Mówiąc pół żartem, a bardziej serio – Dziewczyno, jeśli Twój wybranek pokocha Cię tak samo, jak swoją drużynę, będziesz najszczęśliwsza na świecie!
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Rozpoczął się Mundial, wydarzenie, które mało komu pozostaje obojętne, które zapewni emocji zarówno tym, którzy są z piłką „za pan brat”, jak i tym, którzy interesują się nią raz na cztery lata. Większość globu przez najbliższy miesiąc będzie skupiona na tym, co dzieje się na rosyjskich boiskach.
Dużo polskich domów, osiedli, dzielnic i miast zamieni się w strefy kibica. Żony będą oglądały mecze ze swoimi mężami, dziewczyny ze swoimi chłopakami, a samotne dziewczyny w towarzystwie kolegów-kibiców. Czy ci koledzy-kibice są dobrymi kandydatami na potencjalnych mężów? Przyjrzyjmy się temu.
Kibic sukcesu, czy fan „na dobre i na złe”
Wyobraź sobie moment, w którym mija faza zauroczenia i twój chłopak zaczyna wreszcie (!) dostrzegać nie tylko twoje dobre strony, ale również wady i to, czego w pierwszej fazie relacji nie chce się widzieć. Ma dwa wyjścia – wybrać rozstanie i poszukiwania nowej dziewczyny, którą się zauroczy i będzie widział same zalety lub wybrać ciebie z twoimi słabościami i zacząć pracować nad miłością i byciem z tobą nie „dla czegoś”, ale „pomimo czegoś”.
Jeśli przyszły mąż jest ze swoją ukochaną drużyną na dobre i na złe, to jest dużo większa szansa, że przetrwacie burze i kryzysy, które czekają Wasz związek. On natomiast będzie Cię kochał zarówno w momentach twoich sukcesów jak i porażek, z twoimi dobrymi i słabymi stronami.
I teraz ważna informacja – jeśli jego drużyna dawno temu osiągała sukcesy, a teraz tylko o nich marzy, a on wciąż jej kibicuje – tym większa szansa, że jego miłość jest prawdziwa, a on nie jest jedynie kibicem sukcesu. To „miłość na dobre i na złe”. Chłopak jest wierny swojej drużynie, a każdy wie, że wierność to ważna cecha w relacji.
Czytaj także:
Czego mężczyźni szukają w kobietach? Odpowiedź mnie zaskoczyła…
Niedzielny kibic czy kibic pełną gębą
Obserwuj*, czy jego zamiłowanie i zaangażowanie w swój ukochany klub jest tylko okazjonalne, czy żyje on sprawami swojej drużyny częściej niż od „meczu od meczu”. Jeśli to drugie, to może być dla ciebie wskazówka, że zaangażuje się w waszą relację „na całego” i regularnie będzie starał się, aby ona wzrastała.
*obserwuj tylko, czy to „100% dla klubu” nie znaczy dla niego więcej niż „100% dla ciebie” i czy zachowany jest, nazwijmy to, „club-mate balance” 😉
Kibicuje lokalnie czy „Barcelonom i innym Realom”
Tu pewnie sporo osób będzie miało inne zdanie (prawda w oczy kole ;)) , ale nie oszukujmy się – jeśli Twój chłopak kibicuje drużynie z miasta, w którym się wychował lub jest z nim „życiowo” związany od dłuższego czasu, to będzie większa szansa, że nie będzie rozglądał się za ładną dziewczyną z telewizji lub miasta, w której był jednorazowo na wakacjach, która akurat jest „na topie” lub którą modnie jest się interesować.
Moim zdaniem, to kwestia mentalności, która tak łatwo się nie zmienia, więc bądź czujna, czy nie skacze z drużyny na drużynę” (albo z kwiatka na kwiatek ;)).
Mundial to świetna okazja, żeby poprzez aktywne uczestnictwo w oglądaniu meczu razem z chłopakiem poznać bliżej jego temperament – często sportowe emocje wyzwalają ukryte cechy charakteru.
To również szansa dla samotnych – żeby nie siedzieć w czterech ścianach, ale przejść się gdzieś ze znajomymi i ich znajomymi na wspólne oglądanie meczów, poznać kogoś nowego, otworzyć się!
Ten artykuł jest napisany z przymrużeniem oka, ale mówiąc poważnie – trzeba mieć jednak oczy szeroko otwarte, żeby poprzez wydarzenie sportowe, jakim jest mundial – zbliżyć się do kogoś.
Dziewczyny, żony, narzeczone – mogą zbliżyć się do swoich ukochanych, a poszukujące mogą poznać jakiegoś wiernego kibica! Czego z serca życzę!
Czytaj także:
Zakaz narzekania na mężów. Czyli o nietypowej szkole żon
Czytaj także:
Msza vs. Mistrzostwa Świata. Tak polskie parafie „radzą sobie” z mundialem