separateurCreated with Sketch.

Tłumy na pogrzebie Alfiego Evansa. Tak Liverpool żegnał małego „wojownika” [WIDEO, ZDJĘCIA]

POGRZEB ALFIEGO EVANSA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 14.05.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Płaczący żałobnicy klaszczą i rzucają kwiaty na karawan wiozący ciało niespełna 2-letniego Alfiego Evansa – podaje dziennik „Daily Mirror”. W poniedziałek 14 maja o godzinie 11.00 odbył się pogrzeb chłopca, którego historia poruszyła świat. Uroczystości miały charakter prywatny, ale rodzice wyrazili zgodę, by chętni ustawili się na trasie konduktu żałobnego. Mieli jednak jedno życzenie – by uczestnicy tego pożegnania nie ubierali się na czarno.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na wstęgach wypisano słowa „wojownik” i „nasz bohater”. Ojciec Alfiego, Tom, jest zagorzałym kibicem Evertonu. Jak przypomniano, uroczystości pogrzebowe, zgodnie z życzeniem rodziców chłopca, miały charakter ściśle prywatny. Nie podano miejsca nabożeństwa. Jednak rzesze osób wspierających rodziców chłopca mogły oddać mu hołd około południa czasu miejscowego na ulicach w pobliżu kompleksu sportowego Goodison Park.

 

Alfie Evans – bohater i wojownik

Gdy karawan około godz. 12.30 czasu polskiego mijał kibiców, zrozpaczony ojciec Alfiego, Tom, siedział obok małej białej trumny. Karawan ozdobiono kwiecistymi napisami: „nasz bohater”, „syn” i „wojownik”. Zgromadzone tłumy rzucały na maskę karawanu róże. Wiele osób miało specjalne t-shirty ze zdjęciem malucha i napisem „Chłopiec, który zjednoczył świat”.

Jak donoszą media, dostrzec można było liczne rodziny, a niektórzy przybyli z daleka, by oddać hołd zmarłemu 28 kwietnia chłopcu. Z kolei prasa włoska podaje, że w godzinie pogrzebu Alfiego rozdzwoniły się dzwony w wielu miastach włoskich.


PROTEST W SPRAWIE ALFIEGO EVANSA
Czytaj także:
“God Save Alfie Evans”. Pokojowy protest przed ambasadą Wielkiej Brytanii [ZDJĘCIA]

 

Odłączony od aparatury

23 kwietnia cierpiący na niezdiagnozowaną i najprawdopodobniej nieuleczalną chorobę neurologiczną 23-miesięczny Alfie Evans został odłączony od aparatury podtrzymującej życie, na polecenie sądu i wbrew woli jego rodziców. Po 11 godzinach chłopcu ponownie podano tlen, a władze szpitala poinformowały, że kontynuowane będzie leczenie paliatywne. Rodzice chłopca walczyli o przetransportowanie go do należącego do Watykanu szpitala pediatrycznego Dzieciątka Jezus w Rzymie. Także dyrektor szpitala przybył do Liverpoolu, by osobiście porozmawiać z władzami placówki, w której przebywał chłopiec, jednak nie został wysłuchany.

 

Apel o ratowanie Alfiego Evansa

Apele o ratowanie chłopca ponawiało wiele środowisk kościelnych i świeckich. Kilkukrotnie prosił o to papież Franciszek. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Wezwanie ponawiał także prezes papieskiej Akademii Życia abp Vicenzo Paglia.

[script_connatix_id_article cnx-video=”502556″ token=”e5373a05-8be1-470c-9dab-b2fe2c9ff1e6″ /]

Wiele instytucji zbierało podpisy pod petycjami o pomoc dla Alfiego. CitizenGo zebrała ponad 200 tys. podpisów pod apelem skierowanym do władz szpitala Alder Hey. Z kolei ojciec Alfiego, Thomas Evans, prowadził w internecie zbiórkę podpisów pod prośbą do królowej Elżbiety II i brytyjskiego parlamentu.

 


KONFERENCJA EPISKOPATU POLSKI
Czytaj także:
Eksperci Episkopatu o Alfiem: To nie było odstąpienie od uporczywej terapii


Tom e Alfie
Czytaj także:
Alfie Evans już piąty dzień oddycha samodzielnie

Źródło: KAI, Daily Mirror, Liverpool Echo

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!