Zaakceptowałam już fakt, że popełniam błędy. Uczę się tego, że moje ciało ma swoje potrzeby i dobrze, żebym ich słuchała i potrafiła na nie odpowiedzieć. A że upadam i powstaję to zasługa Boga i ludzi, których stawia mi na drodze.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Nie unikaj trudnych wyzwań, nie obwiniaj się, nie bój się swoich sukcesów – to tylko kilka porad Amy Morin zamieszczonych w książce „13 rzeczy, których nie robią silne psychicznie kobiety” (Wydawnictwo Galaktyka). Przyjrzyjmy się, co autorka chce nam podpowiedzieć.
„Jeśli chcesz poczuć odwagę, musisz zacząć się odważnie zachowywać. Najpierw zmień zachowanie, a za tym pójdą emocje”.
Zachowuj się odważnie, a będziesz odważna
Miałaś kiedyś tak, że czekałaś, aż poczujesz ten moment, w którym będziesz gotowa, by zrobić krok dalej, wyjść poza tę osławioną „strefę komfortu”? Uwierz, że droga do odwagi jest dokładnie przeciwna. Po dużym przewrocie w moim życiu zaczęłam szukać rzeczy, które dawałyby mi siłę i nadzieję na to, że jeszcze będzie dobrze.
Podjęłam decyzję, że zacznę się uczyć angielskiego, ale tak systematycznie, nie z doskoku i przy okazji. Żeby to miało dla mnie większy sens, postawiłam sobie cel: uczę się angielskiego po to, by zrobić wywiad z Nickiem Vujicicem. Znałam polskiego wydawcę jego książek i od pierwszych publikacji interesowałam się tym autorem. Nick jest odważny, zdeterminowany, wiele przeszedł i jest szczęśliwy. To, że mój pomysł na tamten moment by nierealny, nie miało żadnego znaczenia. Chciałam, żeby poprzeczka była zawieszona wysoko.
Możesz dać siłę komuś słabszemu
Dwa lata trwały telefony, wymiana maili i prośby o wywiad z Nickiem i kiedy już wydawało się, że jestem blisko celu, nie wyszło. Przestałam w pewnym momencie prosić, powiedziałam Bogu – Ty wiesz, co jest dla mnie najlepsze. I wtedy zadzwonił wydawca z informacją, że będę jednym z trzech dziennikarzy, którzy zrobią wywiad z Nickiem.
Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że jest wielu dziennikarzy, którzy taki wywiad mogliby zrobić lepiej. Z wrażenia przez tydzień słabo spałam, dzień przed wywiadem budziłam się co dwie godziny. Jednak kiedy poznałam Nicka i usłyszałam jego „uściskaj mnie”, stres zniknął. Zadałam mu pytania i w odpowiedzi usłyszałam coś, co mnie zmroziło. Powiedział, że kiedy Pan Bóg nas uleczy i pokaże nam plan na nasze życie, wtedy możemy być dla kogoś cudem. Mówił – możesz dać siłę komuś, kto myśli o tym, żeby się poddać. I to jest prawda.
Nie porównuj się z innymi
„Porównania nie zawsze mają oparcie w faktach i mogą się ciągnąć bez końca. Zawsze znajdzie się ktoś, kto radzi sobie lepiej niż ty albo ma czegoś więcej. Porównywanie się z innymi to zwykłe marnowanie energii. Wcale nie motywuje do sensownych działań, a tylko zniechęca i dołuje”.
I jak tu nie przyznać racji Amy Morin. Oczywiście, że porównywanie się z innymi nie ma sensu. Wymień choć jedną dobrą rzecz, która ci z tego przyszła. Kiedyś usłyszałam od bliskiego mi człowieka przykład, który stał się dla mnie lekarstwem na tę przypadłość. Otóż, ktoś ci mówi, że nie ma pieniędzy. Co ty o tym myślisz?
Odpowiedziałam, że pewnie brakuje mu pieniędzy na życie, zakupy, takie podstawowe rzeczy. Słyszę od niego: nie! On mówi, że nie ma pieniędzy, bo brakuje mu na zagraniczne wakacje. I dla niego to jest cierpienie. Nie ma sensu porównywać twojej i jego perspektywy. Każda sytuacja jest trudna dla tego, kto ją przeżywa. To, co dla ciebie jest zachcianką, dla kogoś będzie potrzebą, której nie może zaspokoić i z powodu której cierpi.
Nie bądź perfekcjonistką
„Życie bywa trudne, ale nawet jeśli chcesz się poddać, a czasem się czujesz, jakbyś wszystko schrzaniła, będzie dobrze. Przecież nie o to chodzi, że nie wolno ci popełnić błędu. W życiu ważne jest, aby iść naprzód i nie przejmować się swoimi słabościami, tylko cieszyć się z tego, co masz”.
Zaakceptowałam już fakt, że popełniam błędy. Uczę się tego, że moje ciało ma swoje potrzeby i dobrze, żebym ich słuchała i potrafiła na nie odpowiedzieć. Uczę się tego, że czasami po prostu brak mi sił i nie mam przestrzeni, by rozmawiać i żartować nawet z bliskimi mi osobami. Życie mamy jedno i trzeba nauczyć się dokonywać wyborów. A że upadam i powstaję, to zasługa Boga i ludzi, których stawia mi na drodze. I za to chcę Mu podziękować.
Czytaj także:
Halina – żona, matka, himalaistka. To od niej zaczął się polski alpinizm kobiecy!
Czytaj także:
Nick Vujicic dla Aletei: właśnie ty możesz być dla kogoś cudem [wywiad]
Czytaj także:
Jesteś w rozsypce? Nick Vujicic ma ci coś do powiedzenia