separateurCreated with Sketch.

Czy Ty też boisz się śmierci?

POCZĄTEK WIECZNOŚCI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marcin Gomułka - 04.11.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Początek listopada nieodzownie łączy się z pytaniami dotyczącymi ludzkiego przemijania. Zadajemy je sobie, czy wypieramy ze świadomości?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Paraliżujący strach przed śmiercią

Bywało, że bardzo bałem się śmierci. Z perspektywy czasu, wydaje się, że to naturalne dla ludzi, którzy nie wierzą w życie wieczne z jednej strony lub boją się potępienia ze względu na ich doczesne życie z drugiej. Byłem (jestem!) wątpiącym grzesznikiem, więc siłą rzeczy przez większość życia, gdzie się nie obejrzałem, miałem przed oczyma plakietki z napisem: „grozi piekłem”.

Izolacja, nieumiejętność budowania relacji, uzależnienia, niskie poczucie własnej wartości nigdy nie pomagały mi w zakończeniu tego „festiwalu oskarżeń”. Odwlekanie decyzji o nawróceniu potęgowało napięcie w już i tak „niesamowicie trudnym” życiu Piotrusia Pana. Strach przed śmiercią paraliżował: „A co, jeśli to dziś?”, „Powinienem był iść do spowiedzi!”.

Cóż, na całe szczęście Bóg w jedynie sobie wiadomym i najbardziej odpowiednim czasie dotarł do mojego serca ze Słowem: „Nie chcę Twojej śmierci, chcę żebyś się nawrócił i miał życie!” (Ez 33, 11).

 

Najważniejszy dzień w życiu

Moja noc przedślubna. Usłyszane słowa, które dzisiaj nadal są bardzo mocną pieczęcią w mojej pamięci: „Ale wiesz, że to nie jest najważniejszy dzień w Twoim życiu?”. Konsternacja, która trwa jakieś pół sekundy. Odpowiedź: „Wiem”. Bogu dziękuję za łaskę wiary w to, że nawet ślub z kobietą moich marzeń, to jeden z najpiękniejszych, ale tylko przystanek na drodze do nieba.


Ojciec czytający książkę synowi
Czytaj także:
Czy i jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

Często zadaję ludziom pytanie, czy wiedzą o tym, że dzień śmierci to najważniejszy dzień w naszym życiu. Bo jeśli chrześcijanin twierdzi, że tak nie jest, to czas najwyższy, by zacząć pytać własnego serca: „dlaczego?”.

„Jeszcze nie teraz”, „na starość”, „jak się dorobię” – ile ludzi, tyle motywacji, do odpuszczenia walki o naszą teraźniejszość, czyli – ni mniej, ni więcej – świętość. Tylko dlatego, że życie wieczne kojarzymy wyłącznie ze swego rodzaju wynagrodzeniem za nasze ziemskie starania. Tymczasem jedynym znanym mi sposobem wiary w „pokonanie śmierci” jest nieustanne oczekiwanie przyjścia Pana – w Słowie, w Eucharystii, w drugim człowieku.

 

Czy boisz się śmierci?

Początek listopada nieodzownie łączy się z pytaniami dotyczącymi ludzkiego przemijania. „Czy boisz się śmierci?” – pytanie o takiej treści usłyszałem ostatnio z ust nastolatki i choć było zaskakujące ze względu na wiek pytającej, to nie miałem wątpliwości, co odpowiedzieć.

(J 14,1-2) Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele.

Lęk przed śmiercią jest naturalny – boimy się bólu, rozłąki z bliskimi, braku „biletu do raju”. Powyższe słowa Jezusa to jednak klucz do zrozumienia chrześcijańskiego pokoju serca w związku z utratą ziemskiego życia. Wszak będąc mężem i ojcem mógłbym nie ustawać w zadawaniu pytań w stylu: „Co się stanie z moją żoną i dziećmi?!”.

Parafrazując powyższy fragment Janowej Ewangelii, Jezus mówi do każdego z nas: „Boisz się śmierci? Zachowaj spokój i zaufaj Ojcu”. Bóg i Jego obietnica jest większa od naszych braków w miłości – głównego powodu naszego lęku przed tym, co nieuniknione.

Warto w tym listopadowym czasie zastanowić się nad tym, jak – jako chrześcijanin – podchodzę do własnej śmierci. I zadać sobie to pytanie, być może po raz pierwszy w życiu: czy uważam ostatni dzień mojej ziemskiej wędrówki za najważniejszy w życiu?


MATKA BOŻA DOBREJ ŚMIERCI, APOSTOLSTWO DOBREJ ŚMIERCI
Czytaj także:
„Dobrze żyć – to wiele. Dobrze umrzeć – to wszystko”. Apostolstwo Dobrej Śmierci

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!