separateurCreated with Sketch.

Dzieci urodzone w chmurach

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 11.04.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kilka dni temu na pokładzie samolotu Turkish Airlines jedna z pasażerek urodziła córeczkę. Takich przypadków było znacznie więcej!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kilka dni temu na pokładzie samolotu Turkish Airlines jedna z pasażerek urodziła córeczkę. Takich przypadków było znacznie więcej!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

To był zwyczajny lot z Gwinei do Burkina Faso. Nic nie wskazywało, że na wysokości 12,8 tys. metrów w samolocie przybędzie… pasażerów. „Załoga zorientowała się, że kobieta o imieniu Nafi Diaby, która była w 28 tygodniu ciąży, zaczęła odczuwać bóle porodowe”, poinformowały Turkish Airlines.

Stewardessy błyskawicznie wkroczyły do akcji i pomogły dziewczynce przyjść na świat. Mała Kadiju i jej mama były bardzo zmęczone, ale zdrowe. Sprawnie przewieziono je do szpitala w Burkina Faso. Turkish Airlines napisały na Facebooku: „Witaj na pokładzie, Księżniczko! Brawa dla naszej załogi!”.

 

 

Podobna sytuacja wydarzyła się kilka miesięcy temu w samolocie lecącym z Dubaju do Manili. „Na szczęście, wśród pasażerów były dwie pielęgniarki. Rodząca kobieta została przeniesiona na przód samolotu, gdzie było więcej miejsca. Usłyszeliśmy tylko jeden krótki krzyk. Po kilku sekundach dobiegł do nas słodki pisk. Wiedzieliśmy, że dziecko już się urodziło” – napisała na Facebooku pasażerka samolotu Missy Berberabe Umandal.

 

 

Porodowe komplikacje prawne

 Czasami podekscytowane linie lotnicze oferują dzieciom urodzonym na pokładzie darmowe przeloty do końca życia. Tyle szczęścia nie miała jednak mieszkanka Tajwanu, która urodziła jesienią 2015 r. w samolocie linii China Airlines. Film z jej porodu co prawda obiegł świat, ale pasażerka nie zgłosiła wcześniej, że jest w 8 miesiącu ciąży. Pilot musiał awaryjnie wylądować i opóźnienie wyniosło 9 godzin. Linie lotnicze zażądały od młodej mamy aż 33 tys. dolarów odszkodowania.

 

 

Zgodnie z wymogami, kobiety powinny latać maksymalnie do 36 tygodnia ciąży (w niektórych liniach do 34.). Od 28 tygodnia potrzebne jest zaświadczenie od lekarza lub położnej, które potwierdzi planowaną datę porodu.

 

Ekstremalne porody

Kolejne zaskakujące miejsca współczesnych porodów? Proszę bardzo! W 2000 r. Sofia Pedro z Mozambiku urodziła córkę na drzewie. Chroniła się tam przez kilka dni w obawie przed powodzią i krokodylami. Wycieńczoną kobietę zabrał do szpitala helikopter. W 2009 r. Julia Kowalska urodziła dziecko na stacji londyńskiego metra. W 2014 r. policjant Dan Tempelton przyjął poród na ulicy.

 

W 2015 r. córka Natalii i Artura Matuszaków przyszła na świat na komisariacie w Mosinie (woj. wielkopolskie). Jej rówieśnikiem jest synek Katarzyny Rybczyńskiej, urodzony w samochodzie, na parkingu opolskiego szpitala.

W XXI wieku dzieci rodzą się także na statkach, w pociągach, na chodnikach, w galerii sztuki, w sklepie z kanapkami, na trawnikach przed domem, w bibliotece, a nawet na poczcie. Na szczęście, zazwyczaj w pobliżu rodzących kobiet udaje się znaleźć osoby, które potrafią zachować zimną krew i sprawnie przyjąć dziecko. Brawa dla nich!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!