mogli więc prześledzić losy konkretnej baśni, cofając się w czasie. Jeśli zarówno języki słowiańskie, jak i celtyckie znały opowieść o Jasiu i magicznej fasoli (a analizy pokazały, że to prawdopodobne), można dalej próbować tropić losy danej baśni, cofając się aż do pierwszego przodka, od którego wzięła ona początek. Tym przodkiem byliby zachodni Protoindoeuropejczycy.

Jednak analogia między badaniami genetycznymi a badaniami antropologów ma swoje słabe strony, ponieważ w przypadku gatunków geny są przenoszone wyłącznie „w pionie” – od rodziców do potomków, natomiast baśnie mogą się także rozprzestrzenić „w poprzek” – tak się dzieje, kiedy różne kultury wzajemnie się przenikają.

Gdy te procesy zostały uwzględnione, zespołowi naukowemu zostało do przebadania 76 opowieści. Jeśli jego analizy są poprawne, to najstarsze baśnie, dziś nadal popularne, mogą liczyć od 2500 do nawet 6000 lat.

Antropolodzy zamierzają teraz sprawdzić, co decyduje o tym, że niektóre opowieści przechodzą taką próbę czasu, a inne nie. Istnieją już pewne hipotezy na ten temat, więc miejmy nadzieję, że następna faza badań przyniesie kilka odpowiedzi.

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!