separateurCreated with Sketch.

“Trudno uwierzyć, że nie widzisz”. Joanna Mazur podbija serca w „Tańcu z Gwiazdami”

JOANNA MAZUR, TANIEC Z GWIAZDAMI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Magdalena Galek - 15.03.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

O Joannie Mazur zrobiło się głośno 2 lata temu, kiedy to w pięknym stylu zdobyła złoto na mistrzostwach świata osób niepełnosprawnych w Londynie. Teraz znów o biegaczce rozpisują się portale internetowe, a to dlatego, że została jedną z gwiazd tanecznego show.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Joanna po raz kolejny zaskakuje i… zachwyca! W 2017 roku dała się poznać szerzej jako niesamowicie zdeterminowany sportowiec i wielokrotna medalistka, a od 1 marca w telewizyjnym show „Taniec z gwiazdami” możemy jej kibicować i podziwiać ją jako… tancerkę!

 

Joanna Mazur. Lekka jak motyl

Jak wypadła w pierwszym odcinku? W granatowej sukni, niczym wieczorny motyl, delikatna, ale i pewna siebie, tańcząc walca angielskiego z Janem Klimentem, zachwycała i czarowała publiczność oraz jury.

„Asiu, ileż ty masz w sobie wdzięku, ile delikatności” – komentowała występ Iwona Szymańska-Pavlović, sędzia turniejów tanecznych. Nie kryła także swojego zadziwienia, że w tańcu nie widać, że Asia jest niewidoma: „Ja zachodzę w głowę, jak ty się orientujesz na tym parkiecie, Aśka, jestem zaszokowana. I naprawdę chylę przed tobą czoło, nie za to, że nie widzisz i tańczysz, tylko za to, że po prostu pięknie tańczysz, i dobrze! (…) aż się wzruszyłam!”.

 

„Aż trudno uwierzyć, że ty nie widzisz”

Wzruszyła się nie tylko jurorka, ale też publiczność i autorka tego tekstu. Wzruszać się jednak nie zamierzał drugi z jurorów, aktor Andrzej Grabowski, ale trochę mu nie wyszło: „Ja nie chcę być wzruszonym ani nie chcę nikogo wzruszać – mówił po występie – ale Joanna nie wiedziałem, że tak można. To jest trudne do wyobrażenia. Ale jak się okazuje – tak jest. To jest trudne do uwierzenia, że ty nie widzisz. Tańczyłaś naprawdę pięknie. I mimo że mówiłem, że nie chcę się wzruszać, to się wzruszyłem”.

 

Zobaczyć cha-chę, nie używając oczu

Pierwszy odcinek Joanna i Jan zakończyli jako faworyci, otrzymali od jury najwięcej, 26 punktów. Również w drugim odcinku nie zaniżyli poziomu. Co jest dużo bardziej zaskakujące, ponieważ w latynoskiej cha-chy Joanna zatańczyła niektóre partie zupełnie sama, nieprowadzona przez partnera. Skąd wie, jakie kroki stawiać, jak poruszać rękoma czy biodrami, skoro nie widzi tych ruchów?

„Dużo się dotykamy (śmiech)” – żartował Jan Kliment podczas lekcji tańca. Joanna bowiem poznaje kroki i gesty dotykiem. Kładzie ręce na stopach partnera, dotyka jego kolan, aby wiedzieć jak je ugiąć, jak wyprostować, a potem powtarza ruchy sama i wychodzi jej to fenomenalnie! Joanna przyznała, że dużą zasługę w tym jak tańczy ma właśnie jej partner: „włożył w pracę ze mną mnóstwo serca, empatii, wyrozumiałości i całego siebie, stąd te efekty”.

 

Stereotyp, kobiecość i… dobra zabawa!

Dla Joanny udział w programie jest wyzwaniem, ale podjęła je, bo chciałaby przełamać stereotyp osoby niewidomej. Ta taneczna przygoda jest dla niej też drogą odkrywania swojej kobiecości, która jak powiedziała w wywiadzie dla parasportowcy.pl, zaczęła zanikać wraz ze wzrokiem. Poza tym wydaje się, że Joanna ma dużo przyjemności i dobrej zabawy, co objawia się tym, że w tańcu emanuje ogromnym ładunkiem energii i radości.

Na pytanie prowadzącej w pierwszym odcinku, jakim uczuciem określiłaby taniec, odpowiedziała: „Zdecydowanie radość, wolność i odwaga i uśmiech”. Przygotujcie więc chusteczki i zobaczcie sami, jak pięknie tańczy Joanna:



Czytaj także:
Nie widzi przeszkód, by żyć. Rozmowa z niewidomym sportowcem Marcinem Ryszką


MĄŻ ROBI MAKIJAŻ ŻONIE
Czytaj także:
Udowadnia, że dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych. Robi makijaż… niewidomej żonie

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!