Na cmentarzu Zachodnim w Szczecinie odbył się pogrzeb „dzieci utraconych”. Prochy zmarłych jeszcze przed urodzeniem spoczęły w kwaterze z białym obeliskiem, na którym wyryte zostały małe stópki oraz napis „Jestem”.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Podczas uroczystości zebrało się kilkadziesiąt osób. Całości przewodniczyli metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga oraz proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja w Szczecinie o. Paweł Stefanowski.
Zawierzamy potędze i niezmierzonemu Bożemu miłosierdziu te dzieci. Jednocześnie prosimy Pana Boga, aby te dzieci, przyjmując w swoje dłonie i po swojemu obdarowując życiem wiecznym, sam je przeniknął swoją świętością, aby sam je przy sobie zachował, a rodzicom pozostającym tutaj, tęskniącym i cierpiącym, dał dar pokoju – powiedział abp Dzięga cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Napis „Jestem”
W zbiorowym Grobowcu Dzieci Utraconych złożono urnę, w której znajdowały się prochy dzieci, po które nikt nie zgłosił się do szpitala.
Przejmującym momentem tego symbolicznego pożegnania była przemowa jednej z matek – Pauliny Rylskiej:
Jako mama trójki nienarodzonych dzieci, mam wrażenie, że to miejsce jest bardziej potrzebne nam rodzicom niż wam – dzieciom. Jest nam potrzebne miejsce ukojenia i pamięci, które pomoże nam przeżyć ten smutek, którego doświadczamy, kiedy znikacie z naszego życia w sposób fizyczny. Tutaj możemy spotykać się z bliskimi, innymi rodzicami, patrzeć na ten napis i nieustannie powtarzać go jak modlitwę „jestem”.
Dodała, że to miejsce ma znaczenie także dla dzieci, które żyją.
Ten pomnik dla mnie jako dla mamy również trójki żyjących dzieci – pełni wymiar edukacyjny. Dzięki temu, że jest pamiątka o dzieciach nienarodzonych, mogę moim żyjącym dzieciom opowiadać o ich rodzeństwu, przyprowadzać tu, pielęgnować pamięć…
Podkreśliła, że każdy różnie przeżywa stratę dziecka i pożegnała się z dziećmi.
Ale każdy z nas czuje w głębi serca, co oznacza to jedno słowo „Jestem”. Jesteście, będziecie i kiedyś jeszcze się spotkamy. Do zobaczenia – tymi słowami zakończyła.
Na pomniku wieńczącym grobowiec wyryto właśnie słowo „Jestem”. Ślad dwóch dziecięcych stóp widnieje na płycie z białego marmuru. W mogile znajduje się 21 nisz urnowych. Autorem całego projektu jest Miłosz Janczewski, architekt z Koszalina.
Każdy ma prawo pochować swoje dziecko
Za organizacją pogrzebu dzieci utraconych stoi fundacja „Donum Vitae” (wspierająca rodziców po utracie dzieci) oraz Wydział Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej.
Przedstawicielka „Donum Vitae”, Marta Mierzejewska poinformowała, skąd pomysł na przygotowanie takiej uroczystości:
Nam zależało na tym, żeby zapewnić godny pochówek dzieciom zmarłym przed narodzeniem. Taki pogrzeb jest bardzo ważny w samym przeżywaniu żałoby.
Dodała również, że wielu rodziców nie ma pojęcia, że mogą odebrać ciało dziecka i oficjalnie je pochować, bez względu na to, jak długo trwała ciąża.
Nadal zdarzają się takie sytuacje. Dlatego uroczystość odbywa się przede wszystkim dla „rodziców po stracie”, którzy z różnych przyczyn – najczęściej z niewiedzy – nie odebrali ze szpitala ciała swojego dziecka – powiedziała Mierzejewska w rozmowie z PAP.
Pogrzeb Dzieci Utraconych [ZDJĘCIA] – Region – Radio Szczecin https://t.co/Ws72irQVO4 pic.twitter.com/wZeByTIsXG
— 🇵🇱Marbin (@marbin1976) March 26, 2018
Pochówki dwa razy do roku
Ks. Tomasz Cieniuch z Fundacji „Donum Vitae” cytowany przez Głos Szczeciński dodaje:
Każdemu człowiekowi należy się szacunek. Te dzieci przecież zaistniały, należy im się zatem godny pochówek, nie mogą być traktowane przedmiotowo. Taką możliwość muszą mieć rodzice, którzy chcą pochować swoje nienarodzone dziecko, w innych przypadkach powinno zapewniać taką możliwość miasto. To w powinności gminy jest pochówek ciał osób, których nie może pochować rodzina, bliscy.
Takie pochówki dzieci zmarłych przed urodzeniem będą się odbywać w grobowcu przy ul. Bronowickiej dwa razy w roku – w marcu z okazji Narodowego Dnia Życia (24 marca) oraz 15 października, w Światowy Dzień Dziecka Utraconego.
Rodzice mają prawo do pogrzebu dziecka, które zmarło w trakcie ciąży niezależnie od czasu jej trwania, na mocy przepisów, jakie w 2006 roku wprowadził ówczesny minister zdrowia Zbigniew Religa.
Czytaj także:
Wyobraziłam sobie mój pogrzeb. To uratowało mi życie!
Źródło: PAP, Głos Szczeciński