Niestety, Polska zajęła niechlubne 3 miejsce w Europie jeśli chodzi o picie tylko po to, żeby się upić. Czego jeszcze dowiadujemy się o sobie z raportu na temat kultury spożycia alkoholu w różnych krajach Europy?
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jak wygląda europejska kultura picia alkoholu? Na ile sobie z nim „radzimy”, a na ile nie radzimy? Jakie motywy towarzyszą nam, kiedy sięgamy po kieliszek? I jak często pijemy? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań dostarcza opublikowany pod koniec marca tego roku raport z badania RARHA SEAS – to pierwsze takie badanie nad alkoholem, przeprowadzone w 19 krajach Europy. Autorem polskiej części badania była Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA).
Co i jak pijemy?
W informacji prasowej PARPA, podsumowującej raport, czytamy:
Nadal obserwuje się duże zróżnicowanie we wzorach picia pomiędzy krajami Europy północno-wschodniej, w której niegdyś dominowało picie wódek, a krajami Europy południowej, zwłaszcza śródziemnomorskiej. Mimo iż na północy i wschodzie piwo zaczęło dominować w spożyciu alkoholu, ilość wypijanego jednorazowo alkoholu jest wyraźnie większa niż na południu Europy, ale za to częstotliwość picia znacznie mniejsza.
Zmiany te „dotknęły” również Polskę, gdzie w spożyciu alkoholu ponad 60% zajmuje obecnie piwo, ale wódki stanowią nadal 1/3 spożycia. Obok Bułgarii, Rumunii, Litwy, Estonii, Francji oraz Hiszpanii, udział wódki w spożyciu należy w Polsce do największych w Europie. Mimo radykalnej zmiany struktury spożycia, Polska mieści się w grupie krajów, gdzie jednorazowo pije się najwięcej, a częstotliwość picia jest stosunkowo mniejsza.
Czytaj także:
Szwajcarski biskup sprzedaje piwo. A zyski trafiają do najuboższych
Dlaczego pijemy alkohol?
W ankiecie, którą wypełniali uczestnicy badania, przy pytaniu o motywy sięgania po alkohol pojawiły się takie oto propozycje odpowiedzi:
– bo lubisz to uczucie po spożyciu alkoholu
– bo to dobra zabawa
– bo dzięki temu imprezy i uroczystości są bardziej udane
– po prostu żeby się upić
– żeby dopasować się do grupy
– żeby nie czuć się opuszczonym [przez innych]
– bo to pomaga, kiedy czujesz się przygnębiony
– bo myślisz, że to jest zdrowe
– żeby zapomnieć o wszystkim
– ponieważ to część dobrej diety.
Można te poszczególne motywy podzielić na 4 główne: picie dla przyjemności, picie jako antidotum na problemy, picie po to, żeby dopasować się do innych, a także ze względów zdrowotnych.
Kiedy zsumujemy wyniki ze wszystkich biorących udział w badaniu krajów, okazuje się, że Europejczycy najczęściej piją po to, żeby impreza czy uroczystość były bardziej udane – tak odpowiedziało 27,1 % respondentów, a 20,5% z nich pije zawsze lub najczęściej dlatego, że lubi to uczucie po spożyciu alkoholu.
Jak na tym tle wypadli Polacy? My także najczęściej pijemy z okazji świąt czy imprez (32%), pijemy dlatego, że to jest zabawne (ok. 25%) i dlatego, że lubimy to uczucie po spożyciu alkoholu (18%).
Niestety, Polska zajęła niechlubne 3 miejsce w Europie jeśli chodzi o picie tylko po to, żeby się upić. Takim motywem zawsze lub najczęściej kierują się ponad 4% Polaków. Wyprzedziły nas w tym obszarze tylko Litwa (ponad 6%) i Szwecja (niemal 6%). Jesteśmy także w czołówce, jeśli chodzi o sięganie po alkohol po to, by dostosować się do innych.
Czytaj także:
Alkoholizm to nie tylko urwany film… Sprawdź, czy ten problem może dotyczyć ciebie
Ryzyko związane z piciem alkoholu
Część badania została poświęcona także tzw. piciu w ryzykowny sposób (RSOD – Risky Single Occasion Drinking). Co autorzy mają tu dokładnie na myśli? Jest to takie spożywanie alkoholu, które może być szkodliwe dla zdrowia, prowadzić do wypadków, niewłaściwych zachowań czy łamania prawa. Oczywiście, potrzebna jest tu także konkretna miara. W tym badaniu przyjęto założenie, że ryzykowne picie to spożycie – przy jednej okazji – co najmniej 60g czystego alkoholu przez mężczyznę i 40 g czystego alkoholu przez kobietę.
Proporcja osób potwierdzających ryzykowne picie przynajmniej raz w ciągu ostatnich 12 miesięcy waha się od 60% w krajach Europy północnej (kraje Nordyckie, Litwa, Wielka Brytania), do ok. 10% w Portugalii i we Włoszech. Polska lokuje się w środku stawki – ok. 40% respondentów potwierdza ryzykowne picie w ciągu ostatniego roku – czytamy w informacji prasowej PARPA.
Jeśli weźmiemy pod uwagę całą konsumpcję alkoholu w danym kraju, to „w Polsce jedna czwarta konsumpcji przypada na picie ryzykowne”.
Warto też przy tej okazji dodać, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy
jedna piąta Europejczyków doświadczyła przynajmniej jednego symptomu zaburzeń alkoholowych, a jedna dziesiąta doświadczyła dwóch lub więcej takich symptomów (…). Najczęściej wymieniano poczucie winy po piciu, a najrzadziej picie z samego rana, tzw. „klin”. Polska plasuje się na tym tle w środku europejskiej stawki.
Czytaj także:
Alkoholizm – choroba iluzji. „Tylko takie życie ma sens”
Abstynenci
15% spośród wszystkich przebadanych Europejczyków to abstynenci – ten termin określa zarówno osoby, które nigdy nie wzięły alkoholu do ust (7.6%), jak i te, które nie piły alkoholu w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Największa grupa osób, które nigdy nie sięgnęły po alkohol, to Włosi (18,6%), a dalej Portugalczycy, Chorwaci i Węgrzy. W Polsce takich abstynentów mamy 3,6 %. Natomiast biorąc pod uwagę ostatni rok, odsetek wszystkich abstynentów w kraju nad Wisłą to 13%, z czego wśród mężczyzn nie przekracza on 8%.
Dlaczego Europejczycy rezygnują z alkoholu? Najczęściej dlatego, że to niekorzystne dla zdrowia (85%), ale i dlatego, że mają złe doświadczenia związane z piciem – „co alkohol może zrobić z człowiekiem” (71%). 15% Europejczyków rezygnuje z picia z powodów religijnych. Jeśli Polacy decydują się na abstynencję, to robią to najczęściej ze względów zdrowotnych albo dlatego, że picie alkoholu nic im nie daje.
Powyższe badanie zostało przeprowadzone na ponad 32 tysiącach osób (ok. 1500 wywiadów w każdym kraju), w wieku od 18-64 lat. Wzięły w nim udział: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Węgry, Islandia, Włochy, Litwa, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania.
Czytaj także:
Wino i chleb. Alkohol przy świątecznym stole? Rozmowa z kulturoznawcą