Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dzisiaj o Lukaku – napastniku belgijskiej reprezentacji – jest bardzo głośno. Zachwycają się nim dziennikarze i kibice na całym świecie. Na Euro 2020 kolejny raz podbił serca kibiców (i nie tylko) niesamowitym gestem. Kiedy strzelił gola w meczu z Rosją, zadedykował go Christianowi Eriksenowi, który stracił przytomność podczas meczu z Finlandią i był kilkanaście minut reanimowany na boisku. Zaraz po bramce Belg podbiegł do kamery, objął obiektyw, spojrzał w niego i powiedział: „Chris, I love you”. Lukaku i Eriksen grają razem na co dzień w Inter Mediolanie.
Jednak życie tego cenionego zawodnika nie zawsze wyglądało tak pięknie i przyjemnie. To trudna historia, gdzie brakowało pieniędzy na jedzenie i opłatę prądu.
Lukaku urodził się w Belgii, choć jest pochodzenia kongijskiego. Ojciec nie poradził sobie po zakończeniu kariery piłkarskiej i wpadł w problemy finansowe. Mama była sprzątaczką i starała się, jak mogła, aby utrzymać rodzinę. Młody Romelu dojrzewał szybciej od kolegów, za co spotykały go szykany na boisku i w szkole. Jego rodzina miała niski status społeczny. „Zawsze piłem mleko o poranku. Widziałem moją matkę, która dolewała do niego wody, aby starczyło tego mleka do następnego dnia. Musiałem grać w piłkę w butach o rozmiarze 40, kiedy moje stopy miały już rozmiar 42. Nie było pieniędzy, abym dostał nowe buty” – mówił w jednym z wywiadów.
Jedyną szansą na osiągnięcie czegoś w życiu była piłka nożna. Lukaku poświęcił się jej całkowicie. Miał wielką motywację, aby wejść na szczyt. Chciał pomóc podźwignąć się swojej rodzinie. „Ludzie piłki uwielbiają mówić o sile mentalnej piłkarzy. Ja mam największą siłę mentalną wśród wszystkich zawodników na świecie. Doskonale pamiętam, jak z bratem i mamą siedzieliśmy w ciemnościach i modliliśmy się o to, żeby było lepiej. Właśnie dlatego to ja jestem najsilniejszy” – mówi Lukaku.
Ważnym aspektem jego tożsamości jest wiara w Boga. Lukaku jest praktykującym katolikiem i publicznie przyznaje się do tego, że codziennie sięga po Pismo Święte. Często po strzelonym golu podnosi ręce do góry. W ten sposób wyraża wdzięczność Bogu. Po jednym ze spotkań na mundialu świat obiegło zdjęcie, na którym czarnoskóry Belg modli się ze wzniesionymi rękoma obok panamskiego piłkarza, Fidela Escobara.
Lukaku może być wzorem do naśladowania dla młodszych adeptów piłki nożnej. Zna sześć języków i skończył studia wyższe z Public Relations. Nie chce powtórzyć historii swojego ojca. Chciał zostać piłkarzem, aby nigdy nie zobaczyć więcej płaczącej matki. I dokonał tego. Dzisiaj mówi wprost, że gra dla rodziny i dla Boga.