separateurCreated with Sketch.

Fryzjer gwiazd Sascha Breuer strzyże podopieczne Caritas

Sascha Breuer strzyże kobietę
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Stylizował fryzury Hilary Swank, Kirsten Dunst czy Naomi Campbell. Ale dla mieszkanek Centrum Interwencji Kryzysowej Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej w Otwocku spotkanie z Saschą Breuerem to coś dużo więcej niż szansa na nowe uczesanie.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Sascha Breuer to stylista fryzur gwiazd znanych na całym świecie. To jemu zaufała między innymi Anne Hathaway, która kilka lat temu, przygotowując się do roli w „Nędznikach”, zdecydowała się obciąć włosy „na chłopaka”. W jego stylizacjach na czerwonym dywanie i okładkach magazynów takich jak „Vanity Fair”, „Harper’s Bazaar” czy „Vogue” prezentują się światowej sławy aktorki, modelki i celebrytki (m.in. Hilary Swank, Diane Kruger, Eva Longoria, Kirsten Dunst czy Naomi Campbell).

Tysiące kobiet na świecie marzą o tym, żeby Sascha Breuer zmienił ich wizerunek, wierząc, że nożyczki w jego rękach – jak czarodziejska różdżka – zmienią nie tylko włosy, ale całe ich dotychczasowe życie. W końcu tak się mówi – nowe włosy, nowe życie! Dla mieszkanek Centrum Interwencji Kryzysowej Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej w Otwocku spotkanie z Saschą Breuerem to z pewnością kolejny odważny krok na drodze zmiany swojego życia.

 

Kim jest Sascha Breuer?

Jak sam pisze, urodził się z suszarką w ręce – jest synem fryzjerów, co pozwoliło mu bardzo wcześnie wejść w świat stylizacji fryzur. Dzięki temu dziś jest doświadczonym stylistą z niezwykłym wyczuciem, szerszą perspektywą, a przede wszystkim doskonałą intuicją. Jednak Saschę, oprócz profesjonalizmu, wyróżnia coś jeszcze. Otóż niezależnie od tego z kim się spotyka – gwiazdą z pierwszych stron gazet czy kelnerem – widzi najpierw człowieka.

Jego praca to coś więcej niż sposób na życie – to droga spotkania, czasem nawet terapia. Wszyscy wiemy, że fotel fryzjerski bywa miejscem plotek, niezobowiązujących pogaduszek, ale niejednokrotnie także rozwiązywania problemów i poważnych rozmów o życiu.

Tak powstał autorski projekt #KindCut, w którym Sascha Breuer spotyka się z różnymi ludźmi potrzebującymi pomocy, często ubogimi i wykluczonymi społecznie. Dzięki niemu pomaga im odzyskać nie tylko piękny wygląd, ale często także poczucie własnej wartości, nadzieję i wiarę w siebie. Z mobilnego stoiska fryzjerskiego tylko w Nowym Jorku skorzystało kilkadziesiąt osób bezdomnych.


Mężczyzna obcina włosy bezdomnemu na ulicy
Czytaj także:
Fryzjer bezdomnych

 

#KindCut w „Domu Otwartych Serc” w Otwocku

Mimo że na co dzień Breuer mieszka w Los Angeles, wciąż jest w podróży. Prosto z Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes przyjechał do Warszawy, gdzie wraz z agencją reklamową Grey Group tworzy nowy projekt. Mimo napiętego grafiku, zdecydował się na kolejny  #KindCut, dzięki któremu Breuer ostrzygł i uczesał cztery mieszkanki „Domu Otwartych Serc”, w którym pod opieką Caritas przebywają kobiety, najczęściej ofiary przemocy domowej, przeżywające życiowe kryzysy.

Spotkanie ze światowej sławy fryzjerem okazało się wielkim zaskoczeniem dla obu stron. Sascha dał się poznać jako niezwykle ciepły, empatyczny, otwarty i życzliwy mężczyzna, który zmieniając im fryzury, z pewnością poniekąd zmienił także życie, a na pewno myślenie o sobie kobiet, które spotkał w Otwocku. Przeszkodą we wzajemnych ustaleniach dotyczących nowego wizerunku (z pewnością kobiety rozumieją, jak bardzo skomplikowany to temat) nie była nawet bariera językowa. Fryzjer dzięki swojej uważności bardzo szybko przełamał dzielący dystans, co sprawiło, że „klientki”, a nawet ich dzieci poczuły się na tyle bezpieczne, że powierzyły mu nie tylko swoje włosy, ale także historie.



Czytaj także:
Przemoc w związku – jak rozpoznać, że mamy z nią do czynienia?

 

Przerwać toksyczny związek

Spotkanie w „Domu Otwartych Serc” wywarło wielkie wrażenie również na samym Saschy Breuerze, który z przejęciem relacjonował je na Facebooku i Instagramie. Szczególnie poruszyła go historia 63-letniej Jadwigi, która po 34 latach toksycznego związku, znalazła w sobie siłę, by przerwać lawinę przemocy i odejść od męża. Jej metamorfozę można zobaczyć nie tylko na włosach, ale przede wszystkim w twarzy, Jadwiga na początku jest nieufna, zdystansowana, a na koniec serdecznie, szczerze się śmieje.

To było cudowne móc zobaczyć, jak Jadwiga zmienia się podczas stylizacji i naszej rozmowy. Chwilę później widziałem, jak spacerowała dookoła domu, łagodnie się uśmiechając – pisze Breuer.

Mimo że z czasem włosy odrosną, spotkanie na długo zostanie w pamięci wszystkich, którzy w nim uczestniczyli. Jak powiedział kiedyś ktoś mądry – ostatecznie najważniejsze jest to, co zostaje między ludźmi, ile dobra wnosimy w ich życie. Nie tylko na fotelu fryzjerskim.



Czytaj także:
Gwiazdy, które pomagają naprawdę

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.