separateurCreated with Sketch.

Sklepikarz podzielił się ostatnim bochenkiem. Czekała go niespodzianka!

OSTATNI CHLEB
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Właściciel sklepu w Toskanii oddał nieznajomemu klientowi kawałek chleba, który odłożył dla swojej rodziny. Po kilku dniach zobaczył pod sklepem limuzynę.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Tuż przed 15 sierpnia do małego sklepu w Piandisco wszedł Amerykanin. Poprosił o kawałek chleba, ale półki z pieczywem świeciły już pustkami. 48-letni sklepikarz Paolo Filippini miał tylko jeden bochenek, który odłożył na świąteczny dzień dla swojej żony i dwójki dzieci.

Nie zastanawiał się jednak długo. Sięgnął po chleb i przekroił go na pół. Poklepując klienta po plecach wyjaśnił, że to prezent „dla przyjaciela” od rodziny. O przyjęciu zapłaty nie chciał nawet słyszeć.



Czytaj także:
Mężczyzna, który karmi całe sąsiedztwo za pomocą jednej skrzynki

Trzy dni później do Pandisco przyjechała limuzyna. Przejęci mieszkańcy – nie wiedząc, co się dzieje – zaczęli wychodzić z domów na ulice. Zdziwili się, gdy ochroniarze wkroczyli do sklepu Paola i zapytali, czy mogą się rozejrzeć. Zachowywali się tak, jakby za chwilę miała wejść do środka bardzo ważna osoba.

Po chwili drzwi samochodu się otworzyły i wysiadł z nich Louis Lawrence Bono, szef ambasady USA przy Watykanie. Paolo od razu rozpoznał klienta, który przyszedł po pieczywo kilka dni wcześniej. Dyplomata, który wypoczywał wówczas z rodziną w Toskanii, podziękował sklepikarzowi: „Miałeś niewiele dla swojej rodziny, a mimo to nie wahałeś się mi pomóc. Jesteś dobrą osobą” – powiedział. A potem zrobił u niego duże zakupy. Poprosił m.in. o 8 kg mięsa wołowego na steki po florencku.

 

 

Paolo przekonuje, że nie zrobił nic nadzwyczajnego. „Na miłość boską, po prostu dałem trochę chleba temu, który nie miał. Nie pytałem o paszport” – wyjaśnia.



Czytaj także:
Jak stawiać pierwsze kroki w dobroczynności?

Źródło: Corriere della Sera

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!