Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Św. Helena cesarzowa była... kelnerką!
Św. Helena, bohaterka naszego artykułu to osoba wśród świętych niezwykła. Można bowiem powiedzieć, że jej życie zrealizowało amerykański sen o drodze od „pucybuta do milionera”.
Jej ojciec był co najwyżej właścicielem gospody, czyli przydrożnego baru. Sama Helena (ur. ok. 250 r.), gdy tylko dorosła, pracowała we wspomnianym barze: była kelnerką, może też kucharką.
Źródła mówią, że była usłużna i pomocna gościom. A jako wesoła, piękna dziewczyna, uśmiechnięta i uprzejma wobec wszystkich, musiała sobie też radzić sobie z nagabującymi ją (nieraz podpitymi) mężczyznami.
Historia, jak z bajki
Pewnego razu gospodę odwiedził młody oficer Konstancjusz. Potem przychodził do niej jeszcze wielokrotnie. Wreszcie poprosił rodziców Heleny o rękę córki. Ci, ucieszeni jego wysokim statusem społecznym, chętnie się zgodzili.
Helena i Konstancjusz cieszyli się swoim szczęściem. Po jakimś czasie urodził się ich jedyny syn – Konstantyn. A w 281 r. Konstancjusz otrzymał urząd namiestnika Dalmacji i cała rodzina osiadła w Salone – stolicy owej prowincji. Lata tam spędzone, były zapewne najlepszym okresem życia Heleny – szczęśliwej żony i matki.
Krzyż św. Heleny
Sielanka skończyła się w 289 r. Wtedy bowiem związek naszej bohaterki uległ rozpadowi, choć tylko z przyczyn politycznych. Po prostu Konstancjusz uległ naciskom swoich szefów, którzy uważali, że tak ważny urzędnik nie powinien mieć żony z ludu. Później zresztą, w 293 r. Konstancjusz został jednym z czterech władców Cesarstwa Rzymskiego. Wtedy również młody Konstantyn musiał opuścić matkę, aby przybyć na dwór Dioklecjana – pomysłodawcy tetrarchii (rządów czterech).
Helena została sama. I wydaje się, że właśnie w tym tak trudnym dla siebie czasie, zetknęła się pierwszy raz z chrześcijanami. Prawdopodobnie to oni pomogli jej przetrwać trudny czas opuszczenia, zaznajamiając z nauką o krzyżu, po którym zawsze przychodzi zmartwychwstanie.
W przypadku Heleny krzyż – czyli samotność bez męża i syna – trwał około 20 lat. W tym okresie stawała się ona wyznawczynią Chrystusa. Nadchodził zresztą jego czas w Imperium Rzymskim, a jednocześnie czas Heleny. Gdy bowiem w 306 r. zmarł Konstancjusz, wojska obwołały jego następcą Konstantyna. Ten zaś, natychmiast wezwał matkę na swój dwór, gdzie okazywał jej ogromny szacunek. Udzielił też Helenie nieograniczonego dostępu do swojego skarbca, a także dał ogromne majątki. Święta otrzymane środki wykorzystała np. do finansowania budowy kościołów. Pod jej też wpływem syn wprowadził wiele prochrześcijańskich ustaw np. zakaz pracy w niedzielę.
Św. Helena cesarzowa – pierwsza pielgrzym
Uwieńczeniem starań Konstantyna o dowartościowanie mamy było nadanie jej tytułu cesarzowej w 325 r. Rok później Helena postanowiła wyruszyć do Palestyny, szukać śladów życia Chrystusa.
Święta wyruszyła z Nikomedii. Wszędzie, gdzie się zatrzymywała, dokonywała licznych dzieł miłosierdzia: uwalniała jeńców i niewolników, wygnanym pozwalała wrócić do domu, dawała hojne dary miejscowym. Jej podróż miała więc – jak pisze Aleksander Krawczuk – „charakter nabożnej i dobroczynnej pielgrzymki”. Cytowany autor dodaje, że Helena „ustanowiła tą podróżą, sławną i często wspominaną, nowy wzór i przykład pobożności dla rzesz pielgrzymów na wiele wieków, aż po dzień dzisiejszy”.
Stało się tak, gdyż przez pierwsze 3 wieki w Kościele nieufnie patrzono na pielgrzymki, kojarząc je z wędrówkami pogan do ich świętych miejsc. Dopiero Helena pokazała, że da się po chrześcijańsku gdzieś wędrować. I właśnie dlatego można ją nazwać „pierwszym pielgrzymem”.
Dodajmy jeszcze – za A. Krawczukiem – że, „z wielkim uznaniem mówiono o jej charytatywnej działalności w Palestynie oraz o skromności, jakiej dała wyraz zapraszając na przyjęcie panny służebne Kościoła i sama im podając przy stole”. Jak widać, Helena pod koniec życia na chwilę wróciła do zawodu kelnerki, usługując tym, które same usługiwały ubogim.
Odkrywczyni krzyża Jezusa
Wróciwszy do Nikomedii, Helena zmarła. Zrobiła wielką karierę: od kelnerki nieznającej Chrystusa, do cesarzowej i świętej, która trwale zmieniła świat na lepszy.
Dodamy jeszcze na koniec, że na jej rozkaz przeprowadzono pierwsze wykopaliska, które można nazwać archeologicznymi. Dzięki temu odkryto liczne relikwie, w tym prawdopodobnie krzyż, na którym umarł Pan Jezus.