Ojciec Kahsay codziennie wspina się na stromy klif, żeby dostać się do kościoła Abuna Yemata Guh, którym się opiekuje.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek o rękach nieskalanych i o czystym sercu (…).
Psalm 24, 3-4
Można się pokusić o stwierdzenie, że takim właśnie człowiekiem jest ojciec Haylesilassie Kahsay, koptyjski ksiądz, który każdego dnia najpierw wędruje przez dwie godziny, a następnie wspina się na stromy klif w górach Gheralta (północna Etiopia), by dotrzeć do Abuna Yemata Guh – kościoła wydrążonego w zboczu, słynącego z kolorowych fresków.
Skalny kościół Abuna Yemata Guh
Zgodnie z tradycją do kościoła idzie się (a raczej wdrapuje) boso i bez pomocy lin. Tamtejsi koptyjscy chrześcijanie wierzą, że nad wspinającymi się czuwa tzw. Dziewięciu Świętych – byli to misjonarze z przełomu V i VI wieku, którzy przyczynili się do rozwoju chrześcijaństwa w Etiopii.
Kościół Abuna Yemata Guh został wykuty w skale właśnie przez jednego z Dziewięciu Świętych – Abunę Yemata. Ten święty przybył na tereny Etiopii z Syrii. Jednak niektórzy historycy twierdzą, że inni spośród Dziewięciu Świętych mogli przybyć tutaj także z Konstantynopola czy z Rzymu.
Ojciec Haylesilassie Kahsay
Jak żyje na co dzień ojciec Haylesilassie Kahsay? Jego dni upływają przede wszystkim na pracy i modlitwie. Wstaje bardzo wcześnie i pracuje w swoim domu do… szóstej rano. Po zjedzeniu śniadania rusza do kościoła, co – jak już wspominaliśmy – zajmuje mu dwie godziny.
Wtedy zaczyna się „najciekawsze”, czyli wspinaczka po pionowej 10-metrowej (!) ścianie. W wywiadzie dla BBC ojciec Kahsay powiedział, że nie boi się pokonywać tej drogi w górę, choć jednocześnie przyznał, że jest to bardzo trudne.
Po dotarciu do kościoła duchowny spędza czas na modlitwie i studiowaniu starych ksiąg.
Jestem szczęśliwy, oddając się studium przez cały dzień, ponieważ tutaj jest bardzo cicho, naprawdę nie ma z kim porozmawiać. Komunikujesz się z Bogiem i dzielisz się z Nim swoimi sekretami. A wtedy twój umysł staje się wolny i szczęśliwy – mówił BBC.
W kościele Abuna Yemata Guh od wieków są także chowani kapłani, którzy – jak teraz ojciec Kahsay – opiekowali się tą świątynią. Warto jednak dodać, że żaden z nich nie zginął z powodu wypadku, do jakiego mogłoby dojść w związku ze wspinaczką czy trudnym „położeniem geograficznym” kościoła. „Dziewięciu Świętych, którzy żyją w tych górach, zapewniło im bezpieczeństwo” – kwituje ojciec Kahsay.
Czytaj także:
Kościoły na skałach. 7 obłędnie pięknych miejsc [zdjęcia]
Czytaj także:
Najbardziej niezwykłe kościoły na świecie. Znasz je? [zdjęcia]
Czytaj także:
Najstarsza, najbardziej kompletna wersja Ewangelii znajduje się w… Etiopii!
Tekst pochodzi z angielskiej edycji portalu Aleteia