separateurCreated with Sketch.

Piątek w oktawie Wielkiej Nocy: co zrobić z postem?

ZAKAZ POSTU W PIĄTEK
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
I pytanie przy okazji: czy powinniśmy się spowiadać z tego, że nie zachowaliśmy postu?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Cały tydzień niedziel

Oktawę (czyli osiem dni) Wielkiej Nocy Kościół przeżywa w taki sposób, jakby codziennie była Niedziela Zmartwychwstania. Co prawda w liturgii mszy świętej kolejne dni oktawy mają strukturę święta (śpiewamy hymn Chwała na wysokości, ale czytamy tylko jedno czytanie przed Ewangelią i pomijamy Credo), jednak przysługuje im ranga uroczystości – na równi z Niedzielą Niedziel.

A w niedzielę (żadną, a już szczególnie w TĘ niedzielę) pościć nie wolno, bo to dzień zwycięstwa i radości. Post jako praktyka pokutna nijak do niego nie pasuje. W pierwszych wiekach tym, którzy próbowali pościć w niedziele groziły surowe kary.

Poszczenie w niedzielę oznaczałoby, że cokolwiek poprzestawiały nam się priorytety i tak bardzo skupiliśmy się na doskonaleniu się poprzez ascezę, że umknęło nam w życiu duchowym to, co najważniejsze – zwycięstwo Chrystusa.

Ogólna zasada w sprawie postu

Każda niedziela znosi post. Podobnie jak każda uroczystość (por. Kodeks prawa kanonicznego, kan. 1251), ale już święto lub wspomnienie – nie znosi. Aby dowiedzieć się, jaką rangę ma dany dzień, wystarczy zajrzeć do kalendarza liturgicznego.

Warto w tym celu posłużyć się kalendarzem liturgicznym własnej diecezji (to jest: diecezji, na której terenie mieszkam/aktualnie przebywam), bo może zdarzyć się tak, że w Kościele Powszechnym dzień świętego X jest tylko wspomnieniem, ale w mojej diecezji to uroczystość, bo rzeczony święty jest jej głównym patronem. I wtedy szach-mat, sąsiedzi za miedzą poszczą, a my możemy sobie spokojnie grillować ku większej chwale Bożej.

Najtrudniej odróżnić uroczystość od święta, ale będąc na mszy, łatwo się zorientować – w uroczystość będzie Chwała na wysokości, dwa czytania przed Ewangelią i wyznanie wiary po kazaniu, a w święto jedno czytanie i wyznanie wiary odpadną.

Spowiadać się z niezachowania postu?

Pytanie wydaje się bez sensu, ale już tłumaczę. Otóż wszystkich katolików w Polsce (niekoniecznie w reszcie katolickiego świata), którzy ukończyli czternasty rok życia obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych we wszystkie piątki roku. Zdarzają się jednak wypadki, gdy post nie obowiązuje, o czym pisałem powyżej.

Nie wszyscy jednak o tym nieobowiązywaniu wiedzą. Przypuśćmy, że ktoś nie wiedział, że post w ten piątek nie obowiązywał, a mimo to go nie przestrzegał. I co teraz? Powinien się wyspowiadać z niezachowania nieobowiązującego postu? Odpowiedź brzmi: tak. Dlaczego?

Bo postąpił wbrew własnemu sumieniu, które mówiło mu: „Jest piątek, wara od mięcha”. I to jest poważniejsza rzecz niż wcinanie kiełbasy nawet w dzień obowiązującej wstrzemięźliwości. A to dlatego, że w ten sposób uczymy się zagłuszać i ignorować własne sumienie, co może mieć fatalne konsekwencje w sprawach daleko poważniejszych niż zawartość mięsa w naszej piątkowej diecie.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!