Pani Krysia jest osobą niewidomą i słabosłyszącą. W internecie ogromną popularnością cieszy się filmik, w którym recytuje napisany przez siebie wiersz.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Pani Krysia jest podopieczną Stowarzyszenia mali bracia Ubogich, które pomaga osobom starszym i samotnym w codziennej egzystencji. Kilka dni temu na Facebooku pojawił się film, w który widać jak recytuje wiersz pt. „Pies z plasteliny”. Napisała go sama. Słuchając tych przejmujących słów, trudno powstrzymać łzy. Poznajcie tę historię!
Wiersz, który wzrusza do łez
Kiedyś mi dałeś w zaręczyny psa, coś wyrzeźbił z plasteliny. On był symbolem twej wierności, uczucia twego, twej miłości. Kiedyś mi przynosiłeś kwiaty, stroiłeś słowa w barwne szaty i zarzucałam ci ramiona, drżąca, uczuciem spłoniona… – recytuje pani Krysia Łagowska.
Kobieta jest niewidoma, słabo słyszy. Ale dzięki spotkaniom organizowanym przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich ma z kim porozmawiać o swojej poezji, życiu i trudach codzienności. Całą wiedzę o otaczającym świecie czerpie od odwiedzających ją osób.
Czytaj także:
Samotność seniorów. Czy naprawdę muszą być na nią skazani?
Podbiła serca internautów
Internauci nie kryją wzruszenia i słów zachwytu. Są pod wrażeniem jej wiedzy, pokory do życia. Jak piszą, jej postawa jest zachętą, by stawać się dobrymi i wrażliwymi na innych.
„Miłość nie zna wieku, poezja jak widać również”, „Głos anioła, mówi tak delikatnie, ciepło, a wiersz jest smutny i piękny”, „dotyka chyba najczulszych strun u każdego”, „Piękna osoba o dobrym sercu”, „Żadne słowa nie oddadzą piękna tej osoby” – to tylko niektóre z wielu komentarzy, które znalazły się pod udostępnionym na profilu stowarzyszenia filmem.
Kobieca przyjaźń
Staruszka jest od wielu lat podopieczną wolontariuszki Stowarzyszenia mali bracia Ubogich Ewy Lucyny Mieszkowskiej. Postanowiłam skontaktować się z nią i zapytać o niezwykłą więź, która połączyła obie kobiety.
„Moja znajomość z p. Krysią trwa już 9 lat. Z uwagi na jej niepełnosprawność, pomagałam jej w transporcie na wszystkie wydarzenia i wycieczki organizowane przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich w Warszawie – opowiada pani Ewa.
Niestety, od 4 lat stan zdrowia staruszki ulega pogorszeniu, dlatego spotkania odbywają się u niej w domu. „Spotkania przynoszą nam bardzo dużo radości i są dla nas bardzo ważne” – tłumaczy Ewa Mieszkowska.
Rozmowy pań dotyczą nie tylko poezji i twórczości pani Krysi. „Przy herbacie i słodkościach dyskutujemy o wielu sprawach – od obecnej sytuacji w Polsce i na świecie, do naszych prywatnych spraw i utrapień” – dodaje pani Ewa.
Jej ulubionym wierszem jest „Pies z plasteliny” i jak sama przyznaje, nieraz uda się namówić panią Krysię na jego wyrecytowanie.
Poezja to jej sposób na „tłumaczenie świata”
Okazuje się, że poruszający wiersz „Pies z plasteliny” nie został jeszcze wydany. Stowarzyszenie mali bracia Ubogich chciałoby jednak wydać mały tomik poezji. To nie byłby debiut pani Krysi.
Kobieta ma już na swoim koncie kilka tomików wierszy, nie tylko dla dorosłych, ale napisanych także specjalnie dla dzieci. Pani Krysia jest podopieczną stowarzyszenia od 2007 roku. Jej pierwszą wolontariuszką była Łucja, wtedy młoda studentka germanistyki.
„Tak naprawdę pani Krysia pisze od kiedy ją znamy. To jej sposób na tłumaczenie świata. W młodości p. Krystyna była jednak pielęgniarką” – mówi „Aletei” Joanna Mielczarek ze Stowarzyszenia mali bracia Ubogich.
Jak dodaje, nieraz rozmawiając z p. Krysią zadawała jej pytanie o poprzednie tomiki. Wspomniała o kilku, które miała w domu, ale niestety większość z nich uległa zniszczeniu podczas zalania jej mieszkania.
Zdarzyło się również kilkukrotnie, że pani Krysia miała zorganizowane wieczorki swojej poezji w Związku Niewidomych i Ociemniałych. „Wolontariuszka Ewa czytała pani Krysi niemal na bieżąco komentarze, jakie wywołał post z jej nagraniem. Ona jest przeszczęśliwa, że mogła dać ludziom tyle dobrych emocji” – opowiada pani Joanna Mielczarek.
Czytaj także:
Samotność w starości – zauważ ją
Wydać tomik poezji – oto marzenie
Pracownicy stowarzyszenia dowiedzieli się, że marzeniem staruszki jest wydanie minitomiku. Jego koszt to 5 tys. zł. Dlatego, jak czytamy na profilu stowarzyszenia na Facebooku, obecnie trwa zbiórka na ten cel.
Warto wspomnieć, że o pani Krysi powstał krótkometrażowy film zatytułowany „Niewidzialne”. Jego akcja rozgrywa się w małym warszawskim mieszkaniu. Ze względów zdrowotnych kobieta nie może go opuścić. Widać jednak, że mimo wieku nie brakuje jej bystrości umysłu i pogody ducha.
Czytaj także:
Podopieczni “małych braci Ubogich”: Wiosnę w sercu mi przynieśliście