Laura Quintero postanowiła pomóc chorym na raka, zwłaszcza tym, którzy poddawani są długotrwałej chemioterapii. Stworzyła Port Pillow Project, zainspirowany jej rodzinnym doświadczeniem.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Poduszkę można zrobić dosłownie w kilka minut, z dowolnego rodzaju materiału. Jest puszysta i ma rzepy, wypełnia ją syntetyczną wata. Nie ma dużych rozmiarów. W ten sposób Laura chce złagodzić chociaż odrobinę bólu, z jakim zmagają się chorzy na raka.
Port Pillow Project, który ułatwia codzienność
Pewnego dnia Qunitero pomyślała sobie, że ludzie na całym świecie realizują różne projekty, które są pomocne dla innych, a im samym sprawiają satysfakcję i umożliwiają rozwój. Stwierdziła więc, że ona także mogłaby coś zrobić, żeby zmienić chociaż trochę czyjeś życie. Zaczęła ręcznie szyć małe poduszki. Z czasem, gdy praca stała się czasochłonna, Laura sięgnęła po maszynę do szycia.
Poduszki są przeznaczone dla osób chorych na raka, które mają zainstalowany w klatce piersiowej port. Wszczepia się go tym, którzy wymagają długotrwałych chemioterapii. Taki port znajduje się poniżej kości obojczyka, a więc tam, gdzie przebiega pas bezpieczeństwa w samochodzie. „Wystarczy więc umieścić poduszkę wokół pasa bezpieczeństwa” – tłumaczy Laura Quintero.
Jest ona również przydatna dla osób z wszczepionym rozrusznikiem serca i tych, którzy poddawani są dializoterapiom.
Czytaj także:
Papież spotkał się z polskimi dziećmi chorymi na raka
Jej bliscy zachorowali na nowotwór
Laura wpadła na ten pomysł za sprawą osobistych doświadczeń. Jak wyjaśnia, inspiracją była desperacja, w której znalazła się kilka lat temu.
Kiedy mój tata i teść zachorowali na raka i zmarli, czułam się naprawdę bezradna, nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić, nie mogłam nic zrobić, by powstrzymać raka i przynieść im chociaż odrobinę ulgi w cierpieniu – tłumaczy w jednym z wywiadów.
Teraz jednak kobieta czuje, że jest w stanie zrobić coś dla innych, pomóc chorym. Dzięki tej codziennej pracy czuje się spełniona i szczęśliwa. Wraz z kilkoma innymi osobami utworzyła grupę Bizzie Bees, która działa w hrabstwie Calhoun na Florydzie.
Misja życia
Laura Quintero, wraz z koleżankami, tworzy poduszeczki już od przeszło 2 lat. Projekt wystartował we wrześniu 2016 roku. Do tej pory udało się wyprodukować ponad 3 tysiące poduszeczek.
Kobiety wysyłają je do ośrodków leczenia nowotworów, współpracują z lokalną Impact Breast Cancer Foundation. Poduszeczki trafiają do różnych stron świata, m.in. na Alaskę, do Puerto Rico.
Z szycia poduszeczek Laura Quintero zrobiła misję swojego życia. Każdy, kto zgłosi się do Port Pillow Project Florida, może otrzymać taką poduszkę.
Z Laurą można się skontaktować poprzez profil na portalu Facebook (tam też można znaleźć szczegółowe informacje na temat projektu) lub za pośrednictwem poczty e-mailowej: portpillowproject@yahoo.com.
Kobieta przyznaje, że często otrzymuje listy, po których nie może powstrzymać łez. Szycie poduszek to całe jej życie. Gdy wysyła je do kolejnych ośrodków i wie, że mogą one komuś ułatwić codzienność, czuje radość i ogromne wzruszenie.
Czytaj także:
Jak się modlić, gdy ktoś w rodzinie choruje? [tekst modlitwy]
Czytaj także:
Niepełnosprawny święty. Zakrystianin, prorok i uzdrowiciel – Michał Giedroyć