Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wówczas mieszkańcem takiej „nowoczesnej pustelni” oprócz nas będzie także Jezus.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Święty Franciszek z Asyżu nie tylko odkrył na nowo życie zgodne z Ewangelią w braterstwie i ubóstwie. Stworzył także „Regułę dla pustelni” – zasady życia dla braci, którzy chcą oddać się samotności i kontemplacji. Te Franciszkowe zasady mogą być dla nas świetną inspiracją w głębszym przeżywaniu życia zgodnego z Ewangelią.
Czytaj także:
Krótki przewodnik po sposobach modlitwy
Punktem odniesienia „Reguły dla pustelni” św. Franciszka jest dom Marty i Marii. Gdy Jezus tam przyszedł, Marta zajmowała się rozmaitymi posługami, zaś Maria siedziała u stóp Pana i przysłuchiwała się Jego słowom (Łk 10, 38-42).
Pustelnie mają zamieszkiwać trzej lub czterej bracia. Dwaj mają być matkami i prowadzić życie Marty, a dwaj lub jeden mają wieść życie Marii. W jaki sposób przełożyć ten styl życia na konkret? Wydaje się, że ciekawe jest popatrzenie na tę regułę jak na zasady skierowane do jednej osoby.
Marta – troska i zabieganie o wiele
Ojcowie Pustyni, a wraz z nimi „Reguła św. Benedykta” i zakony monastyczne, byli wierni zasadzie, że kontemplacji winna towarzyszyć praca. Marta jest doskonałą patronką współczesnych pracujących – jest zestresowana i łatwo się irytuje, widząc siostrę rozpływającą się przy każdym słowie Jezusa.
Gdy w pracy mamy mnóstwo zadań, które trzeba było zrobić „na wczoraj”, a nasz przełożony przypomina grzmiącą chmurę, wówczas postawa Marty jest wskazówką, że to wcale nie musi przeczyć prowadzeniu kontemplacyjnego stylu życia.
Postawa Marty i Marii to bowiem w istocie dwie strony życia oddanego Bogu. Aby tak było, obok stresujących chwil, które dzielimy z Martą, warto prowadzić również…
Życie Marii, która wybrała najlepszą cząstkę
Wskazówki dotyczące modlitwy rozpoczynają się od zachodu słońca, dlatego że kluczowa jest modlitwa kończąca dzień, a wraz z nią doświadczenie wewnętrznej ciszy. Św. Franciszek poleca kompletę, którą zawiera Liturgia Godzin (brewiarz).
Kardynał Andrzej Maria Deskur miał ciekawy zwyczaj kończący dzień: mówił „z czym zasypiasz, z tym się budzisz” i przed zaśnięciem czytał Ewangelię z dnia następnego.
Drugim biegunem dnia jest jutrznia, a właściwie, jak zaznacza święty z Asyżu – „wstawanie na jutrznię”. Obudzenie się nieco wcześniej jest chyba najtrudniejsze, a to właśnie ono jest fundamentem „życia Marii”. Mnóstwo podpowiedzi na odwieczne pytanie „jak zacząć dzień” dostarcza nam długa tradycja Kościoła. Począwszy od jutrzni z brewiarza, poprzez lectio divina, skończywszy na modlitwie w ciszy. Wybór należy do nas.
Święty Franciszek zaleca swoim braciom „niech odmawiają swoje Godziny”. Współcześnie możemy dostać zawrotu głowy, słysząc „pryma, tercja, seksta, nona…”. Celem „życia Marii” jest modlitwa nieustanna. W tych trzech godzinach (około godziny 9, 12 i 15) możemy przypomnieć sobie o Bogu i skierować ku Niemu na kilka chwil swoją uwagę, aby żyć rytmem przyjaźni ze Stwórcą, którego zwieńczeniem jest modlitwa wieczorna (tzw. nieszpory).
