separateurCreated with Sketch.

Mąż nie pomaga mi w domowych obowiązkach

Sprzątanie w domu
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Tak, wiem – po takim wyznaniu powinnam poszukać dla siebie grupy wsparcia. Współczuciem otoczyłyby mnie siostry feministki. Ale ja nie szukam współczucia.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Sobotnie przedpołudnie. W niejednym domu praca wre. Trzepanie dywanów, ścieranie kurzów, mycie okien. Pamiętam, że jako dziecko nie cierpiałam sobót. Niby dzień wolny od szkoły, ale dla mnie taki wolny to on nie był. Razem z mamą ogarniałyśmy domowe pielesze. I chociaż mój brat, podobnie jak ja, miał dwie sprawne ręce i tyle samo wolnego czasu, to jakoś zawsze dostawał taryfę ulgową. Owszem, pomagał w domowych obowiązkach. Przy czym, „pomagał” to słowo-klucz.

 

Po równo

Nie, wcale nie zamierzam wystąpić z feministycznym manifestem dotyczącym podziału domowych obowiązków. Nie zaproponuję też, jak uczciwie i sprawiedliwie podzielić się prasowaniem i gotowaniem, bo tego nie da się odmierzyć linijką i ekierką. Chodzi o coś zupełnie innego – o zaangażowanie i odpowiedzialność za dom.

Brzmi górnolotnie? No tak, ale w praktyce rozbija się o całkiem prozaiczne czynności, które niestety, nadal zwykle spoczywają przede wszystkim na kobiecych, jak się okazuje, wcale nie tak wątłych, barkach. Bo jakoś tak dziwnie przyjęło się, że to kobieta lepiej pozmywa, zetrze kurze i ugotuje. Równolegle panuje równie niezrozumiałe dla mnie przekonanie, że gotowanie czy zmiana pieluszki bobasowi jest mało męska.

Otóż, nie – nie jest.

 

Drugi etat  

Dbanie o dom wyraża się nie tylko w przynoszeniu do niego pieniędzy. To również wykonywanie tych wszystkich, jakże nudnych i powtarzalnych czynności, jak zmywanie podłogi czy ścieranie kurzów. Dlatego tak bardzo imponują mi ci wszyscy faceci, którzy dbają o swoje domy razem z żonami. Ci wszyscy faceci, którym korona z głowy nie spada od wyniesienia śmieci, umycia wanny i wstawienia rosołu. Ci wszyscy faceci, którzy rozumieją, że domowe obowiązki to nie jest drugi etat kobiety.

Z tego samego powodu tak bardzo imponuje mi mąż, który nie pomaga mi, ale który razem ze mną troszczy się o naszą domową przestrzeń. Przestrzeń, z której przecież korzysta on na takich samych zasadach, jak ja. Zaangażowanie w domowe obowiązki to nie są jakieś spontaniczne zrywy, za które trzeba mu jeszcze podziękować, ale regularnie okazywana troska o nasz dom.

 

Męski przykład

Moje „babskie gadanie” może nie być dostatecznie przekonujące dla „prawdziwych macho”, którzy nie brukają sobie rąk domestosem. Dlatego lepiej będzie, jeśli oddam głos Gentlemanowi, który opowiadając krótką, z życia wziętą historyjkę, dał niezłą lekcję tego, jak wielkie znaczenie ma wspólne dbanie o domową przestrzeń.



Czytaj także:
Podzielmy się obowiązkami – oboje zyskamy

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!