Nadużycia obejmują szeroki zakres działań: od molestowania po gwałty, ale w każdym z tych przypadków zwierzchnicy kościelni „woleli przede wszystkim chronić sprawców i samą instytucję” – stwierdzili autorzy 1300-stronicowego raportu.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W sześciu spośród ośmiu diecezji katolickich, istniejących w amerykańskim stanie Pensylwania, 301 księży katolickich dopuściło się w ciągu 70 ostatnich lat nadużyć seksualnych na ponad tysiącu dzieci. Mówi o tym przeszło 1300-stronicowy raport – wynik prawie dwuletniego śledztwa prowadzonego przez wielką ławę przysięgłych tego stanu.
2-letnie śledztwo w 6 diecezjach
Jego autorzy zaznaczyli przy tym, że rzeczywista liczba ofiar przemocy seksualnej, w większości chłopców, jest prawdopodobnie znacznie wyższa, nie wszyscy bowiem poszkodowani ujawnili te fakty. Poza tym zaginęła część materiałów archiwalnych.
Czytaj także:
Daniel Pittet: Przez cztery lata byłem gwałcony przez księdza pedofila. Wybaczyłem [wywiad]
Przysięgli prowadzili swe dochodzenie od 2016 roku w 6 diecezjach: Harrisburg, Allentown, Pittsburgh, Greensburg, Erie i Scranton, podczas gdy w dwóch pozostałych diecezjach tego stanu: Filadelfia i Altoona-Johnstown podobne badania przeprowadzono już w okresie wcześniejszym.
Autorzy dokumentu zwrócili uwagę, że wprawdzie już wcześniej ogłaszano materiały nt. nadużyć seksualnych w Kościele amerykańskim, ale ten raport jest wyjątkowy pod względem rozmiarów i zasięgu śledztwa.
Członków wielkiej ławy wybrano, zgodnie z ustawodawstwem amerykańskim obowiązującym w tej dziedzinie, spośród zwykłych obywateli. Musieli oni wysłuchać kilkudziesięciu świadectw i zapoznać się z ponad pół miliona stron dokumentacji dostarczonej z diecezji. Przesłuchaniami objęto ponad połowę z ok. 3,2 mln katolików Pensylwanii. Pracę ławników wspierali w niektórych przypadkach agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI).
6 najważniejszych zaniedbań władz kościelnych
Z raportu wynika, że większość ofiar stanowili chłopcy, ale były też dziewczęta, niektórzy nastolatkowie byli w wieku przed okresem dojrzewania. Nadużycia obejmują szeroki zakres działań: od molestowania po gwałty, ale w każdym z tych przypadków zwierzchnicy kościelni „woleli przede wszystkim chronić sprawców i samą instytucję” – stwierdzili autorzy opracowania.
Podkreślili, że niedawno dwaj księża – jeden z diecezji Greensburg i drugi z Erie – zostali pociągnięci do odpowiedzialności za czyny popełnione w ciągu ostatnich 10 lat.
Dokument wymienia najważniejsze braki i zaniedbania władz kościelnych w obliczu tego zjawiska. Były to, po pierwsze, stosowanie eufemizmów i określeń zastępczych zamiast właściwych słów dla opisania przestępstw seksualnych w dokumentach diecezjalnych, np. nie mówi się tam o gwałcie, ale używa się określenia „niewłaściwy kontakt” lub „sprawa graniczna”
Po drugie, nie przeprowadzono prawdziwego śledztwa przy pomocy fachowo przygotowanego personelu, ale były to tylko dyskretne rozmowy. Po trzecie, wysyłano winnego księdza do kościelnego ośrodka psychiatrycznego, a przy ustalaniu, czy jest on pedofilem, opierano się głównie na oświadczeniu samego zainteresowanego.
Po czwarte, w wypadku odwołania takiego duchownego z parafii nie wyjaśniano prawdziwych przyczyn takiej decyzji, ale mówiono parafianom, że nastąpiło to „z powodów zdrowotnych” lub „wyczerpania nerwowego”. Po piąte, jeśli winny został ujawniony, nie suspendowano go, ale przenoszono na nowe miejsce, gdzie nikt nie będzie wiedział, że wykorzystywał on nieletnich i po szóste, nie informowano o tym policji.
