To prawdopodobnie najbardziej nieodpowiedni dowcip na okres Wielkiego Postu. Ale paradoksalnie może przekona nas do mądrego i wytrwałego poszczenia?
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wchodzi katolik do baru i zamawia od razu trzy piwa. Siada w kącie lokalu i jedno po drugim wypija. Gdy kończy, zamawia kolejne trzy. Wtedy odzywa się barman: „Nie lepiej zamawiać po jednym? Wtedy ma pan piwo świeże i z pianką”.
Czytaj także:
Policjant zatrzymuje limuzynę za przekroczenie prędkości, a tam papież za kierownicą…
Na to klient odpowiada: „Wie pan, mam dwóch braci. Jeden jest teraz w USA, drugi w Australii. Gdy rozjeżdżaliśmy się z rodzinnego domu, obiecaliśmy sobie, że zawsze będziemy pić po trzy piwa naraz, żeby uczcić te czasy, kiedy bywaliśmy w barze wszyscy razem”. Barman wysłuchuje tego z uwagą i przyznaje, że to ładny zwyczaj.
Klient staje się stałym bywalcem tego baru. Inni bywalcy szybko poznają jego historię i nie dziwią się, że zamawia zawsze po trzy piwa na raz.
Ale pewnego razu przychodzi i niespodziewanie zamawia tylko dwa piwa. Wszyscy znajomi oczywiście to zauważają i przyciszonymi głosami spekulują, co mogło się wydarzyć, że nagle zmienił zwyczaj. Czyżby coś przytrafiło się jednemu z braci?
Gdy klient zamawia drugą kolejkę, znowu prosząc tylko o dwa piwa, barman nie wytrzymuje i mówi: „Nie chcę zakłócać pana smutku, ale proszę przyjąć moje szczere kondolencje z powodu tak przykrej straty”.
Ten patrzy przez chwilę na barmana zaskoczony i w końcu odpowiada: „A nie, nie. Wszyscy mają się dobrze. Widzi pan, chodzi o to, że na czas Wielkiego Postu postanowiłem odstawić piwo na bok”.
Czytaj także:
Mężczyzna wraca z kościoła i nagle chwyta żonę do tańca… 6 dowcipów religijnych