Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Niedawno media obiegła wiadomość o spotkaniu przedstawicieli Kościoła i lóż masońskich, które odbyło się w połowie lutego w Mediolanie i na którym – według medialnych relacji – padła propozycja nawiązania stałej współpracy katolicko-masońskiej. Później jeden z uczestników spotkania, abp. Antonio Stagliano, przewodniczący Papieskiej Akademii Teologicznej, przypomniał, że nauka Kościoła i lóż masońskich jest nie do pogodzenia.
Dlaczego?
Zasady masonerii niezgodne z nauką Kościoła
Na wstępie zaznaczmy, że nasze rozważania stanowią kontynuację artykułu „Czy katolik może być masonem?”. Konkluzją wcześniejszego tekstu było stwierdzenie, że katolik nie może być masonem, gdyż zakazują mu tego kościelne dokumenty, obowiązujące go w sumieniu. A dlaczego tego zakazują? Drążmy temat dalej.
W „Deklaracji na temat stowarzyszeń masońskich” z 1983 r., czytamy:
Pozostaje niezmieniona negatywna opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich, ponieważ ich zasady zawsze były uważane za niezgodne z nauką Kościoła, i dlatego przynależność do nich pozostaje zakazana. Wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do komunii świętej.
W przytoczonym cytacie pojawia się kilka powodów zakazu przynależności do masonerii: negatywna opinia Kościoła na jej temat (1 powód), wynikająca z tego, że zasady masońskie były uważane zawsze za niezgodne z nauką Kościoła (2 powód), a także tkwienie w grzechu ciężkim wiernych przyjmujących wspomniane zasady, czyli będących wolnomularzami (3 powód).
Jak widać, najbardziej fundamentalną przyczyną zakazu przynależności do masonerii są jej zasady. Tą z nich, która jako pierwsza sprowokowała reakcję Kościoła, była tajność. Klemens XII już w 1738 r. z jej powodu zakazał katolikom wstępowania do grona wolnomularzy.
Racjonalizm, naturalizm, relatywizm
W miarę upływu czasu wiedza o masonerii była coraz większa. I tak np. Leon XIII w 1884 r. wymienia jako zasady masońskie: racjonalizm („we wszystkich rzeczach rozum ludzki jest najwyższą powagą”) i naturalizm, który „nie uznaje skażenia natury ludzkiej”.
Jeszcze lepsze poznanie zasad masonerii dał dialog z nią, prowadzony od 1968 do 1980 r. Jego ostatnim etapem były rozmowy Niemieckiej Konferencji Episkopatu i zjednoczonych lóż Niemiec. Udostępniły one stronie katolickiej treści związane tylko z 3 pierwszymi stopniami hierarchii masońskiej. To jednak wystarczyło, żeby wspomniana Konferencja wydała „Oświadczenie w sprawie przynależności katolików do masonerii”, zawierające omówienie fundamentalnych zasad nauki masońskiej. Najważniejszą z nich jest relatywizm. Aby zrozumieć, o co chodzi, odwołajmy się tu do kard. Ratzingera, który wskazywał na podwójny relatywizm wolnomularstwa:
- pomiędzy prawdą i nieprawdą, czyli przekonanie, że dla człowieka jest niemożliwe poznanie prawdy;
- pomiędzy dobrem a złem, czyli pogląd, że człowiek nie może wiedzieć, co jest dobrem.
Bóg masonów – Wielki Architekt Wszechświata
Z relatywizmu masonerii wynika jej subiektywizm. Przywołane wyżej „Oświadczenie...” daje przykłady tego subiektywizmu. Jeden z nich to fakt, że
księgi rytualne [używane w loży], zawierające ryty z właściwymi im słownictwem i gestami symbolicznymi, podają pewien ogólny schemat, do którego poszczególny mason może dopasować swoje osobiste poglądy. Podobnie jest z Bogiem masonów: Wielki Architekt Wszechświata to coś neutralnego, nieokreślonego, co można pojmować w różny sposób.
Relatywizm i subiektywizm wolnomularzy szczególnie widoczny jest w ich koncepcji religii.
Twierdzą oni, że wszystkie religie usiłują przekazać prawdę Bożą, która jest i tak nieosiągalna. Do tej prawdy odnosi się… pełen symboli język wolnomularzy, język wieloznaczny, dający swobodę interpretacji każdemu masonowi.
Relatywizm i subiektywizm dotyczące Boga i religii charakteryzują przy tym jedynie tak zwaną „masonerię regularną”. A jest jeszcze masoneria nieregularna – ateistyczna.
Katolik zatem nie może być masonem, gdyż będąc nim, zaakceptowałby obce chrześcijaństwu: tajność, racjonalizm, naturalizm, relatywizm i subiektywizm, a niekiedy ateizm. To zaś pociągałoby za sobą tkwienie w grzechu ciężkim i w konsekwencji niemożliwość przyjmowania komunii świętej.
Najnowsze wydarzenia
„Deklaracja o przynależności do stowarzyszeń masońskich” wydana przez Kongregację Nauki Wiary w 1983 r. została potwierdzona odpowiedzią tejże Kongregacji udzieloną w listopadzie 2023 r. roku biskupowi Julito Cortesowi z Filipin. Hierarcha ten zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o wskazówki w sprawie ciągle zwiększającej się liczby katolików zapisujących się do filipińskich lóż masońskich lub z nimi sympatyzujących.
Kongregacja zachęciła biskupów Filipin, żeby organizowali we wszystkich parafiach katechezy wskazujące na niemożliwość pogodzenia katolicyzmu i masonerii i rozważyli wydanie wspólnego oświadczenia na temat sprzeczności wiary katolickiej i doktryny masońskiej.
Na wspomnianą sprzeczność wskazał również autor książki „Kościół a masoneria” franciszkanin o. Zbigniew Suchecki – uczestnik katolicko-masońskiego spotkania, które odbyło się 16 lutego w Mediolanie. Oprócz o. Sucheckiego podczas tego spotkania głos zabrali trzej wielcy mistrzowie włoskich lóż masońskich oraz trzej katoliccy biskupi. W tym abp. Antonio Stagliano – przewodniczący Papieskiej Akademii Teologicznej.
Trzy punkty
I właśnie abp Stagliano w wywiadzie udzielonym watykańskim mediom 24 lutego tego roku wskazał, że nauka Kościoła i nauka lóż są niezgodne w trzech zasadniczych punktach:
- wolnomularska i właściwie ariańska wizja Jezusa - Wielkiego Architekta Wszechświata, zaprzeczająca boskości Chrystusa i widząca w człowieku boga;
- masońska wizja ogólnego braterstwa ludzi – odmienna niż braterstwo katolików oparte na Eucharystii;
- upodobanie do przekazywanych jedynie w lożach ezoterycznych doktryn, innych niż chrześcijańskie tajemnice wiary, które – pozostając wciąż tajemnicami – są jednak jawne i dostępne wszystkim.