Czytaj także:
Wszyscy biskupi Chile złożyli rezygnację. W tle: nadużycia seksualne
Jest lepiej, ale mogą być nowe ofiary
Przysięgli przyznali, że w ostatnich 15 latach dużo się mieniło pod tym względem i Kościół podjął wiele działań, aby położyć kres tym praktykom. „Zgodziliśmy się wysłuchać każdej strony tak, aby mogły nas poinformować o postępie w działaniach prawnych” – stwierdza raport.
Wyjaśniono, że pięciu biskupów przysłało im odpowiednie wyjaśnienia, a jeden rządca diecezji – bp Lawrence T. Persico z Erie przybył na przesłuchanie osobiście, jego zeznanie zrobiło duże wrażenie właśnie dlatego, że było szczere i bezpośrednie.
Zdaniem ławników, Kościół powiadamia obecnie szybciej władze cywilne, gdy ujawniane są nowe fakty, przeprowadził kontrole wewnętrzne, a ofiary nadużyć nie są już „niewidzialne”.
Jednocześnie jednak „obraz całościowy nie jest jeszcze jasny” i „wiemy, że wykorzystywanie nieletnich w Kościele nie zanikło i że mogą być nowe ofiary, które nie podjęły jeszcze działań, aby mówić o tym policji i Kościołowi”. Dotychczasowe doświadczenie wskazuje, że wszystko to wymaga czasu – głosi raport. Wyraża przy tym nadzieję, że jego ogłoszenie zachęci innych do mówienia.
Autorzy przypomnieli i podkreślili, że przez całe dziesięciolecia wielu zamieszanych w ten proceder hierarchów było chronionych przed pociągnięciem do odpowiedzialności, a wielu z nich w tym czasie nawet awansowało na wyższe stanowiska. „Dopóki to się nie zmieni, uważamy, że będzie za późno, aby zamknąć rozdział skandali seksualnych w Kościele katolickim” – ostrzegli ławnicy stanowi.
Odpowiedź episkopatu USA
W odpowiedzi na to opracowanie Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych wyraziła „wstyd i ubolewanie”, przypominając jednocześnie, że w 2002 episkopat USA uchwalił Kartę Ochrony Dzieci i Młodzieży, która zobowiązuje biskupów „do odpowiadania natychmiast i ze zrozumieniem ofiarom, do ujawniania nadużyć, usuwania sprawców i podejmowania nieustannych inicjatyw, aby zapobiegać takich czynom”. Zapewniono również o ciągłym dążeniu do tego, aby „Kościół był środowiskiem bezpiecznym dla dzieci i rodzin”.
Oświadczenie episkopatu – podpisane przez jego przewodniczącego, kard. Daniela DiNardo i przewodniczącego komisji ds. ochrony nieletnich, bp. Timothy’ego L. Doherty’ego – mówi o „bólu tych, którzy stali się ofiarami zbrodni nadużyć seksualnych ze strony naszych księży i tych, którzy ukrywali sprawców, sprzyjając w ten sposób złu, ciągnącemu się przez lata, a nawet dziesięciolecia”.
Biskupi podziękowali osobom, które pomogły w śledztwie, „dzieląc się osobistymi historiami o doznanych nadużyciach”. Zobowiązali się do dalszej współpracy, aby takie zło „już nigdy się nie wydarzyło”.
Wspomniana Karta z 2002 została zaktualizowana w latach 2011 i 2018 i potwierdza zaangażowanie Kościoła w USA do przejrzystości w działaniach, odsuwania sprawców od posługi duchownej. Biskupi zapewnili ponadto o modlitwie za ofiary nadużyć, aby znalazły one uzdrowienie, pociechę i siłę płynącą z pełnej miłości obecności Boga, podczas gdy Kościół zobowiązuje się do dalszego przywracania zaufania przez towarzyszenie ofiarom, wspólnotę, odpowiedzialność i sprawiedliwość.
Czytaj także:
Kiedy pedofil wyznaje swój grzech… Tajemnica spowiedzi powinna obowiązywać?
KAI/ks