separateurCreated with Sketch.

Film pokazuje, jak barbarzyńsko niszczony jest kościół. Jak odpowiadają chrześcijanie?

Żołnierze Państwa Islamskiego niszczą kościół w Marawi w Filipinach
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Gdy po obejrzeniu wideo przejdzie pierwsza złość, pomyślmy o tym, że terroryści mogą co prawda zniszczyć nasze kościoły, ale nie mają mocy zniszczyć naszego chrześcijaństwa. I to wydaje się adekwatna odpowiedź na tak okrutną dewastację materii – ożywienie chrześcijańskiego ducha.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Poprzewracane i ciskane o podłogę rzeźby świętych. Kopana i deptana figura zmartwychwstałego Chrystusa, figura Matki Boskiej rozbijana przy pomocy świecznika. Przewrócony krzyż. Rozdzierane zdjęcia papieży Franciszka i Benedykta XVI. W końcu rozniecony ogień w budynku kościoła. Takie właśnie sceny pojawiają się w nagraniu opublikowanym przez powiązaną z tzw. Państwem Islamskim agencję informacyjną Amaq.



Czytaj także:
Atak ISIS na Filipinach: przynajmniej 21 zabitych, katolicki ksiądz i wierni porwani

Marawi broni się przed ISIS

Wideo jest relacją nagraną przez samych dżihadystów i przedstawia przebieg ich świętokradczej akcji. Grupa uzbrojonych mężczyzn (niektórzy są zamaskowani, inni pokazują swoje twarze) dewastuje jeden z kościołów katolickich w Marawi na południu Filipin.

Miasto próbują opanować bojownicy z radykalnej islamskiej organizacji Maute. Są to lokalni zwolennicy tzw. Państwa Islamskiego, które planuje zbudować swój bastion w Azji Południowo-Wschodniej. Dżihadyści zabili w tym mieście 21 osób, ścięli oficera policji oraz porwali katolickiego kapłana i jego wiernych.

Oddziały filipińskiej armii próbują kontrolować to 200-tysięczne miasto i odbić je z rąk islamskich bojowników. Prezydent Filipin Rodrigo Duterte wprowadził stan wojenny na całym terytorium wyspy Minadanao. Nie wykluczył jednak, że może się rozszerzyć na cały kraj.

Jak podaje Daily Mail, starcia w mieście Marawi pochłonęły już łącznie 178 ofiar śmiertelnych, w tym 20 cywilów.



Czytaj także:
Co łączy Polaków i Filipińczyków?

Dewastacja kościoła ożywia ducha?

Za każdym razem, gdy pojawiają się takie lub bardziej drastyczne obrazy, powstaje pytanie, jak sobie z tym radzić. Czy oprócz oczywistych uczuć smutku i złości jako chrześcijanie powinniśmy patrzeć na to z jakiejś innej, wyższej perspektywy? Może z perspektywy cnoty chrześcijańskiej nadziei?

Na pewno warto pamiętać o starożytnej i wielokrotnie wypróbowanej mądrości pierwszych uczniów Jezusa, zapisanej przez Tertuliana: „Krew męczenników jest posiewem chrześcijan”. Na tym filmie nie widzimy krwi, jednak można poprowadzić pewną analogię. Jeśli masowe prześladowania i męczeństwo nie zabiły chrześcijaństwa, a wręcz dały impuls jego rozwojowi, to może dzisiejsze prześladowania i dewastacje naszych świątyń w efekcie przyczynią się do odrodzenia czy też ożywienia chrześcijaństwa XXI wieku?

Gdy więc przejdzie pierwsza złość, pomyślmy o tym, że terroryści mogą co prawda zniszczyć nasze kościoły, ale nie mają mocy zniszczyć naszego chrześcijaństwa. I to wydaje się adekwatna odpowiedź na tak okrutną dewastację materii – ożywienie chrześcijańskiego ducha.



Czytaj także:
Domowa recepta na terroryzm – dla każdego z nas!

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!