Diagnozę dysleksji można wykonać dopiero po 10 roku życia dziecka, ale jej objawy są widoczne już wcześniej.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Zuzanna Górska-Kanabus: Z dysleksją, czyli specyficznymi trudnościami w uczeniu się, wiąże się wiele mitów. Kim tak naprawdę jest dyslektyk?
Aleksandra Stolarska*: Dyslektyk to osoba o przeciętnym lub ponadprzeciętnym poziomie inteligencji, która doświadcza trudności w czytaniu i pisaniu. Dyslektycy, chociaż znają cały alfabet, nie mają problemów ze wzrokiem (lub mają dobrze dobrane okulary) i wyraźnie słyszą, to przekręcają litery w wyrazach, nie potrafią ich poskładać i odczytać, mają trudności z głoskowaniem.
Chociaż potrafią przyswoić wiele informacji i na ich podstawie rozwiązywać problemy, to z zastosowaniem zasad ortografii do poprawnej pisowni nie idzie im już tak łatwo. Znają kształt liter, ale trudno jest im odwzorować je na kartce. Oczywiście nie zawsze występują u nich wszystkie te objawy, bo typów dysleksji jest co najmniej kilka.
Czytaj także:
Czy wiesz czym jest „bul dyslektyka”? Dowiedz się, jak mu zaradzić
Jak rodzic może rozpoznać, że dziecko jest dyslektykiem? Kiedy pojawiają się pierwsze symptomy?
Diagnozę dysleksji można wykonać dopiero po 10 roku życia dziecka, ale jej objawy są widoczne już wcześniej. Mówimy wtedy o dzieciach z grupy ryzyka dysleksji. Co na nią wskazuje? M.in. późny początek raczkowania, opóźniony rozwój mowy. Takie dzieci mają też obniżoną sprawność ruchową szczególnie w zakresie ruchów precyzyjnych (np. problem z zapinaniem guzików, nawlekaniem koralików), która utrzymuje się nadal w wieku 6 lat.
Będąc w zerówce mają kłopoty z dzieleniem słów na sylaby, nie rozróżniają podobnych fonetycznie głosek (np. w wyrazach półka i bułka), mają trudności w rysowaniu i z łączeniem elementów w zbiory, nie potrafią odwzorować kształtów. Zdarza się też, że mają problem z orientacją w przestrzeni i schemacie ciała – myli im się prawa strona z lewą, przód z tyłem (np. mogą mieć kłopot z poleceniami typu „posadź misia przed sobą, tyłem do siebie, stań przed misiem”).
W wieku wczesnoszkolnym problemy te mogą się utrzymywać. W czasie pisania pojawiają się błędy wynikające z mylenia podobnych do siebie liter (np. d i b, g i p). Dziecko z grupy ryzyka ma problem z nauką czytania, pisząc ze słuchu może przestawiać, opuszczać lub dodawać litery. W czasie nauki ortografii może mieć problem z odmianą wyrazów. Chociaż zna wszystkie litery i potrafi je wymienić w słowie, trudno jest mu je poskładać w wyraz.
Trzeba jednak pamiętać, że wystąpienie tych symptomów niekoniecznie musi świadczyć o dysleksji. Trudności z nauką czytania i pisania mogą wynikać też np. z deficytów koncentracji, wad wzroku lub słuchu oraz nieprawidłowego rozwoju intelektu. Gdy wykluczymy te zaburzenia, a dziecko ma 10 lat i nadal ma problem z płynnym czytaniem, poprawnym i czytelnym pisaniem można podejrzewać, że jest to efekt dysleksji rozwojowej.
Czytaj także:
Co mówi o Tobie Twoje pismo?
Jak rodzic może pomóc dziecku?
Najważniejsze jest okazanie pełnej akceptacji. Dyslektycy i tak mają „pod górkę”. Doświadczają wielu trudności związanych z nauką. Około 11 roku życia wchodzą w okres dojrzewania, w którym ogromną rolę odgrywa grupa rówieśnicza. W związku z tym są szczególnie wrażliwi na sytuacje ekspozycji społecznej, takie jak np. czytanie na głos przy całej klasie.
Dlatego na początku warto poświęcić czas na danie wsparcia dziecku i podniesienie jego motywacji do zmagania się z trudnościami, a także umacnianie poczucia własnej wartości. Zmaganie się z trudnościami nie jest rzeczą przyjemną, dlatego warto uświadamiać dziecku i doceniać jego małe sukcesy i postępy. Oczywiście niezbędna jest też pomoc specjalistów.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo ważne jest, aby pracę z dzieckiem dyslektycznym potraktować kompleksowo i skupić się na wszystkich deficytach. Dysleksja to nie tylko błędy ortograficzne, ale przede wszystkim zaburzenia związane z percepcją i pamięcią wzrokową, słuchową i koordynacją wzrokowo-ruchową, przekładające się na trudności związane z czytaniem i pisaniem. Kompleksowe wsparcie przynosi najlepsze rezultaty.
Czytaj także:
7 powodów, dla których warto uczyć dzieci pisać ręcznie
Pracujesz z dziećmi dyslektycznymi. Co według Ciebie jest najważniejszym zadaniem rodzica takiego dziecka?
Taki rodzic w pierwszej kolejności powinien sięgnąć po literaturę i dowiedzieć się jak najwięcej o dysleksji. Dzięki temu, zrozumie i łatwiej zaakceptuje trudności, których doświadcza dziecko, będzie też potrafił mu mądrze pomóc.
*Aleksandra Stolarska – psycholog, pedagog, trener. Założycielka Ambasady Rozwoju. Pracuje z dziećmi dyslektycznymi, tworzy scenariusze zajęć i materiały do nauki czytania i ortografii. Prowadzi warsztaty z technik uczenia się, szybkiego czytania i rozwoju kompetencji miękkich.