separateurCreated with Sketch.

Jeremy Irons: Kościół ma rację, że uznaje aborcję jako grzech

JEREMY IRONS
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
John Burger - 21.05.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Podczas rozmowy z „Guardianem” zdobywca Oscara skupił się w sposób szczególny na kobietach.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Brytyjski aktor Jeremy Irons podkreślił, że postrzega aborcję jako grzech.

Irons znany jest ze swych ról w „Powrocie do Brideshead” czy z najnowszych produkcji serii o Batmanie. Występował także na deskach teatru, odtwarzając szekspirowskie dramaty.

 

Aborcja to grzech

W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika przyznał, że jest wdzięczny Kościołowi Katolickiemu za opowiadanie się przeciwko praktykom takim jak aborcja.

Wierzę w to, że kobiety powinny mieć możliwość podejmowania decyzji, jednak sądzę również, że Kościół ma rację, mówiąc, że to [aborcja] jest grzechem – mówił „Guardianowi”. – Ponieważ grzech to czyny, które nas niszczą. Kłamstwo nas niszczy. Aborcja niszczy kobietę – to potężna krzywda psychiczna, a czasami i fizyczna. A my wydajemy się być w tym uwikłani.

Dodał także:

W pewnym sensie Bogu dzięki, że Kościół katolicki mówi, że nie powinniśmy na to pozwalać. Ponieważ w przeciwnym razie nikt inny nie przyznałby, że to grzech.

Aktor bronił również innych tradycyjnych wartości.

Choć możliwe jest posiadanie dzieci, kiedy nie ma się ślubu, Irons przyznaje, że małżeństwo „daje nam siłę, ponieważ jest dość trudno się z niego wycofać, stąd też walczymy o to, by być razem”.

Jeśli rozstanie staje się dziecinnie łatwe – to w pewnym sensie – nie mamy żadnego zabezpieczenia, a przecież związki z reguły są trudne dla każdego.



Czytaj także:
Nieoczekiwana gwiazda królewskiego ślubu. Bp Curry i 4 najciekawsze fragmenty jego kazania

 

Referendum aborcyjne w Irlandii

Komentarze Ironsa na temat aborcji cytowane są w okresie, kiedy to Irlandia przygotowuje się do referendum. 25 maja obywatele tego kraju mają wyrazić swoją opinię na temat zmian w przepisach dotyczących dopuszczalności przerywania ciąży.

Co prawda Jeremi Irons jest Brytyjczykiem, ale posiada zamek w hrabstwie Cork, a jego żona, aktorka Sinéad Cusack, jest Irlandką. Mają dwóch synów – Sama oraz Maxa, którzy również są aktorami. Jak podaje Catholic Herald, młodzi Ironsowie wychowywani byli w wierze katolickiej.

W 1990 roku Irons zdobył Oscara w kategorii „najlepszy aktor” za swoją rolę w filmie A Reversal of Fortune (w Polsce produkcja wyświetlana była pod tytułami „Apelacja” oraz „Odmiana losu”). Wcielił się tam w byłego felietonistę „Catholic Herald” – Clausa von Bülowa.

Jeremy Irons ma na swoim koncie także kilkanaście Złotych Globów.

W kwietniu 2013 roku skrytykował także ruchy zmierzające do legalizacji małżeństw tej samej płci. Argumentował wówczas, że prawna redefinicja może „osłabić” oraz zmienić to, czym małżeństwo jest dzisiaj.


JIM CAVIEZEL
Czytaj także:
Jim Caviezel: „Bóg w waszym życiu pośle was do różnych miejsc”



Czytaj także:
Jim Caviezel ponownie zagra Jezusa w kontynuacji „Pasji”

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!