Ciężko chory Filip mieszka w Wielkiej Brytanii, a jego mama, która zmarła na raka, jest pochowana w Polsce.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ponad 2500 osób odpowiedziało na wzruszający apel siedmioletniego Filipa Kwaśnego. Pochodzący z Colchester w Essex w Wielkiej Brytanii chłopiec od wielu miesięcy przebywa w londyńskim Great Ormond Street Hospital. Zdiagnozowano u niego nerwiakowłókniakowatość typu 1 i wczesnodziecięcą białaczkę nielimfocytową.
Terapia nie przynosi oczekiwanych skutków. Filip i jego ojciec wiedzą, że chłopiec umiera. Filip chciałby być pochowany w Polsce, obok swojej mamy Agnieszki, która zmarła na raka, gdy miał dwa lata. „Będzie mogła mnie pilnować w niebie” – powiedział.
Ojciec dziecka, który cierpi na rozszczep kręgosłupa i nie może pracować, nie miał pieniędzy na spełnienie ostatniego życzenia swego syna. Wtedy włączyli się ich znajomi.
Na jednym z portali fundrisingowych ogłosili zbiórkę na spełnienie pragnienia umierającego chłopca. Na apel dotychczas zareagowało ponad 2500 osób. W ciągu trzech dni zebrano sumę pięciokrotnie przekraczającą zaplanowany efekt zbiórki. Jednak zbieranie funduszy nadal trwa pod adresem: https://www.justgiving.com/crowdfunding/filips-last-wish
Ludzie są dobrzy!
Źródła: naszestrony.co.uk, telegraph.co.uk