Znasz kogoś, kto potrzebuje modlitwy? I nie wiesz, jak do niego dotrzeć? Dzisiaj Heres ma kawałek, który może być rozwiązaniem – ślij go dalej!
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wyrwani z niewoli rapują modlitwę uwolnienia! Wiesz, kto jest najmocniejszy we wszechświecie? To proste – Jezus, bo „nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni ” (Dz 4,12).
Jeśli potrzebujesz modlitwy, a czujesz, że nie masz na to siły – włącz ten klip. I módl się razem z Heresem. Tym bardziej, że nie są to teoretyczne rozważania. Tytuł dokładnie oddaje to, co słyszymy. Cały tekst tego utworu to… modlitwa.
I to nie byle jaka. Taka pełna nadziei. Za wszystkich. I z mocą. Heres razem z ks. Marcinem Modrzyńskim oddają chwałę Jezusowi, wołają o przemianę serc polityków, łamią moc odrzucenia i przekleństwa, a także wołają o uwolnienie od duchowych zniewoleń.
Czytaj także:
Modlitwa o obalenie murów zawiści, oszczerstwa i kłamstwa
Modlę się za was… pomimo, że ten świat upada
To nie wszystko. Modlitwa płynie dalej – za bliskich, za zniszczone rodziny, dzieci w domach dziecka. Modlą się za więźniów i tych w poprawczakach. Wołają także o jedność między kapłanami i wspólnotami zakonnymi. Nie zapominają o chorych, cierpiących i odrzuconych – wołają o uzdrowienie ran serca i ciała.
Każde słowo tego kawałka wynika z doświadczenia. Tutaj nie ma miejsca na teoretyczne rozważania. Skoro „na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych” (Flp 2,10), to niech się zginają także Twoje i Twoich problemów. Oddaj swoje życie Jezusowi i doświadcz Jego miłości. Takiej, która uwalnia od grzechu, nawraca serce i życie. Pozwala trwać w radości i wolności od zła.
Łyse banie służą Jezusowi
Nie bez przyczyny jeżdżą po całej Polsce i ewangelizują. Dają świadectwo swojego nawrócenia i modlą się z tysiącami osób. Jak już pisaliśmy, Jacek Zajkowski „Heres” oraz Piotr Zalewski niejeden raz doświadczyli dna: przemoc, narkotyki, odrzucenie – to był ich chleb powszedni. W Kościele spotkali Jezusa, który uzdrowił ich serca i życie.
Czytaj także:
Łyse banie głoszą zmartwychwstanie
Od tamtej pory ich „chlebem powszednim” jest głoszenie Dobrej Nowiny. Robią to także przez muzykę. Po raz kolejny rap Heresa porusza mnie mocno. Może i nie jest finezyjny, poetycki i pełen niuansów. Jest prosty, bo ma docierać wprost. Do serca, głowy i ducha.
„Modlę się za was” to jeden z utworów, który chyba mi się nie znudzi. Będę do niego wracał i… się nawracał. Nie tylko w trudnościach, ale też w radościach. Bo za tymi słowami stoi nie siła ludzka, ale Boża. I chwała Panu!