Co obecnego papieża najbardziej uderza w Kościele? Co myśli o komunii dla rozwiedzionych, ideologii gender, islamie i tradycjonalistach?
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Publikujemy fragmenty dwunastu luźnych rozmów, jakie z papieżem Franciszkiem przeprowadził francuski socjolog Dominik Wolton. Zostały one zebrane w książce „Papież Franciszek. Polityka i społeczeństwo” (wydawnictwo L’Observatoire). Książka ukaże się we Francji 6 września.
Migranci
„Nasza teologia jest teologią migrantów. Dlatego, że wszyscy nimi jesteśmy od czasu powołania Abrahama – ze wszystkimi wędrówkami ludu Izraela, przez samego Jezusa, który także był uchodźcą, imigrantem.
Poza tym, egzystencjalnie, poprzez wiarę jesteśmy migrantami. Godność ludzka implikuje „bycie w drodze”. Kiedy mężczyzna albo kobieta nie jest w drodze, jest mumią. (…)
Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić – i powiedziałem to przed zgromadzeniem ONZ, w Radzie Europy, wszędzie – to znaleźć źródła zatrudnienia, pracy i w to zainwestować”.
Czytaj także:
Papież o uchodźcach: Bezpieczeństwo osób ważniejsze od bezpieczeństwa narodów
Europa
„Europa może stracić świadomość swojej kultury, tradycji. Pomyślmy, że to jedyny kontynent, który nam dał tak wielkie bogactwo kulturalne. I ja to podkreślam. Europa powinna się odnaleźć powracając do swoich korzeni. I nie bać się. Nie bać się stać się Europą matką. (…) Europa w tym momencie boi się. Zamyka, zamyka, zamyka…”
Laicyzacja
„Sadzę, że w niektórych krajach, jak we Francji, ta laicyzacja ma zbyt silne zabarwienie odziedziczone z Oświecenia, które stwarza zbiorowe wyobrażenie, w którym religie są postrzegane jako subkultura.
Myślę, że Francja – to moja osobista opinia, nie oficjalna Kościoła – powinna podnieść poziom laicyzacji w kierunku zrozumienia, że religie są także częścią kultury”.
Celibat
„Rezygnacja z życia seksualnego i wybór drogi czystości czy dziewictwa to życie konsekrowane. I jaki jest warunek, bez którego ta droga umiera? Ta droga ma prowadzić do ojcostwa albo macierzyństwa duchowego. (…)
Dziewictwo, czy to męskie czy kobiece, jest tradycją monastyczną, która zawsze istniała w katolicyzmie. To ludzkie poszukiwanie: rezygnacja, by szukać Boga u źródła, by kontemplować”.
Małżeństwo
„Od początku dziejów ludzkości, nie tylko w Kościele, (małżeństwo – przyp. red.) to mężczyzna i kobieta. Nie można tego zmienić, ot tak sobie. To sprawa natury. (…)
Nazywajmy więc te inne (związki – przyp. red.) „związkami cywilnymi”. Nie żartujmy sobie z prawdy.
To prawda, że stoi za tym ideologia gender. Także z książek dzieci dowiadują się, że można wybrać płeć. Ponieważ płeć, być kobietą czy mężczyzną, ma być wyborem, a nie faktem natury? To sprzyja temu błędowi”.
Tradycja i tradycjonaliści
„Jak rośnie tradycja? Tak jak osoba: przez dialog, który jest jak pokarm dla dziecka (…). Rozmawiając i słuchając opinii innych mogę, jak w przypadku kary śmierci, tortur, niewolnictwa – zmienić mój punkt widzenia. Bez zmiany doktryny. Doktryna dojrzewa razem ze zrozumieniem. To jest baza tradycji. (…)
Za to ideologia tradycjonalistyczna przeciwnie, wyznaje taką wiarę (gest „klapki na oczach”): błogosławieństwa trzeba udzielać tak i tak, palce podczas mszy muszą być tak ułożone, koniecznie rękawiczki, jak to było wcześniej…
To, co Sobór Watykański II zrobił z liturgią było naprawdę wielką sprawą. Bo to otworzyło ludzi na kult Boga. Teraz lud uczestniczy”.
Czytaj także:
Papież Franciszek: Reforma liturgiczna jest nieodwracalna
Islam i muzułmanie
„Nie akceptują zasady wzajemności. Niektóre kraje Zatoki Perskiej są otwarte i pomagają nam budować kościoły. Dlaczego są otwarte? Ponieważ mają filipińskich pracowników, katolików, Hindusów…
Problem w Arabii Saudyjskiej jest taki, że to naprawdę kwestia mentalności (…) Myślę, że dobrze by im zrobiły krytyczne studia Koranu, tak jak my zrobiliśmy to z naszymi Pismami”.
Świętość
„Jest tyle świętości. To słowo, którego chcę dzisiaj w Kościele używać, ale w sensie codziennej świętości, w rodzinach (…).
Kiedy mówię o tej świętości zwyczajnej, którą nazywałem kiedyś „klasą średnią” świętości, wie pan, co mi to przypomina? „Angelusa” (Anioł Pański) Milleta. To mi przychodzi do głowy. Ta prostota tych dwojga wieśniaków, którzy się modlą. Lud, który się modli, lud, który grzeszy, a potem żałuje za swoje grzechy.
Jest w Kościele pewna ukryta forma świętości. Są bohaterowie, którzy wyjeżdżają na misje. Wy, Francuzi zrobiliście dużo, niektórzy poświęcili życie. To co mnie najbardziej uderza w Kościele: to jego płodna, zwyczajna świętość. Ta zdolność do stania się świętym, bez rzucania się w oczy, będąc niezauważalnym”.
„Amoris Laetitia”
Na temat zranionych rodzin powiedziałem w ósmym rozdziale, że są cztery kryteria: przyjąć, towarzyszyć, rozpoznawać sytuacje i integrować. I to nie jest sztywna norma. Ona otwiera drogę, ścieżkę porozumienia.
Natychmiast mnie zapytano: Ale czy można udzielać komunii rozwiedzionym? Odpowiadam: Rozmawiajcie więc z rozwiedzionym, rozmawiajcie z rozwiedzioną, przyjmujcie, towarzyszcie, integrujcie i rozeznawajcie!
Niestety, my księża jesteśmy przyzwyczajeni do ustalonych norm. Utartych norm. Wielcy Kościoła to ci, którzy mają wizję, która wykracza poza to. Rozumieją to misjonarze”.
Czytaj także:
“Amoris laetitia”: nie mówić o zgodzie na sakramenty, lecz o procesie rozeznawania
Watykan
„Jestem wolny. Czuję się wolny. To nie znaczy, że robię, co chcę, nie. Ale nie czuję się uwięziony, w klatce. W klatce, tu w Watykanie, tak, ale duchowo – nie. Nie wiem, czy to jest to…
Co do mnie, to niczego się nie boję. Być może jest to nieświadomość lub niedojrzałość!”
Źródło: “Le Figaro”, Agencja I.Media
Tłumaczenie własne Aletei, nieoficjalne.