Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Jesteś na to jeszcze za mały!” – mówią rodzice małych dzieci. „Powinieneś już to potrafić” mówią dziesięć lat później rodzice tych samych dzieci. Pozwól dziecku na 5 niebezpiecznych rzeczy, a stanie się bardziej samodzielne.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Daj dziecku nóż!
Jak to się dzieje, że już kilkuletnie indiańskie dzieci sprawnie posługują się bardzo ostrymi nożami? Nie mają sekretnego genu, bo nauczyć się używać noża można tylko… używając noża. Rozcięcia zdarzają się również dorosłym, ale dzieciom szybciej się goją.
Pięciolatki mogą już całkiem spokojnie posługiwać się nożami! Czemu nie dawać nawet mniejszym dzieciom noży do smarowania masła? Przecież od dźgania kromki chleba wszystko się zaczyna. Nie bój się „przesiadać” na kolejne, ostrzejsze modele. Rzecz jasna pokaż m.in. jak prowadzić ostrze od siebie, ale nie w kierunku innych osób. Działaj odważnie i rozważnie.
Pozwól dziecku na ruch, niech się potłucze
Pierwsze kroki i pierwsze upadki są nierozłączne jak Flip i Flap. Niestety, doraźne stłuczenia i wyobraźnia (pełna najgorszych scenariuszy) przesłaniają myśl o tym, że za upadki dostajemy coś w zamian. Świadomości własnego ciała i koordynacji ruchowej nie da się nauczyć inaczej niż w… ruchu.
Jeśli dziecko samo się wspięło, wpełzło, balansuje albo zwisa, to najprawdopodobniej znaczy, że poradzi sobie z upadkiem z tego czegoś. Nie lekceważąc rzeczy naprawdę niebezpiecznych, pozwól mu na sprawdzanie swoich granic i stopniowe przekraczanie ich – również na drzewach, kamieniach, murkach itp.
Nie zabraniaj używać żelazka czy czajnika
Pożar przeważnie wywołują ci, którzy nie wiedzą, jak się obchodzić z ogniem. Nie da się zrozumieć istoty niebezpieczeństwa, jeśli wiesz o nim tylko tyle, że jest „niebezpieczne”. Zapałki, kuchenka, żelazko, czajnik pełen wrzątku – to przedmioty codziennego użytku, których wystarczy się nauczyć.
Zamiast mówić „nie”, pokaż, jak to działa. Wyjaśnij, że zapałkami łatwo podpalić zasłonkę i naucz z nich korzystać na świeżym powietrzu. Stosownie do wieku wyjaśnij działanie kuchenki. Pokaż, jak wrzątek może stopić foliową torebkę i dlaczego żelazko lepiej ustawić na niską temperaturę. Dzieci potrafią wiele zrozumieć!
Rozbite szklanki? Nic się nie stało
Porcelana po babci jest tylko jedna, ale prosta szklanka to nie majątek. A garnki, patelnie, tłuczki i wałki wcale się nie tłuką. Używanie przedmiotów codziennego użytku jest jedyną drogą, by nauczyć się ich używać. Decydując się na rodzicielstwo, trzeba tylko brać pod uwagę skutki uboczne i się nimi nie przejmować.
Rozbite szklanki, plamy na ścianach, porysowane garnki, powyginane sztućce. Przyśpieszone tempo zużywania sprzętu AGD (i nie tylko) to zarazem przyśpieszony kurs materiałoznawstwa. Jeśli dorośli łatwo wyczuwają wytrzymałość i potencjalne przeznaczenie tego, co biorą do rąk, to tylko dlatego, że jako dzieci gięli, tłukli i łamali…
Codzienność dzieci, czyli jak nie utracić spokoju
Rozcięcia, upadki, oparzenia, rozbicia – cztery powyższe punkty to codzienność małych dzieci. W tych sytuacjach ciężko rodzicom o spokój. Często też spokój jednego rodzica jest utożsamiany z nieodpowiedzialnością (czyli niebezpieczeństwem) przez drugiego. Podaruj dzieciom swój spokój, a zobaczysz, jakie są jego własne reakcje na niebezpieczne sytuacje.
Często starsze dzieci po upadku płaczą, bo od maleńkości rodzice zalewali się łzami na widok każdego, nawet najmniejszego ich upadku. Przestań reagować na codzienne „niebezpieczeństwa”, ale po prostu bądź z dzieckiem. Zobaczysz, że przestaną być niebezpieczne, a twoja pociecha zacznie stawać się bardziej samodzielna.