Czytaj także:
„Uczyń ze mną, co zechcesz”. Modlitwa Karola de Foucauld dla szaleńców wiary
Specjalne miejsce na modlitwę
Wyzwaniem, które staje przed nami jest milczenie. Święty Franciszek pisze do braci, aby po modlitwie następującej po śniadaniu przerwali milczenie, które trwa od wieczora poprzedniego dnia.
Trapiści praktykują tzw. Wielkie Milczenie, które trwa od ósmej wieczorem do ósmej rano. Poranek i późny wieczór to zatem uprzywilejowana pora ciszy, jeśli oczywiście możemy sobie na nią akurat pozwolić.
Ciekawą intuicją jest także zalecenie Franciszka: „I do miejsca zamkniętego, w którym sami mieszkają, niech nie pozwalają nikomu wchodzić i niech w nim nie jedzą”. Odsyła nas to do miejsca w domu, które byłoby wyłączone z życia towarzyskiego, może być to pokój lub jakaś część pokoju, przeznaczone wyłącznie na modlitwę.
Marnowanie czasu z przyjaciółmi
Trzecim uczestnikiem życia Marty i Marii, choć „Reguła dla pustelni” o nim nie wspomina, jest Łazarz. Gdy Jezus zobaczył martwego Łazarza, zapłakał, a Żydzi, widząc to powiedzieli: „Patrzcie jak go kochał” (Łk 11, 36).
Braterstwo znajduje się w centrum życia naśladowców św. Franciszka. Dlatego obok pracy i modlitwy kluczowe w życiu Marii i Marty jest marnowanie czasu z przyjaciółmi, ciągłe wylewanie „funtów drogiego olejku nardowego”, który przecież „można było sprzedać za trzysta denarów i rozdać ubogim” (Łk 12, 3-5).
Wówczas mieszkańcem takiej „nowoczesnej pustelni”, oprócz nas, będzie także Jezus.
Reguła dla pustelni wg św. Franciszka z Asyżu
1 Ci bracia, którzy pragną wieść życie zakonne w pustelniach, niech będą we trzech, a najwyżej we czterech. Dwaj z nich niech będą matkami i niech mają dwóch synów lub przynajmniej jednego.
2 Ci dwaj, którzy są matkami, niech wiodą życie Marty, a dwaj synowie niech wiodą życie Marii (por. Łk 10, 38-42) i niech mają wspólne miejsce zamknięte, w którym każdy miałby swoją celę, modliłby się w niej i sypiał.
3 I niech odmawiają zawsze kompletę z dnia zaraz po zachodzie słońca; i niech starają się zachowywać milczenie. I niech odmawiają swoje Godziny, i wstają na jutrznię. I niech szukają najpierw królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego (por. Mt 6, 33; Łk 12, 31).
4 I w porze stosownej odmówią prymę, a po tercji przerwą milczenie i mogą rozmawiać, i iść do swoich matek.
5 I – jeśli zechcą – wolno im poprosić je dla miłości Pana Boga o jałmużnę, jak pokorni, ubodzy ludzie.
6 I potem odmówią sekstę i nonę, i nieszpory o stosownej porze.
7 I do miejsca zamkniętego, w którym sami mieszkają, niech nie pozwalają nikomu wchodzić i niech w nim nie jedzą.
8 Ci bracia, którzy są matkami, niech się starają trzymać z dala od ludzi i przez posłuszeństwo dla swego ministra niech strzegą swych synów przed ludźmi, aby nikt nie mógł z nimi rozmawiać.
9 Ci zaś synowie niech z nikim nie rozmawiają z wyjątkiem swych matek i ministra, i kustosza swego, jeśli ten z błogosławieństwem Bożym zechce ich odwiedzić.
10 Synowie zaś niech przyjmą niekiedy obowiązek matek według kolejności, jaką ustalą między sobą. To wszystko, co wyżej zostało powiedziane, niech [bracia] starają się zachowywać sumiennie i gorliwie.
Czytaj także:
Co nam mówi pustelnica Miriam – zakonnica, która od 2001 roku milczy?