separateurCreated with Sketch.

Modlitwa pro-life kontra manifestacja proaborcyjna. Poruszające zdjęcia z Nowego Jorku

PRO LIFE,NEW YORK,FRASSATI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jeffrey Bruno - 08.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Policjanci nowojorscy umiejętnie poruszali się wśród zebranych, dyskretnie eskortując modlących się, by na Margaret Sanger Square mogli odmówić wszystkie dziesiątki różańca, błagając za wstawiennictwem Niepokalanej o Bożą łaskę i miłosierdzie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ławki starej katedry św. Patryka w nowojorskim Soho zaczęły się wypełniać już wczesnym rankiem pochmurnego sobotniego dnia. Klęczniki skrzypiały pod ciężarem modlących się, których prośby ulatywały pod wielki krucyfiks zawieszony wysoko nad ołtarzem.

Były to szczególne modły. Ten dzień oznaczał zakończenie 40 dni modlitwy i postu, prowadzonych przez członków grup 40 Days of Life oraz nowojorskiego Stowarzyszenia im. Frassatiego za wszystkich tych, których dotknęły skutki niesławnego orzeczenia Sądu Najwyższego USA w sprawie Roe przeciwko Wade (dotyczącej legalizacji aborcji).

Gdy o. John Paul CFR rozpoczynał sprawowanie mszy świętej, zza ciężkich drewnianych drzwi słychać było zgiełk czyniony przez protestujących za terenem kościelnym i ich śpiew. Ten prawdziwy dysonans modlitw i protestów rozbrzmiewał echem w samym kościele i poza nim.

Modlitwa i procesja

Po zakończeniu mszy miało miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu, a wypowiedziane w duchu pokoju i solidarności słowa „w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego...” rozpoczęły procesję różańcową. Zgromadzeni na modlitwie wyszli ze świątyni na mokre ulice Manhattanu, aby stawić czoła oskarżycielom.

Gdy modlący się i protestujący stanęli naprzeciwko siebie, świadkowie mieli okazję ujrzeć ostry kontrast postawy modlitewnego pokoju z jednej strony i wściekłości z drugiej.

Policjanci nowojorscy umiejętnie poruszali się wśród zebranych, dyskretnie eskortując modlących się, do skrzyżowania, gdzie na Margaret Sanger Square mogli odmówić wszystkie dziesiątki różańca, błagając za wstawiennictwem Niepokalanej o Bożą łaskę i miłosierdzie.

Po zakończeniu modlitwy wśród wiernych wybuchła wielka radość i wszyscy wyruszyli w podróż powrotną do kościoła na błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Idąc wśród osób skandujących „wstyd, wstyd, wstyd, wstyd” oraz wznoszących inne, nienadające się do powtórzenia okrzyki, modlący się pokazali, że to oni byli prawdziwymi zwycięzcami tego spotkania.

Miejmy nadzieję, że zmęczeni protestujący, za których także modlono się, w pewnym momencie przyjmą do własnego życia tę samą radość, która była udziałem odmawiających różaniec.

Jak dowodzą ci, którzy doświadczyli radykalnej odmiany – Bernard Nathanson, Abby Johnson, Ramona Trevino i jakże wielu innych, jak kobieta, która bezgłośnie przechodzi obok kliniki, postanawiając przyjąć to życie, które już istnieje w jej wnętrzu – jasne jest jedno: fundamentem każdej zmiany jest modlitwa.

Oto poruszające zdjęcia z modlitwy i kontrmanifestacji w Nowym Jorku:

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!