separateurCreated with Sketch.

Nie widział żony i dzieci od 4 lat. Wzruszające spotkanie na lotnisku

NIE WIDZIAŁ ŻONY I DZIECI OD 4 LAT
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Dyan bał się, że już nigdy nie zobaczy swojej rodziny. Prawnicy powtarzali: „jeśli to się uda, będzie cud”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kiedy w 2012 r. konflikt w Sudanie na nowo rozgorzał, Dyan, Alik i ich dwoje dzieci znaleźli się w niebezpieczeństwie. Mieli nadzieję, że jak najszybciej uda im się wyjechać z kraju i rozpocząć nowe życie. Na dodatek dowiedzieli się, że spodziewają się kolejnego dziecka.

Niestety, podczas wysiedlenia zniszczył się ich akt zawarcia małżeństwa. W świetle prawa, bez pisemnego potwierdzenia ślubu, Dyan był więc kawalerem, a Alik – samotną matką z dziećmi. Wyjazd takiej kobiety wchodził w rachubę, ale samotny mężczyzna musiał zostać.


DZIEWCZYNKA DOWIADUJE SIĘ O ADOPCJI
Czytaj także:
Dziewczynka dowiaduje się, że zostanie adoptowana. Zobacz jej reakcję!

Dyan utknął w obozie dla uchodźców w Egipcie, a Alik z dziećmi poleciała do Stanów Zjednoczonych. Tam poznała dwie niezwykłe kobiety  – Molly  i Mary Claire, które poruszone jej historią, stworzyły przy kościele w Teksasie grupę 100 osób zaangażowanych w pomoc uchodźcom. Wszyscy modlili się, żeby Dyan mógł do nich dołączyć.

Amerykanki były przy trzecim porodzie Alik. Poruszały niebo i ziemię, gabinety prawników i polityków – żeby tylko rodzina ich przyjaciółki mogła być znów w komplecie. Słyszały wszędzie: „jeśli to się uda, będzie cud”. Ale nie poddały się, bo wiedziały, że cuda się zdarzają.

Po 4 latach Dyan przyleciał do Stanów Zjednoczonych. Przytulił żonę, wyściskał dzieci i w końcu poznał najmłodszego syna. Zobaczcie moment, w którym pada na lotnisku na kolana i dziękuje Bogu. Chyba każdy, kto akurat tamtędy przechodził, ukradkiem ocierał łzy…


Immaculée IIibagiza
Czytaj także:
Przeżyła rzeź w Rwandzie. Ocalała, by mówić i przebaczyć

Podobnych historii o rozdzielonych siłą rodzinach jest mnóstwo. Niestety – rzadko która ma szczęśliwe zakończenie.

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!