Watykan zaopiekuje się trzema rodzinami syryjskich uchodźców, w tym dwiema chrześcijańskimi, które przyjechały do Włoch w marcu – poinformował Urząd Dobroczynności Apostolskiej.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Od września 2015 roku, kiedy papież Franciszek zaapelował o pomoc dla uchodźców, Watykan przyjmuje syryjskie rodziny. Niektóre stały się już niezależne.
Nowe rodziny, w sumie 13 osób, przyjechały do Włoch dzięki „korytarzom humanitarnym wspieranym przez Wspólnotę Sant’Egidio, Federację Kościołów Ewangelickich we Włoszech i Kościoła Waldensów” – precyzuje Watykan. Dwie z nich są chrześcijańskie i przyjechały do Włoch w marcu. Obie „przeżyły porwania i doświadczyły szykan z powodu wyznania” – czytamy w komunikacie.
Pierwsza rodzina to kobieta z dwójką nastoletnich dzieci, babcią, ciocią i towarzyszącą im kobietą. Druga – młode małżeństwo z dzieckiem urodzonym dwa tygodnie temu we Włoszech. Matka, jak informuje watykański urząd, została porwana i była przez wiele miesięcy przetrzymywana przez tzw. Państwo Islamskie. Ostatnia, czteroosobowa rodzina wyznania muzułmańskiego przyjechała do Włoch w lutym 2016 roku. To rodzice z dwójką dzieci – jedno z nich jest chore. Dzieci chodzą do szkoły, a matka na kurs mediacji międzykulturowej.
Czytaj także:
Korytarze humanitarne. Czym tak naprawdę są?
Pomóc, by stały się niezależne
Trzy pierwsze rodziny, którymi ponad rok temu zaopiekował się Watykan, dzięki udzielonej pomocy już stały się niezależne – informuje Urząd Dobroczynności. W ostatnich miesiącach opuściły mieszkania należące do Watykanu, a ich wyjazd umożliwił przyjęcie nowych syryjskich rodzin.
Od czasu apelu papieża Franciszka z 6 września 2015 roku o przyjmowanie uchodźców, 70 rodzin (145 osób) znalazło schronienie w rzymskich parafiach. W komunikacie apostolskiego urzędu czytamy:
„Wolontariusze towarzyszą rodzinom i pomagają im się zintegrować, zaczynając od nauki języka włoskiego”.
16 kwietnia 2016 roku papież wrócił z podróży na grecką wyspę Lesbos z trzema rodzinami uchodźców syryjskich – wszystkie były muzułmańskie. Fakt, że nie było wśród nich rodzin chrześcijańskich wzbudził żywe reakcje, o co I. MEDIA pytała Roberta Zuccoliniego, rzecznika prasowego Wspólnoty Sant’Egidio. Wyjaśniał, że rodziny zostały wybrane według trzech kryteriów: przyjechały przed 20 marca 2016 roku (data porozumienia między Turcją a Unia Europejską w sprawie uchodźców), miały legalne dokumenty i były „w szczególnie trudnych warunkach”. Wówczas, wśród uchodźców spełniających te warunki, nie było rodzin chrześcijańskich.
Czytaj także:
6 tysięcy składanych domów dla uchodźców w Iraku