Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nadmiar zadań może być też wynikiem trudności w definiowaniu swoich potrzeb, pragnień czy wartości. Są osoby, którym trudno jest poczuć swoją tożsamość. Nie potrafią powiedzieć otoczeniu kim są, a zatem są określane przez to, czego oczekują od nich inni.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Bardzo często bezrefleksyjnie podchodzimy do ciągłego pośpiechu w naszym życiu. Jesteśmy przekonani, że musimy zrobić daną rzecz na konkretny czas i nie mamy innego wyjścia. Nasza lista zadań się nie kończy. Wykonane zadania natychmiast zastępujemy kolejnymi. Mimo zmęczenia i frustracji wciąż bierzemy na siebie jeszcze więcej zobowiązań. Dlaczego to robimy?
Żyjemy w pułapce wiecznych obowiązków, nie dopuszczając myśli, że jest to nasz własny wybór. W rzeczywistości możemy decydować o swoim czasie. Nawet jeśli ktoś nakazuje nam coś zrobić, możemy powiedzieć “nie”. Z jakiego powodu odbieramy sobie tę możliwość?
Wykonane zadania podnoszą poczucie wartości
Być może trudno jest w to uwierzyć, ale “zaharowanie” to nie wynik zewnętrznego zbiegu okoliczności, a odzwierciedlenie naszego wewnętrznego świata. Każde wykonanie zadania jest źródłem satysfakcji, uznania ze strony otoczenia, spełnieniem marzenia itp. Podwyższa zatem poczucie naszej wartości.
Dotyczy to każdego człowieka. Motywujemy się dzięki temu do realizowania różnych celów w naszym życiu. Problem pojawia się wówczas, gdy nasza wartość zależy wyłącznie od stopnia realizacji poszczególnych zadań. Nasze poczucie wartości jest na tyle kruche, że ciągle musimy narzucać sobie dane obowiązki, aby przynajmniej trochę poczuć się ważnymi w oczach drugiej osoby i tym samym uznać, że możemy być przez nią kochani i szanowani.
W wir różnych zajęć może wrzucać nas stwierdzenie, że musimy zasłużyć na miłość i nie wystarczy to, że jesteśmy. Tego typu przekonania są bardzo często głęboko zakorzenione w naszych sercach i nie zdajemy sobie z nich sprawy. Oszukujemy się założeniem, że ktoś z zewnątrz tworzy oczekiwania wobec nas, a tak naprawdę sami je kreujemy. Są to nasze własne wymagania wobec nas samych.
Czytaj także:
Masz czas na… życie?
Dlaczego tak trudno jest nam odmawiać?
Być może ktoś prosi nas o coś, ale to nie oznacza, że musimy się z tym zgadzać. Często trudno jest nam odmówić, ponieważ boimy się reakcji drugiej osoby – jej odrzucenia, niezadowolenia czy krytyki. Ciągłe “zgadzanie się” to jednak krótkotrwałe rozwiązanie. Nasza frustracja narasta, gdyż nasze potrzeby zostają zaniechane, a my przestajemy być sobą.
Niekiedy zadaniami “zapychamy” życiową pustkę. Być może nasze wewnętrzne życie jest bardzo ubogie i potrzebujemy je czymś wypełnić. Może to wynikać z wielu zranień, jakich doznaliśmy w przeszłości. Trudno jest nam zmierzyć się z bólem emocjonalnym, a ciągłe wykonywanie zadań jest rozwiązaniem, które tymczasowo nas zadowala. Niestety, ból emocjonalny nie znika, a nawet się powiększa, a my stajemy się coraz bardziej wypaleni. Nieustanna praca może być zatem ucieczką przed niechcianymi uczuciami. Wykonując zadanie, nie myślimy o sobie. Nie kontaktujemy się z własnym wnętrzem. Zadania spełniają funkcję narkotyku. Pracoholizm jest jedną z form uzależnienia. Odpoczynek jest wówczas związany z przeżywaniem lęku czy depresji.
Ciągłe wykonywanie zadań “chroni” nas przed doświadczeniem straty. Trudno jest nam dokonać wyboru danego celu w życiu, ponieważ musimy się wówczas skonfrontować z tym, że wiele opcji zostawiamy, z wielu rzeczy rezygnujemy. A więc działamy na wielu frontach, wierząc, że damy radę. Zawsze jednak przychodzi czas, gdy ta iluzja pęka. Na różne sposoby nasz organizm prosi o ratunek. Odczuwamy wówczas nieprzyjemne objawy fizyczne i psychiczne.
Czytaj także:
Brakuje Ci czasu? Spróbuj tego!
Kiedy oddajemy ster własnego życia w obce ręce…
Nadmiar zadań może być też wynikiem trudności w definiowaniu swoich potrzeb, pragnień czy wartości. Są osoby, którym trudno jest poczuć swoją tożsamość. Nie potrafią powiedzieć otoczeniu kim są, a zatem są określane przez to, czego oczekują od nich inni. Robią to, czego ktoś od nich wymaga. Tym samym oddają w obce ręce ster własnego życia.
Potrzebujesz zatem zatrzymać się na chwilę, aby zobaczyć, co jest w twoim sercu. Zdać sobie sprawę z nieświadomej motywacji twoich działań czy decyzji. Być może najwyższy czas odpuścić pracę na zewnątrz siebie, a włożyć wysiłek w wewnętrzną pracę nad sobą. Niekiedy trudno rozpocząć ją samemu. Możesz wówczas skorzystać z pomocy rodziny, przyjaciół czy specjalistów. Nigdy nie jest za późno, aby zadbać o swoje wnętrze. Tam tkwi źródło twojego życia.
Czytaj także:
Jak przetrwać z… zapracowaną żoną?