separateurCreated with Sketch.

Nastolatek ukradł portfel. Spotkał się z bardzo niespodziewaną reakcją…

BEZDOMNY NASTOLATEK UKRADŁ PORTFEL
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ewa Rejman - 27.12.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Za kradzież portfela złodziejowi należy się kara. Co jednak stanie się, jeżeli dobroć zwycięży nad czystą sprawiedliwością?
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Za kradzież portfela złodziejowi należy się kara. Co jednak stanie się, jeżeli dobroć zwycięży nad czystą sprawiedliwością?

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jimmy Gilleece od lat prowadził bar przy plaży i był przekonany, że goście mogą czuć się u niego bezpiecznie. Pewnego dnia przyszła do niego zdenerwowana kobieta, która twierdziła, że z całą pewnością ktoś ukradł jej tutaj portfel. Miała w nim dowód osobisty, kartę kredytową, 150 dolarów, a przede wszystkim swoją obrączkę. Bardzo zależało jej na tym, żeby ją odzyskać.

 

Czy ktoś rozpoznaje złodzieja?

Jimmy postanowił zrobić wszystko, aby pomóc swojej klientce. W lokalu znajdowało się aż szesnaście kamer, więc po krótkiej chwili na nagraniu z jednej z nich zobaczył chłopaka w kapturze na głowie, podążającego krok w krok za kobietą. Okazało się, że zostawiła portfel na ławce, kiedy podjechał po nią samochód. Chłopak bardzo szybko podszedł i schował go do swojej kieszeni.

Na zdjęciach z kamer można było rozpoznać jego twarz. Jimmy zdecydował się umieścić nagranie na Facebooku, na fanpejdżu swojego baru. „Chciałem dowiedzieć się, czy ktoś go rozpozna” – mówi.

Po kilku godzinach zgłosił się sam chłopak ze zdjęć.

 

Od dwóch dni nic nie jadł

Rivers dowiedział się od swojej siostry o zamieszczonej w internecie informacji. Przyznał od razu, że to on ukradł portfel. Nastolatek od dwóch dni nic nie jadł. Był przekonany, że pierścionek nie jest z prawdziwego złota, więc wziął tylko pieniądze, a portfel z całą pozostałą zawartością wrzucił do morza. Po tym wszystkim poszedł do sklepu i po prostu kupił sobie kanapkę.

Jimmy nie wiedział, czy powinien uwierzyć chłopakowi. Umówił się z nim na rozmowę. Rivers nie miał prawdziwego domu, wolał uciekać niż przebywać z domownikami. Ostatnio przez tydzień mieszkał w lesie, ale głód coraz bardziej mu dokuczał. Kiedy siedział przed Jimmym i próbował tłumaczyć swoją sytuację, wydawał się być raczej przestraszonym dzieckiem niż niebezpiecznym przestępcą. Skończył już jednak siedemnaście lat i mógł być sądzony jak dorosły, co prawdopodobnie oznaczałoby dla niego trafienie do więzienia, przede wszystkim z powodu dużej wartości obrączki.

Policja była już powiadomiona.

 

Portfel znaleziony w morzu

Jimmy sam ma dzieci i chciał w jakiś sposób pomóc Riversowi. Wpadł na pomysł, który niektórym wydał się szalony – wynajął dwóch nurków, aby poszukali portfela w miejscu, które wskazywał chłopak. Wokół nich zaczął gromadzić się tłum ludzi, a policjanci chcieli zaaresztować chłopaka. Pojawił się też prywatny detektyw, który nalegał, aby Rivers przyznał się do zatrzymania obrączki.

Po minutach, które wydawały się trwać w nieskończoność, jeden z nurków pojawił się na powierzchni, trzymając w ręku portfel. Rzeczywiście, pierścionek nadal się w nim znajdował!

Kiedy Jimmy zadzwonił do jego właścicielki, kobieta rozpłakała się z wrażenia i postanowiła wycofać oskarżenia przeciw Riversowi. Było to możliwe, ponieważ kwota w portfelu wynosiła nie więcej niż 150 dolarów. Chłopak mógł odejść jako wolny człowiek.

 

Nowy dom

Gdzie jednak miał pójść? Czy siedemnastolatek powinien wrócić do lasu albo mieszkania, z którego ciągle musiał uciekać? Jimmy nie mógł pogodzić się z taką możliwością. Miał duży dom, w którym wciąż było sporo wolnego miejsca.

Zaproponował Riversowi pracę w swoim barze i pokój do zamieszkania do czasu, kiedy uda mu się poskładać swoje życie na nowo. Chłopak z radością się na to zgodził. „Większość ludzi po prostu od razu dałaby nagranie policji, a on zdecydował się mi pomóc. Uczynił mnie częścią swojej rodziny. Dziękuję mu za to każdego dnia” – opowiada wzruszony.


BEZDOMNY MĘŻCZYZNA
Czytaj także:
Jak pewien bezdomny rozśmieszył moje dziecko


STRACILIŚMY 7 DZIECI, TERAZ MAMY 9
Czytaj także:
Straciliśmy siedmioro dzieci. Teraz mamy dziewięcioro, w tym dwoje na ziemi, a resztę w niebie

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.