separateurCreated with Sketch.

Procesja światła w Lourdes. „To światło przedłuża moją modlitwę”

Procesja światła w Lourdes
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Różaniec odmawiany w blasku świec w sanktuarium maryjnym w Lourdes to niezwykłe przeżycie. Zobaczcie zdjęcia z sobotniej procesji.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Różaniec odmawiany w blasku świec w sanktuarium maryjnym w Lourdes to niezwykłe przeżycie. Zobaczcie zdjęcia z sobotniej procesji.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Rzeka światła.  Chwila właściwie magiczna – jeżeli można użyć tego słowa w jednym z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych miejsc kultu maryjnego.


Ciało św. Bernadetty
Czytaj także:
Nietknięte ciało św. Bernadety. Niesamowite raporty lekarzy po ekshumacji

Ludzie wolno, krok po kroku idą od groty, w której małej Bernadecie objawiła się Piękna Pani, wzdłuż rzeki Gave na plac Różańcowy. W różnych językach odmawiają tę samą modlitwę. Pomiędzy delikatnym blaskiem świec, pielgrzymami z różnych stron świata, ich modlitwą, sanktuarium i niebem, na którym widać księżyc prawie w pełni, dzieje się coś niezwykłego…

Już to kiedyś czułam. Gdy na wypełnionych po brzegi krakowskich błoniach ludzie, którzy przyjechali tu pożegnać swojego papieża modlili się i wpatrywali się w telebimy, a wiatr przewracał karty Biblii, która leżała na trumnie Jana Pawła II…

Wiara, nadzieja, miłość. I miłosierdzie. I coś jeszcze, coś co wymyka się jakimkolwiek definicjom.  Także poczucie, że człowiek jest na swoim miejscu. I słucha.

Każdy przyjeżdża tu ze swoim małymi i dużymi sprawami.

Nie brakuje wzruszenia, łez i pewnego ciepła w gestach i spojrzeniach. Zwłaszcza, gdy już po zakończonej procesji pielgrzymi zapalali świecie po figurą Matki Bożej, tam, gdzie zazwyczaj zostawiają Jej kwiaty.

Zapalają je także, albo przede wszystkim za grotą, gdzie przy specjalnych stojakach widnieje napis w różnych językach: “To światło przedłuża moją modlitwę”.

Każda świeca to prośba. Także o zdrowie. Czy każda może być wysłuchana?

Cudem w Lourdes staje się to, że chorzy odnajdują tu spokój i zaufanie  – mówi ks. Zbigniew Józef Musielak, kamilianin, który od 10 lat pracuje w Domu Chorego Pielgrzyma – Każdy z nich może się tu czuć w pełni człowiekiem, mimo swoich najróżniejszych ułomności. Jest u siebie, w domu. Nie musi się za nikim chować i wie, że może być zrozumiany przez drugiego człowieka. Widzi, że nie jest odrzuconym, a to daje mu siłę i rzeczy niemożliwe stają się możliwe.

Procesje ze świecami są organizowane od 1908 roku. Właśnie wtedy, 17 października z Tuluzy ruszyła pierwsza pielgrzymka różańcowa, która dała początek tej pięknej tradycji. Od 1923 roku stała się francuską pielgrzymka narodową.

 


SAINT BERNADETTE
Czytaj także:
Zdjęcia, które ukazują nadzwyczajne piękno św. Bernadety



Czytaj także:
10-latek w Lourdes: „Jezu, jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!