Tak jak różne grupy społeczne i zawodowe mają swój charakterystyczny język, tak też w naszych rodzinach tworzymy nierzadko bardzo swoisty sposób porozumiewania się i słownictwo znane tylko najbliższym członkom rodziny.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Język familijny – czym dokładnie jest?
Kiedy odwiedzasz czyjś dom rodzinny, masz okazję przyjrzeć się zwyczajom tam panującym. Ciekawą materią do obserwacji jest także język, którego używają wobec siebie członkowie rodziny. Często okazuje się bowiem, że w każdym domu porozumiewanie się wygląda nieco inaczej. Mowa tu nie tylko o osobliwych słówkach znamiennych wyłącznie dla danej rodziny, lecz także o tym, jak poszczególni członkowie się do siebie odnoszą i jaka panuje między nimi atmosfera.
Z naukowego punktu widzenia język familijny możemy zdefiniować następująco:
Jest to prywatna komunikacja wewnątrzrodzinna, w której występują oprócz kodu werbalnego także kody niewerbalne, takie jak: mimika, ruch, a także milczenie oraz różnorodne zachowania i interakcje poszczególnych członków wspólnoty.
Jak powstaje?
Czasem bardzo spontanicznie i przypadkowo – a nuż ktoś przekręci jakiś wyraz, a cała rodzina po przypływie śmiechu i radości zaczyna go używać, aż staje się on czymś naturalnym w danym domu. Bywa też tak, że osobliwe słowa są przekazywane z pokolenia na pokolenie, a sami nie wiemy, dlaczego tak właśnie mówimy.
Źródłem nietuzinkowych określeń rodzinnych są również dzieci uczące się mówić. Czasami nowo utworzony, ciekawy wyraz zostaje w rodzinie na dłużej. U nas tak było ze słowem „Ejo” (to znaczy: wujek) – tak dawno temu został nazwany mój tata przez swoje kilkuletnie bratanice. Dziś dziewczyny mają już po czterdzieści lat, a w telefonach numer taty zapisany mają pod hasłem „Ejo”, i tak też się do niego zwracają. Co ciekawe, przeszło to także na innych członków rodziny, i zdarza się, że brat taty i jego żona też używają tej nazwy.
Jaki język familijny, taka rodzina?
Nie od dzisiaj wiadomo, że to, w jaki sposób ludzie odnoszą się do siebie, dużo mówi o ich relacji, stopniu zażyłości i uczuciach. Tak też jest z naszym językiem domowym. Podkreślmy raz jeszcze, że zawiera się w nim nie tylko słownictwo, lecz także sposób porozumiewania się, a więc mowa ciała i nasze zachowanie.
Z obserwacji języka familijnego każdej rodziny z łatwością można wyczytać, jakie więzi łączą małżonków, rodziców i dziadków, rodziców i dzieci, i tak dalej. Co więcej, język rodzinny ukazuje również hierarchię między poszczególnymi członkami rodziny (albo jej zachwianie). Można więc pokusić się o stwierdzenie: pokaż mi swój język rodzinny, a ja powiem ci, jaka jest twoja rodzina.
Język rodzinny to skarb!
W rodzinach przekazujemy sobie różne tradycje i zwyczaje. Możemy także dać sobie słowa, które będą towarzyszyć naszym dzieciom i wnukom przez lata. Wówczas język familijny stanie się szczególną pamiątką, która będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Ponadto nasz domowy język jest wyróżnikiem naszej rodziny spośród innych rodzin. Jest czymś bardzo osobistym i nieszablonowym. Czymś, co łączy tylko naszych najbliższych.
Oby w każdym domu język familijny był dowodem na miłość i szacunek panujący między członkami rodziny.
Artykuł powstał na podstawie książek Kwiryny Handke: Socjologia języka, Warszawa 2008, s. 75─133 (cytat s. 77) oraz Polski język familijny. Opis zjawiska, Warszawa 1995.
Czytaj także:
Jak pogodzić ze sobą plany wszystkich członków rodziny?
Czytaj także:
Bliźniaczki rozdzielone po narodzinach odnalazły się po… 33 latach
Czytaj także:
Relacje, które niszczą. Jak poradzić sobie z toksycznymi więziami w rodzinie?