Aleteia logoAleteia logoAleteia
poniedziałek 06/05/2024 |
Świętych Filipa i Jakuba
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Wzięła synka do restauracji. Dostała tam coś, co doprowadziło ją do łez

SARA HELLER

@saheller/Instagram

Ewa Rejman - 19.02.18

Brody Heller urodził się z rozszczepem wargi i podniebienia. Jego rodzice wielokrotnie słyszeli nietaktowne komentarze na temat wyglądu synka. Pewnego razu Sara, mama Brody’ego, zabrała go do restauracji i otrzymała od kelnera coś, co doprowadziło ją do łez. Łez szczęścia.

Sara była w 24. tygodniu ciąży, kiedy podczas badania USG lekarz powiedział, że jej synek ma rozszczep wargi i podniebienia. Zaproponował aborcję, ale kobieta zdecydowanie odmówiła. Razem z tatą chłopca postanowili skupić się na zapewnieniu dziecku jak najlepszych możliwości rozwoju. Dla nich był piękny bez względu na to, jak wyglądał.

Rozszczep wargi i podniebienia

Po urodzeniu okazało się, że przypadek Brody’ego jest szczególnie skomplikowany. Chłopczyk miał w buzi dużą lukę, sięgającą od dolnej wargi aż po nos. Lekarze powiedzieli, że na całym świecie odnotowano dotąd tylko dziewięć takich przypadków.

View this post on Instagram

A post shared by S A R A + B R O D Y (@saheller)

Sara uznała, że jej synek jest tak samo wartościowy jak wszystkie inne dzieci, a ona ma takie samo prawo do chwalenia się maluchem, jak wszystkie inne matki. Publikowała zdjęcia Brody’ego na swoich profilach na Facebooku i Instagramie. „Bycie dumnym ze swojego dziecka bez względu na okoliczności jest w porządku. Chcieliśmy podnieść świadomość problemu rozszczepu wargi i podniebienia” – mówi Sara.

Okazało się, że oprócz wielu wyrazów wsparcia i sympatii, w internecie pojawiały się też bardzo nieuprzejme komentarze. Młoda mama nie wiedziała, jak sobie z nimi radzić. „Nie byłam przygotowana na konieczność bronienia mojego trzymiesięcznego dziecka tylko dlatego, że wyglądał inaczej niż pozostałe niemowlęta” – opowiada.


NEWBORN SNUGGLING WITH MOTHER

Czytaj także:
Nie żałuję, że nie dokonałam aborcji. Nie żałuję, że się urodziłeś

Czek na 1000 dolarów

Kilka godzin po przeczytaniu kolejnego negatywnego komentarza, wciąż zdenerwowana Sara poszła z synkiem i kilkoma przyjaciółkami do restauracji. Kiedy siedziała przy stoliku, kelner podał jej coś, co na pierwszy rzut oka wyglądało jak zwinięta serwetka i szybko zniknął. Kobieta otworzyła rulonik i nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.

Tajemniczym papierkiem okazał czek na tysiąc dolarów z dopiskiem „dla Twojego pięknego dziecka”. Sara rozpłakała się ze wzruszenia. „Nie da się opisać radości, jaką poczułam” – mówi. Od razu wszelkie negatywne reakcje, z jakimi spotkała się wcześniej, przestały mieć znaczenie. Postanowiła przeznaczyć otrzymane pieniądze na medyczne potrzeby Brody’ego. Niedługo po tym wydarzeniu chłopiec przeszedł operację rekonstruującą jego wargę i nosek. Na szczęście na czeku wpisany był adres darczyńcy, więc Sara mogła wysłać mu list z podziękowaniem i zdjęciami chłopca, który dzięki przebytemu zabiegowi wyglądał i funkcjonował już znacznie lepiej.


PATRYK VEGA

Czytaj także:
Patryk Vega: W kwestii aborcji „Botoks” zdziałał więcej niż jakakolwiek organizacja w Polsce

Wsparcie dla dziecka i rodziców

Brody, podobnie jak inne dzieci z rozszczepem wargi lub podniebienia, musiał przejść kilka operacji, aby jego funkcjonowanie mogło zostać usprawnione. Wciąż ma problemy z jedzeniem i przez większość czasu korzysta ze specjalnej rurki żołądkowo-jelitowej. Lekarze są jednak dobrej myśli i prognozują, że w przyszłości chłopiec będzie mógł normalnie jeść i mówić.

Rodzice chłopca podkreślają, jak bardzo pomocne jest im wsparcie, jakiego doświadczają ze strony innych ludzi. „Bycie rodzicem Brody’ego nauczyło mnie, że ludzie naprawdę potrafią okazywać swoją troskę. Nieznajomi z całego kraju chcą teraz usłyszeć jego historię i modlić się za niego. Hojność zupełnie obcego nam człowieka odnowiła naszą wiarę w ludzkość” – wspomina Sara.

Kobieta marzy o tym, żeby historia jej rodziny dawała nadzieję osobom, które właśnie usłyszały trudną diagnozę. Kontynuuje swoją aktywność w mediach społecznościowych, mimo ryzyka otrzymania kolejnych negatywnych komentarzy. Zgłaszają się do niej inni rodzice w podobnej sytuacji. „Zdecydowałam, że będę raczej edukować ludzi niż dążyć do konfrontacji z nimi. Chciałabym, żeby to właśnie robił kiedyś Brody, żeby mówił w imieniu tych dzieci z rozszczepem wargi czy podniebienia, które nie mają jeszcze głosu” – twierdzi.


Brody Eidam

Czytaj także:
Chłopczyk, który daje nadzieję innym. “Jest najsłodszy”

Tags:
aborcjapomocpro-life
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail