separateurCreated with Sketch.

Przebiegli z dziećmi przez ulicę. To miała być zwykła interwencja policji

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 01.06.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Rodzice przebiegli z dziećmi przez dwujezdniową drogę krajową w Częstochowie. Wideo z policyjnej interwencji po tym zdarzeniu ma już ponad 660 tysięcy wyświetleń.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Rodzice wraz z dwojgiem dzieci przebiegli w niedozwolonym miejscu przez jezdnię. Zostali zatrzymani przez policjantów… I od tego momentu historia rysuje się już według dwóch różnych scenariuszy.

Rodzice zarzucają policjantom agresję

Według relacji rodziców, policjanci po zajściu jeździli radiowozem i szukali ich po osiedlu, by później zatrzymać i zainterweniować w tej „błahej sprawie”. Następnie mieli szarpać mężczyznę, wytrącić mu telefon z ręki, rzucić na ziemię, skuć i wtrącić do radiowozu.

Wszystko na oczach dzieci, które w reakcji na ten widok zanosiły się płaczem. Mężczyzna do momentu obezwładnienia całą sytuację nagrywał telefonem, potem smartfona przejęła jego żona. Następnie jednak i ona sama została zatrzymana. Dzieci początkowo miały zostać na chodniku bez opieki.

Taką wersję zdarzeń przedstawiły też niektóre media.



Czytaj także:
Para staruszków i nietypowa interwencja policji

Policjanci zarzucają rodzicom agresję

Tymczasem, głos postanowili zabrać także i policjanci. Na oficjalnej stronie policji wydali oświadczenie, ujawniając dodatkowo jeden ważny dowód – nagranie wideo sporządzone właśnie przez zatrzymanego mężczyznę.

Jak czytamy w oświadczeniu, policjanci jadąc radiowozem, zauważyli stojącą na poboczu parę z dwojgiem dzieci. Po chwili, mimo dużego ruchu pojazdów przebiegli na drugą stronę jezdni w miejscu niedozwolonym.

Warto nadmienić, że miejsce, w którym doszło do wykroczenia to droga krajowa, dwujezdniowa, przedzielona pasem zieleni, a każda z jezdni posiada po dwa pasy ruchu w obu kierunkach – doprecyzowują policjanci.

Policjanci pojechali w ich kierunku – jak zaznaczają – po to, by zwrócić uwagę. Ich zdaniem, od początku mężczyzna i kobieta nie wykonywali poleceń funkcjonariuszy i byli wobec nich agresywni.

Policjanci uznali, że para dopuściła się wobec nich serii wykroczeń, takich jak: naruszenie nietykalności cielesnej, stosowanie groźby, znieważenie interweniujących policjantów wulgaryzmami. Wszystko to – w ich opinii – stało się podstawą do zatrzymania.

Policjanci poinformowali, że dziećmi zaopiekowała się kobieta, która była przypadkowym świadkiem zdarzenia. Na miejsce dotarł także kolejny patrol z policjantką, która spędziła z nimi czas do momentu przyjazdu babci.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie jako dowód w sprawie potraktowali nagranie autorstwa nie kogo innego, jak pouczanego i zatrzymanego mężczyzny. Wideo udostępnili na swojej stronie internetowej. Pojawiło się ono także w serwisie YouTube na kanale jednej z telewizji internetowych.

 

Uprzedzamy: wideo zawiera treści niecenzuralne.

 

Chcieli tylko dać pouczenie

Szczegóły i okoliczności tego incydentu wyjaśniają częstochowscy policjanci wspólnie z prokuraturą. Policjanci także wykonali obdukcję, która wykazała ślady pobicia.

Przekonują, że chcieli jedynie pouczyć rodzinę, a całość mogłaby się zakończyć wypisaniem mandatów w wysokości 50 złotych. Tymczasem, jeśli wersja policji się potwierdzi, w ekstremalnym przypadku piesi mogą trafić do więzienia nawet na trzy lata.



Czytaj także:
Policjant z doktoratem i wielkim sercem. Nagrał płytę, by pomóc chorej na raka koleżance!

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!