separateurCreated with Sketch.

„Pies z plasteliny” – wiersz, który recytuje 93-letnia pani Krysia. Słowa chwytają ze serce!

Stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich/Facebook

Pani Krystyna podczas recytacji wiersza

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kamila Marczak - 24.02.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pani Krysia jest osobą niewidomą i słabosłyszącą. W internecie ogromną popularnością cieszy się filmik, w którym recytuje napisany przez siebie wiersz.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Pani Krysia jest podopieczną Stowarzyszenia mali bracia Ubogich, które pomaga osobom starszym i samotnym w codziennej egzystencji. Kilka dni temu na Facebooku pojawił się film, w który widać jak recytuje wiersz pt. „Pies z plasteliny”. Napisała go sama. Słuchając tych przejmujących słów, trudno powstrzymać łzy. Poznajcie tę historię!

 

Wiersz, który wzrusza do łez

Kiedyś mi dałeś w zaręczyny psa, coś wyrzeźbił z plasteliny. On był symbolem twej wierności, uczucia twego, twej miłości. Kiedyś mi przynosiłeś kwiaty, stroiłeś słowa w barwne szaty i zarzucałam ci ramiona, drżąca, uczuciem spłoniona… – recytuje pani Krysia Łagowska.

Kobieta jest niewidoma, słabo słyszy. Ale dzięki spotkaniom organizowanym przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich ma z kim porozmawiać o swojej poezji, życiu i trudach codzienności. Całą wiedzę o otaczającym świecie czerpie od odwiedzających ją osób.


STARSZA KOBIETA
Czytaj także:
Samotność seniorów. Czy naprawdę muszą być na nią skazani?

 

Podbiła serca internautów

Internauci nie kryją wzruszenia i słów zachwytu. Są pod wrażeniem jej wiedzy, pokory do życia. Jak piszą, jej postawa jest zachętą, by stawać się dobrymi i wrażliwymi na innych.

„Miłość nie zna wieku, poezja jak widać również”, „Głos anioła, mówi tak delikatnie, ciepło, a wiersz jest smutny i piękny”, „dotyka chyba najczulszych strun u każdego”, „Piękna osoba o dobrym sercu”, „Żadne słowa nie oddadzą piękna tej osoby” – to tylko niektóre z wielu komentarzy, które znalazły się pod udostępnionym na profilu stowarzyszenia filmem.

 

Kobieca przyjaźń

Staruszka jest od wielu lat podopieczną wolontariuszki Stowarzyszenia mali bracia Ubogich Ewy Lucyny Mieszkowskiej. Postanowiłam skontaktować się z nią i zapytać o niezwykłą więź, która połączyła obie kobiety.

„Moja znajomość z p. Krysią trwa już 9 lat. Z uwagi na jej niepełnosprawność, pomagałam jej w transporcie na wszystkie wydarzenia i wycieczki organizowane przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich w Warszawie – opowiada pani Ewa.

Niestety, od 4 lat stan zdrowia staruszki ulega pogorszeniu, dlatego spotkania odbywają się u niej w domu. „Spotkania przynoszą nam bardzo dużo radości i są dla nas bardzo ważne” – tłumaczy Ewa Mieszkowska.

Rozmowy pań dotyczą nie tylko poezji i twórczości pani Krysi. „Przy herbacie i słodkościach dyskutujemy o wielu sprawach – od obecnej sytuacji w Polsce i na świecie, do naszych prywatnych spraw i utrapień” – dodaje pani Ewa.

Jej ulubionym wierszem jest „Pies z plasteliny” i jak sama przyznaje, nieraz uda się namówić panią Krysię na jego wyrecytowanie.

 

Poezja to jej sposób na „tłumaczenie świata”

Okazuje się, że poruszający wiersz „Pies z plasteliny” nie został jeszcze wydany. Stowarzyszenie mali bracia Ubogich chciałoby jednak wydać mały tomik poezji. To nie byłby debiut pani Krysi.

Kobieta ma już na swoim koncie kilka tomików wierszy, nie tylko dla dorosłych, ale napisanych także specjalnie dla dzieci. Pani Krysia jest podopieczną stowarzyszenia od 2007 roku. Jej pierwszą wolontariuszką była Łucja, wtedy młoda studentka germanistyki.

„Tak naprawdę pani Krysia pisze od kiedy ją znamy. To jej sposób na tłumaczenie świata. W młodości p. Krystyna była jednak pielęgniarką” – mówi „Aletei” Joanna Mielczarek ze Stowarzyszenia mali bracia Ubogich.

Jak dodaje, nieraz rozmawiając z p. Krysią zadawała jej pytanie o poprzednie tomiki. Wspomniała o kilku, które miała w domu, ale niestety większość z nich uległa zniszczeniu podczas zalania jej mieszkania.

Zdarzyło się również kilkukrotnie, że pani Krysia miała zorganizowane wieczorki swojej poezji w Związku Niewidomych i Ociemniałych. „Wolontariuszka Ewa czytała pani Krysi niemal na bieżąco komentarze, jakie wywołał post z jej nagraniem. Ona jest przeszczęśliwa, że mogła dać ludziom tyle dobrych emocji” – opowiada pani Joanna Mielczarek.


STAROŚĆ, SAMOTNOŚĆ
Czytaj także:
Samotność w starości – zauważ ją

 

Wydać tomik poezji – oto marzenie

Pracownicy stowarzyszenia dowiedzieli się, że marzeniem staruszki jest wydanie minitomiku. Jego koszt to 5 tys. zł. Dlatego, jak czytamy na profilu stowarzyszenia na Facebooku, obecnie trwa zbiórka na ten cel.

Warto wspomnieć, że o pani Krysi powstał krótkometrażowy film zatytułowany „Niewidzialne”. Jego akcja rozgrywa się w małym warszawskim mieszkaniu. Ze względów zdrowotnych kobieta nie może go opuścić. Widać jednak, że mimo wieku nie brakuje jej bystrości umysłu i pogody ducha.

2019_bez_Aletei_www_v1


MALI BRACIA UBOGICH, WIELKANOC
Czytaj także:
Podopieczni “małych braci Ubogich”: Wiosnę w sercu mi przynieśliście

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!