separateurCreated with Sketch.

Historia męskich fryzur: czy Jezus nosił długie włosy?

CZY JEZUS MIAŁ DŁUGIE WŁOSY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą?” – pyta św. Paweł w 1 Liście do Koryntian.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Powiedzielibyśmy, że fragment 1 Listu do Koryntian pokrywa się mniej więcej z tym, co widzimy na ulicach. Nie zawsze tak jednak było, a mężczyzna z długimi włosami nie tylko nie uchodził za rewolucjonistę czy rockmana, a wręcz przeciwnie – nierzadko podkreślał w ten sposób władzę i porządek.

Kwestia długich, męskich włosów nie jest taka trywialna, gdyż większość artystycznych wizji Jezusa Chrystusa przedstawia go właśnie jako człowieka długowłosego, nierzadko również z brodą. Apostoł Paweł znał wiele osób, które widziały Jezusa na żywo – czy pisałby tak, gdyby naprawdę był On długowłosy?

Długa historia krótkich włosów

Tak naprawdę podział pro- i anty- w kwestii długich fryzur nigdy nie był jednoznaczny. Wydaje się, że pierwotnie w starożytnej Grecji uważano długie włosy za atrybut herosów i bogów, jednak z czasem, w okresie Grecji klasycznej znowu wróciła do łask krótka fryzura. Mimo to nie jest wykluczone, że wizerunek Chrystusa Pantokratora znany głównie z bizantyjskich kościołów wyewoluował z obrazów Zeusa, który również był przedstawiany jako mężczyzna długowłosy.

W zachodnim kręgu kulturowym postrzeganie długich włosów na wieki wyznaczyły standardy plemion germańskich. Frankowie wierzyli, że we włosach kryje się magiczna moc i ich posiadanie przysługiwało wyłącznie władcom. Dlatego też, gdy Karol Młot obalił ostatniego władcę z dynastii Merowingów Childeryka III, ostrzygł go i wysłał do klasztoru.

jesteś fanem aleteia.pl_ (1)

Przez całe średniowiecze krótkie fryzury były kojarzone raczej z ludźmi prostymi i ubogimi lub pątnikami, którzy golili sobie głowy w ramach pokuty. To ostatnie przyjęło zresztą w klasztorach charakter noszenia tonsury i było uregulowane przepisami władzy kościelnej. Do dziś zwyczaj golenia sobie głowy praktykują mnisi prawosławni, zaś na zachodzie pozostałością po niej jest piuska – czapeczka, którą duchowni nakładali niegdyś na łysinę.

W czasie angielskiej wojny domowej w XVII wieku fryzura była zresztą oznaką przynależności do danego stronnictwa politycznego. Rekrutujący się z nurtów radykalnych protestantów (purytanów) stronnicy Parlamentu ścinali bardzo krótko włosy, w przeciwieństwie do swoich przeciwników – zwolenników króla i zachowania w Kościele anglikańskim szczątków katolickiej tradycji (jak choćby hierarchia kościelna).

Współczesne fryzury

Fakt, że dziś zdecydowana większość mężczyzn jest krótkowłosa jest więc zjawiskiem stosunkowo młodym. Wynika to zapewne w dużej mierze z popularyzacji pod koniec XIX wieku wiedzy o higienie i zaprowadzenia standardów jej ochrony w wojsku, które przejść musiał praktycznie każdy Europejczyk w I połowie XX wieku. Ze względu na zagrożenie wszawicą regulaminy wojskowe do dziś są jednoznaczne: żołnierz musi być ogolony i ostrzyżony. To z kolei wyjaśnia, czemu pokolenie młodzieży lat 60., buntujące się wobec wszelkim regułom, tak chętnie wybierało długie fryzury.

Możemy więc przypuszczać, że na większości wizerunków Jezus jest długowłosy z tej samej prozaicznej przyczyny, dla których w Azji jest skośnooki, a w środowiskach afrykańskich przedstawiano go jako czarnoskórego: ludzie portretowali Chrystusa tak, jak widzieli innych, ważnych młodzieńców – a ci nosili zazwyczaj długie włosy. Świadczy o tym fakt, że najstarsze rzymskie wizerunki Jezusa przedstawiają go z krótkimi włosami, a to również był jeden z tych mniej licznych w historii okresów, gdy modne były przede wszystkim krótsze fryzury.

Z drugiej strony, istnieją wizerunki, takie jak Całun Turyński często uważane za wiarygodne odbicie sylwetki Jezusa, na których ma on długie włosy. Tak też miał wyglądać w wielu objawieniach. Ponadto nie można wykluczyć, że Jezus był nazyrejczykiem, czyli osobą która w społeczeństwie żydowskim składała swoiste śluby czystości i poświęcała się Bogu – a jedną z reguł obowiązujących nazyrejczyków był zakaz ścinania włosów. Jeden z nich, biblijny Samson miał w wyniku ich utraty stracić nawet nadludzką siłę.

Wreszcie, należy się zastanowić nad dwiema rzeczami: po pierwsze, czy aby ta kwestia w ogóle jest możliwa do rozstrzygnięcia? Wiele jest wszak fryzur, o których nie można jednoznacznie powiedzieć „długie” czy „krótkie”, a niektórzy „długie” nazwaliby zapewne każde włosy ścięte inaczej niż maszynką „na rekruta”. Dużo ważniejsze jest jednak, by uświadomić sobie, że to jakie włosy, kolor skóry czy wzrost miał Jezus Chrystus stanowi może ciekawostkę historyczno-antropologiczną, lecz z punktu widzenia wiary Kościoła są kwestie mające dużo większe znaczenie.

Czytaj także:
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.